Proastiq - hipoalergiczny krem przeciwzmarszczkowy, intensywna ochrona na dzień.

Nadchodzi zima , a z nią... choróbska. Kogo z Was nie dopadło jeszcze przeziębienie lub inna zmora? Ja od poniedziałku walczę z zapaleniem krtani, w ciągu dnia jest znośnie, niestety nocą strasznie potrafi mnie wymęczyć kaszel.  Przez to w pracy jestem senna, marzy mi się już weekend...  Dość marudzenia, czas na recenzję ;)

We wrześniu zawitał u mnie krem do twarzy firmy Proastiqe. Wcześniej nie miałam do czynienia z ich kosmetykami, co tym bardziej zaostrzyło mój apetyt na jego przetestowanie. Tak oto od ponad miesiąca, do twarzy używam kremu Dermo Age Control Intensive Protective day cream.


Od producenta: Wysoce skuteczny dermokosmetyk na dzień o lekkiej konsystencji. Przeznaczony do każdego rodzaju cery narażonej na stres, zmęczenie a co za tym idzie uwidocznionych i nasilonych procesów starzeniowych. Dwukierunkowe działanie kremu, dzięki unikatowemu połączeniu składników aktywnych, pomaga w przeciwdziałaniu widocznym zmianom na powierzchni takich jak fotostarzenie skóry przy jednoczesnej likwidacji podpowierzchniowych źródeł starzenia skóry jakim jest stres oksydacyjny. Lekka konsystencja kremu własciwie nawilży cerę. Dermo-Age Control to pełna profilaktyka przeciwstarzeniowa , a doceniane składniki aktywne zastosowane w kosmetykach umożliwią redukcję i spłycenie drobnych zmarszczek.

Zawiera:
Astaksantyne - uważana za najsilniejszy antyoksydant, blokuje szkodliwe działanie wolnych rodników i promieni słonecznych, tym samym chroniąc komórki skóry przed stresem oksydacyjnym. Chroni włókna kolagenowe przed degradacją, utratą jędrności i elastyczności skóry. Astaksantyna ma również właściwości rozjaśniające i przeciwzmarszczkowe. 

Witaminę E - nazywana eliksirem młodości, działa nawilżająco, antyoksydacyjnie i ujędrniająco.

Kwas hialuronowy - zapewnia długotrwałe nawilżenie skóry, zapobiega  utracie wody.
Stosowanie kremu zapewnia intensywną ochronę skóry przed czynnikami zewnętrznymi, pozostawiając ją gładką, nawilżoną i pełną blasku. Krem nie zawiera parabenów, jest hipoalergiczny.


Polecany jest dla: skóra dojrzała, zmęczona, zestresowana. Stosować codziennie rano na oczyszczoną skórę twarzy i szyi, delikatnie wmasować. Krem należy przechowywać w lodówce.
Czyli coś dla mnie :) Szkoda , że nie trafiłam na niego wcześniej.



Krem znajduje się w skromnym ale ładnym i estetycznym plastikowym opakowaniu z pompką. Jak dotąd wydobywanie z niego kosmetyku nie sprawiało żadnego problemu. Krem posiada niesamowity i przyjemny dla oczu pomarańczowy kolor. Po rozsmarowaniu , nadaje skórze lekkiego marchwiowego koloru co bardzo mi odpowiada. Jak wiecie straszny bladzioch ze mnie, dzięki temu moja skóra wgląda na muśniętą słońcem. Nie musimy obawiać się żadnych plam oraz przebarwień, krem rozprowadza się równomiernie i tak też nadaje skórze pięknego koloru. Zapach kremu jest delikatny i jak najbardziej dla mnie przyjemny. 


Konsystencja należy do średnio gęstej, na pokrycie twarzy oraz szyi potrzebuję trzy pompki wyciśniętego kosmetyku. Krem przyjemnie rozprowadza się na skórze twarzy, jednak trzeba to robić dość sprawnie ponieważ krem bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia po sobie żadnej tłustej warstewki, wręcz przeciwnie, lekko matuje moją skórę twarzy. Bardzo mi to odpowiada, przez kilka godzin, głównie moje czoło i broda, na świecą się, a ja nie muszę się ratować bibułkami matującymi. 
Po krem sięgam każdego dnia rano, wcześniej twarz spryskuję wodą z kwiatów pomarańczy lub sięgam po tonik nawilżający. Krem bardzo dobrze radzi sobie z nawilżeniem moje skóry, w ciągu dnia nie czuję jej ściągania. Po zastosowaniu kremu skóra jest bardziej promienna i nabiera pięknego koloru delikatnej opalenizny. W dotyku jest delikatna oraz gładka. 
Krem w żaden sposób nie podrażnia jak i nie uczula mojej skóry. Bardzo dobrze spisuje się jako krem pod makijaż. 


PROASTIQ to kosmetyki do produkcji, których wykorzystano jeden z najsilniejszych znanych nauce antyoksydantów – ASTAKSANTYNĘ. Astaksantyna to całkowicie bezpieczny składnik występujący w naturze, produkowany przez algi Haematococcus pluvialis. Nadaje ona charakterystyczny kolor krewetkom oraz łososiom.

Pojemność: 50 g
Cena: 74 zł


Z kremu jak najbardziej jestem zadowolona i z pewnością zużyję go do końca.  Jak dotąd spełniał wszystkie potrzeby mojej skóry. Znacie kremy Proastiq? 

Więcej o tym kremie możecie poczytać tutaj klik


Komentarze

  1. Ja jeszcze nic z tej firmy nie miałam, ale krem zapowiada się super, więc chętnie go kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie miałam okazji go używać ;) Kaszel jest straszny, ale np u mnie katar jest jeszcze gorszy. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam zawalone zatoki także konkretny katar dopiero przede mną :/

      Usuń
  3. nie znam kremu ale wygląda ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz zetknęłam się z Proastiq, widać, ze warto się zainteresować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz się z nim spotykam
    Ciekawy ma kolor taka fajna pomarańczka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy kremik :) i ten kolorek mmm ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie już dopadło już na samym początku :( ja chcę lato:(

    ___________________________
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    fashionblogger,styling&makeup

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz cxytczytam o tej firmie i kremie. Może kiedyś wypróbuję :) zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
  9. myślę, że z przeciwzmarszczkowymi kosmetykami jeszcze poczekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam, ale działanie brzmi bardzo ciekawie. Ma świetny kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolorek to ma taki dyniowy zachęcający. =)
    No z chęcią bym go wypróbowała. =)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz widzę ten krem i tę markę :) cena dość wysoka ale ja jestem takiego zdania, że jeśli coś się sprawdza jestem w stanie wydać na taki kosmetyk wysoką cenę :) fajnie, że się u Ciebie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kremik ciekawy tylko szkoda że cena nie jest odrobinę niższa:)

    OdpowiedzUsuń
  14. O Kochana zapalenie krtani mnie trzymało ponad miesiąc a w nocy jedynie na boku mogłam spać bo mnie aż dusiło. Zdrówka !

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy raz go widzę !! :) W ogóle często czytam u Ciebie o rzeczach kompletnie dla mnie nie znanych ! :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapraszam na konkurs :)
    http://kosmomodowo.blogspot.com/2014/10/konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  17. fajnie, że mogłaś potestować sobie ten krem, dla mnie marka Proastiq to nowość

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajny ma kolor, nie znałam wcześniej tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  19. Brzmi bardzo zachęcająco, nie znałam dotąd tej marki :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale fajny kremik! Muszę go zapamiętać :3

    OdpowiedzUsuń
  21. Dla mojej mamy bardziej niż dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam ten kremik i wersję na noc. Potwierdzam. Kremy są naprawdę warte uwagi i z serii "koniecznie zastosować".
    Świetna recenzja.
    Też muszę w końcu podzielić się opinią o nich na swoim blogu.
    Pozdrawiam Cię. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. super, że ma pompkę :D Kolorek ba bardzo ciekawy

    OdpowiedzUsuń
  24. Widzę, że właściwości ma bardzo dobre! Tylko cena nie do końca fajna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie cena nie taka straszna ;) a efekty są, więc warto :)

      Usuń
  25. Pierwszy raz słyszę o tej firmie.Fajnie, że krem tak Ci podpasował, mnie by chyba kolor na początku przeraził :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Instagram Jestem Magdalena

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog