Krem pod oczy przywracający blask - Serum Vegetal 3 z Yves Rocher.

Jak wiecie moją największą zgrozą odnośnie urody są cienie pod oczami . Przy wyborze i zakupie kremu pod oczy zazwyczaj wybieram te które maja na celu ich zmniejszanie. Niestety na mnie nic nie działa ;/  Za każdym razem z wielką nadzieją sięgam po kolejny kosmetyk , niestety nic w tym temacie się nie zmienia. Swoje latka już mam więc zaczynam również coraz częściej sięgać po kremy,  które mają zająć się również moimi zmarszczkami. I tak oto skusiłam się na Krem pod oczy przywracający blask,  Serum Vegetal 3, Rides & Eclat Creme Resplendissante Regard z Yves Rocher.

Od producenta: Krem pod oczy przywracający blask to kosmetyk dla kobiet, które chcą przywrócić młodość spojrzeniu. Krem pomaga walczyć z pojawiającymi się wokół oczu zmarszczkami i "kurzymi łapkami" oraz niwelować worki i cienie pod oczami, przywracając skórze młodzieńczy blask. Kosmetyk zawiera delikatne drobinki, dzięki którym efekt rozświetlenia widoczny jest natychmiast po zastosowaniu. Formuła kremu uwzględnia wymagania delikatnej skóry wokół oczu. Dla zminimalizowania ryzyka podrażnienia , kosmetyk pozbawiony jest substancji zapachowych.
Działanie:
- redukuje zmarszczki wokół oczu i "kurze łapki"
- łagodzi i usuwa worki pod oczami
- rozświetla skórę niwelując cienie pod oczami
Składniki:
- oligosacharydy z pektyn jabłka - wpływają na odbudowę spójności komórkowej · żel z aloesu bio - łagodzi i usuwa worki pod oczami
- woda z bławatka, wyciąg z kasztanowca indyjskiego, ekstrakt z kawy, mangiferyna, olejek sezamowy bio, olejek z soi
Krem znajduje się w małej , wąskiej tubce z której bezproblemowo wydobywa się kosmetyk. Na palec wyciskamy dokładnie tyle ile potrzebujemy. Krem ma jasny, lekko różowy kolor. Zapach jest delikatny, mimo iż jest to produkt bezzapachowy dla mnie krem na początku miał przyjemny,lekko słodkawy zapach. Niestety w połowie używania jego zapach zmienił się na mniej przyjemny, jakby kosmetyk stracił datę ważności. Krem używam od ponad dwóch miesięcy rano i wieczorem , zawsze po dokładnym oczyszczeniu twarzy. Jego wydajność to niecałe trzy miesiące, w jego  cenie regularnej,  uważam że to trochę krótki czas używania. Krem ma lekką aczkolwiek dość treściwą konsystencję. Dobrze rozprowadza się na skórze wokół oczu , ładnie i szybko się wchłania. Skóra jest nawilżona i delikatna w dotyku. Ogólnie jestem zadowolona z tego kremu, skóra pod oczami rano wyglądała na trochę bardziej wypoczętą i lekko rozświetloną. Niestety ten efekt jest delikatny i krótkotrwały, cienie pod oczami oczywiście nie zmniejszyły się. Jeśli chodzi o zmarszczki nie zauważyłam zmian . Krem w żaden sposób nie podrażniał jak i nie uczulał.   
Wybaczcie , nie podam Wam niestety jego pełnego składu. Miesiąc temu wyrzuciłam pudełko a dziś okazało się, że nie zrobiłam mu zdjęć .  

Pojemność: 15 ml
Cena: 79 zł ( ja zakupiłam w cenie 26 zł ) 

Na kolejne opakowanie raczej się nie skuszę , zbyt wysoka cena w stosunku do niespełnionych obietnic producenta. Ot taki zwykły krem pod oczy . Cieszę się, że zakupiłam go w promocji. 





Komentarze

  1. Cena przesadzona, jak za takie efekty działania. Sama mam dość okazałe genetyczne cienie pod oczami i zdaję sobie sprawę, że żaden kosmetyk ich nie zmniejszy. Po zarwanej nocy lub męczącym dniu stają się one jeszcze "mocniejsze" i tylko wtedy mogę sobie pomóc produktami deklarowanymi jako zmniejszające cienie i wrócić do stanu wyjściowego moich "podkówek". Szkoda, że pozostałe obietnice producenta też nie przełożyły się na faktyczne właściwości pielęgnacyjne kremu YR.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, na co dzień mamy cienie a jak trafi się nieprzespana noc lub dwie ( co niestety zdarza się często ) to już jak zombie wyglądam :/

      Usuń
  2. Cena faktycznie wysoka, zwłaszcza jak na taki zwykły krem..

    OdpowiedzUsuń
  3. Testuję ostatnio krem z Avene i jestem z niego bardzo zadowolona, także jeśli chodzi o redukcję zmarszczek, ale też u mnie nie są one jakos specjalnie widoczne, głównie z uwagi na taką a nie inną budowę oka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie muszę wypatrywać postu odnośnie kremu który testujesz ;)

      Usuń
  4. Ostatnio kupiłam z serii hydra vegetal, ale na razie użyłam 3x:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy go nie miałam ale raczej się nie skuszę. Cena wysoka... a ja mam jeszcze zapas kremów z Ziaji :D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Za mną są pierwsze zakupy na ich stronie , a jak trafi się fajna promocja to na pewno skuszę się na kolejne ;)

      Usuń
  7. Lubimy markę, ale tego produktu nie mieliśmy. Szkoda, że jest po prostu taki "zwykły":)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam kosmetyku,ale cena wow- wysoka;( No szkoda,że się nie spisał.
    Ja obecnie używam kremu pod oczy z dr.Organic ( jak na razie jestem zadowolona).

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo wysoka cena jak na działanie, ja polecam regenerujące krem z Rival de Loop, pisałam o nim recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę zraziłam się do kosmetyków firmy Rival de Loop więc chwilowo podziękuję ;/ może za jakiś czas :)

      Usuń
  10. Niestety pomimo wieku zapominam często o kremach pod oczy a to nie zbyt własciwe postępowanie. Dobrze, że postem mi o tym przypomniałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie miałam, ale moja mam ostatnio ma krem pod oczy z YR, ale pomarańczowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Za cenę regularną bym go raczej nie kupiła. Tym bardziej, że działaniem przypomina tańsze kremy więc po co przepłacać.

    OdpowiedzUsuń
  13. jakoś tak mnie YR wydaje się być przereklamowane :) Ceny wysokie, a każdy produkt jaki mam od nich jest tylko średni ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie ceny są zbyt wysokie, ale warto korzystać z rabatów oraz promocji :)

      Usuń
  14. Dostałam go niedawno w gratisie, ale jeszcze nie próbowałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ten kremik, czeka na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Rzeczywiście cena jak na ta firmę z kosmosu

    OdpowiedzUsuń
  17. ja ma podobnie,zawsze czekam na cud i zawsze wielkie rozczarowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda że nie zadziałał, ja też mam cienie pod oczami. niby na zdjęciach tego nie widać, ale tak naprawde codziennie rano wstaję z oczami jak po bójce z kotem :C

    OdpowiedzUsuń
  19. Regularna cena spora, ale udało Ci się to kupić w naprawdę fajnej promocji.
    Wychodzi na to, że krem przeciętny jest, po prostu :)

    Ja swojego ulubieńca już mam.
    To Tołpa, wersja z białym hibiskusem (30+).
    Do tej pory zużyłam trzy tubki, będą kolejne.
    Z YR mam chrapkę na Riche Creme.
    Najpierw jednak muszę zużyć te, które mam.

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie też już przyszedł czas na kremy pod oczy ;) Muszę w końcu skusić się na coś z YR kuszą i kuszą mnie te kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. To zaskakujące, że zmienił konsystencję w połowie tubki. Takie zmiany zawsze są niepokojące.
    Z Twojego opisu wynika, że krem szału nie czyni, więc póki co nie dam mu się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Też mam cienie pod oczami, nienawidzę ich :-(

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytam już kolejna recenzję kremu pod oczy z YR i słabo to wygląda, choć ja z ich kremu Inositol jestem zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja nigdy nie pamiętam (albo mi się nie chce) o nakładaniu kremu pod oczy, choć wiem, że powinnam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie ma to jak dowalić gigantyczną cenę (może ktoś jakimś cudem to łyknie) a potem zejść o ponad połowę :] Całe Yves Rocher :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja ogólnie nie przepadam za kosmetykami do pielęgnacji twarzy tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  27. Cena nie dla mnie :) Tyle za takie maleństwo,ech ale właśnie z kosmicznymi cenami głównie kojarzy mi się ta marka.I oczywiście częstymi na te najdroższe produkty promocjami;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie lubię kosmetyków, które nie spełniają obietnic producenta ;) Dobrze, że kupiłaś go w cenie promocyjnej :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Miałam inny krem pod oczy z YR, taki w biało-różowym opakowaniu, za cholerę nie pamiętam nazwy. Miał nieść pomoc zmęczonym oczom. Guzik prawda. Widać YR ma kiepskie kremy pod oczka.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Instagram Jestem Magdalena

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog