GAIA CREAMS Raw love - Serum pod oczy oraz do twarzy ♥

Na początku października opublikowałam post o wspaniałym kremie do twarzy na bazie olejów, który dotarł do mnie od firmy Gaia Creams, Gaia Creams - mieszanka olejów z wysoką zwartością oleju z nasion Chia.   Mogliście również poczytać jak wspaniale zachowała się firma odnośnie mojej przesyłki oraz o tym czym kieruje się Gaia Creams jeśli chodzi o produkcje kosmetyków. Dziś słów kilka o drugim kosmetyku, a dokładnie o Serum pod oczy oraz do twarzy Raw Love


Od producenta: dogłębnie regenerujący i prawdziwie odżywczy żywy krem pielęgnacyjny dla najbardziej delikatnej, mało elastycznej skóry wokół oczu na bazie

- świeżego, nierafinowanego masła shea (FAIR TRADE) 
- oleju virgin ze świeżych owoców kokosa (FAIR TRADE)

Bogaty w najwyższej jakości nierafinowane oleje z kamelii japońskiej, awokado, dzikiej róży, lnu i konopii. Ujędrnia, skutecznie i szybko redukuje zmarszczki, wzmacnia naskórek oraz skórę właściwą. Chroni, odstresowuje i rozpieszcza skórę po długim dniu. Krem stanowi bombę witaminową, jest bogaty w kwasy Omega 3, Omega 6 oraz Omega 9. 

Krem można stosować także jako wygładzająco - napinający krem do twarzy, szyi, dekoltu i do całego ciała.






Krem znajduje się w małym szklanym słoiczku zakręcanym metalową nakrętką. Słoiczek oklejony jest etykietą na której wyczytamy najważniejsze informacje. To co mnie najbardziej rozczuliło, to  moje imię umieszczone na etykiecie. Jak widzicie firma dba nawet o najmniejsze detale. 



To serum to mieszanka samych wspaniałości, które po prostu uwielbiam. Przez ostatni rok wieczorami w moją skórę twarzy wklepuję tylko oleje lub kremy, w skład którego wchodzą przede wszystkiemu różnego rodzaju oleje. Serum posiada przyjemny miodowy kolor, zapach jest delikatny, lekko ziołowy. Konsystencja jest treściwa oraz oleista , która przy kontakcie ze skórą zmienia się w płynny olej. Przyjemnie rozprowadza się po skórze i wystarczy jego mała ilość by pokryć nim cała twarz. Minusem oczywiście jest dłuższe wchłanianie się kosmetyku, jednak mi zupełnie to nie przeszkadza. Jak wiecie, z olejami już tak jest, że nie wchłaniają się natychmiastowo. 



Na początku krem używałam tylko pod oczy, zazwyczaj tylko wieczorami.  W weekendy gdy nie musiałam spieszyć się do pracy sięgałam po niego również rano. Delikatnie wklepywałam go w skórę pod oczami i dawałam mu czas na wchłonięcie się. Po kilu tygodniach zauważyłam, że kosmetyku ubyło  malutko, nie chciałam aby się przeterminował i zmarnował więc zaczęłam go stosować również jako krem na noc na twarz. Ten krem jak i jego poprzednik o którym pisałam Wam wcześniej, to dla mnie takie kosmetyczne cudeńka. Powiem Wam szczerze , że nie wyobrażam sobie już powrotu do zwykłych kremów. Gdybym jeszcze miała więcej czasu rano to stosowałabym je również o tej porze dnia. To serum wspaniale spisuje się jako kremik pod oczy jak i do twarzy. Świetnie nawilża skórę, a z tym często miałam największe problemy. Jak miło jest nie czuć już ściągania skóry twarzy. Odniosłam wrażenie, że moja skóra dostała taki zastrzyk energii. Oczywiście nie zniknęły moje zmarszczki jednak buzia stała się gładsza i bardzo przyjemna w dotyku. Na koniec spójrzcie na ten fantastyczny skład. Mimo, iż są to głównie oleje, w przeciwieństwie do wielu kremów, miałam wrażenie, że moja skóra nie dusi się pod żadną powłoczką. Dzięki temu nie spotkał mnie nieprzyjemny wysyp oraz zapchanie skóry. 

Skład:100% ORGANICZNE, WEGAŃSKIE & ETYCZNE SKŁADNIKI:
BUTYROSPERMUM PARKII, COCOS NUCIFERA, OENOTHERA BIENNIS, LINUM USITATISSIMUM, ROSA CANINA, CAMELLIA JAPONICA, CANNABIS SATIVA, PERSEA GRATISSIMA.
0% WODY 0% CHEMII 0% KOMPROMISÓW


Pojemność: 15ml
Cena: 11 £



Zapraszam Was do zapoznania się z kosmetykami jak i z polityką firmy Gaia Creams http://polska.gaiacreams.com/. Wciągu tego roku, nic nie zaskoczyło mnie bardziej jak moc wegańskich kosmetyków. 




Komentarze

  1. Niesamowicie mnie zaintrygowałaś ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez go chce !


    _______________________
    Minimalist&trendy
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy specyfik :) i mnie też rozczuliłoby moje imię na etykiecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne produkty :) Imię na etykietce super sprawa , ojjj myślę że każdą z nas by takie coś rozczuliło :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Idealnie dopasowane do ciebie :). To miło, że firma zadbała o wszystkie detale łącznie z twoim imieniem na etykietce. Można powiedzieć taki spersonalizowany krem. I bardzo interesujący :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie produkty, już opakowanie i ten słoik zachęca by wypróbować to serum.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy produkt, cena trochę wysoka. Podziel się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena do niskich nie należy, jadnak w porównaniu do jego wydajności to jak najbardziej się opłaca :) Plus idzie trafić na przyjemne promocje :)

      Usuń
  8. świetny ma skład :) chyba się skuszę :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli znajdę w najbliższym czasie pracę to muszę się skusić na któryś z kremów. Wyglądają przeuroczo, a składy są genialne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam kosmetyki o tak konkretnej konsystencji pod oczy wiec by się u mnie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
  11. Mało który krem pod oczy działa na moje wory ale może serum to dobre opcja! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat walczę od lat z cieniami :/ Na to pomaga troszkę jedynie dobry sen, niestety i o to u mnie kiepsko

      Usuń
  12. Jaki gustowny słoiczek, już widzę jak stoi w mojej łazience :) zaintrygowałaś mnie do tego stopnia, że ... nie wiem co?
    Już tak dawno nie przeczytałam na żadnym blogu takiej ciekawostki, która do mnie trafia w ułamku sekundy :) przyjrzę się tym kosmetykom bliżej :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowny skład, cena do przełknięcia, czuję się skuszona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że do przełknięcia :) Niestety dobre kosmetyki wegańskie z przyjemnym składem do tanich nie należą , ale warte są zakupu , szczególnie jeśli chodzi o kosmetyki do twarzy :)

      Usuń
  14. Pięknie wygląda ten krem i ma wspaniały skład, ale to byłby niezły killer dla mojej tłustej cery!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To polecam kremiki od Lilla Mai , bardzo ciekawa mała polska firma :) Mają równie przyjemny skład ale są mniej tłuste :)

      Usuń
  15. Ja właśnie czekam na paczuszkę od Gaia Creams, na dniach powinna być u mnie. Ja też tak miałam z moimi, że na początku stosowałam bardzo oszczędnie, bo szkoda takiego cudeńka, a później na wielkie partie ciała - szyja, dekolt, czasem nawet łokcie i dłonie - bo szkoda, by się zmarnował :)
    Pewnie przyjdzie dzień i na to serum, teraz będę się cieszyć z warzywnego cudeńka!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mnie te kosmetyki intrygują muszę przyjrzeć się im bliżej ;) A najbardziej zainteresowało mnie to, że nie stosują wody ! Chyba do tej pory słyszałam o jednej marce kosmetycznej, która nie stosuje bazy wodnej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię ich kosmetyki, choć mam problem, żeby zużyć w wymaganym czasie :P

    OdpowiedzUsuń
  18. wygląda kusząco, nie miałam jeszcze tego produktu:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Na pewno bym go kupiła gdyby nie masło shea w składzie :( Niestety puchną mi po nim powieki :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Czuję się nim zaciekawiona :) i chciałabym wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawy i podoba mi się to umieszczanie imienia na etykietce:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Coś wspaniałego taki krem! Ale mi pomogłaś - własnie szukałam jakiegoś kremiku pod oczy dla mojej Mamy na święta i tu u Ciebie znalazłam! ;-) Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  23. ja stosuję pod oczy masło shea więc to serum zapewne by się u mnie również sprawdziło,muszę pomyśleć nad zakupem

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam takie gęste, odżywcze kremy pod oczy. Chętnie bym wypróbowałam Gaię :)

    OdpowiedzUsuń
  25. zainteresował nas, świetny ma skład

    OdpowiedzUsuń
  26. Tak zachwalasz, że chciałabym to niewielkie cudeńko wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. kosmetyków pod oczy w dalszym ciągu nie używam ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo podoba mi się papier, na którym zrobiono etykietę :-).

    OdpowiedzUsuń
  29. bardzo go chce :) i to imię na etykiecie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Imię na etykiecie - przesłodki motyw :) Ładny ma skład, podoba mi się ten produkt, z chęcią bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Witaj! Nominowalam Cie do Liebster blog award! Szczegoly na moim blogu :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetny pomysł z tym imieniem na etykiecie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Trzeba im przyznać, że nie tylko sam produkt ale i opakowania zachęcają do wypróbowania. W końcu krem ze swoim imieniem na etykiecie każda by chyba chciała :) Jedynym minusem wydaje się cena.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Instagram Jestem Magdalena

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog