Perfect Me - szampon z serii Repair&Stay Strong oraz maska Natural Oils Repair .

O kosmetykach do włosów Perfect Me jest ostatnio coraz głośniej. Na dzień dzisiejszy można przeczytać już pierwsze recenzje na ich temat.  Dość dużym zaskoczeniem było dla mnie to, jak szybko pojawiły się one również w Biedronce. Najpierw można było tam dostać jednorazowe maseczki a potem również pełnowymiarowe kosmetyki. Kosmetyki te z pewnością przyciągają wzrok swoimi żywymi kolorami jeśli chodzi o opakowania oraz 'modnym' od kilku lat napisem "paraben free". 
Chciałam Wam dziś zrecenzować dwa kosmetyki od Perfect Me. Miałam okazje wypróbować szampon do włosów osłabionych i wypadających z serii Repair&Stay Strong, oraz maskę do włosów suchych oraz zniszczonych Natural Oils Repair. Moim problemem od lat to wypadające włosy, na szczęście nie są one zniszczone jak i suche. Skusiła mnie natomiast mieszanka olei w składzie. 


Kilka słów o szamponie: Opracowany z myślą o doskonałej pielęgnacji i wzmocnieniu włosów osłabionych, ze skłonnością do wypadania, cienkich. Włosy stają się mocniejsze, bardziej gęste, odżywione, elastyczne i perfekcyjnie piękne. Przeznaczony dla włosów osłabionych, cienkich ze skłonnością do wypadania.
Dodatki:
- wspomagająca wzrost kofeina
- odbudowująca arginina
- wzmacniająca biotyna
- odżywcze witaminy
- regenerujący puder z pereł
Nie zawiera:
- parabenów
- parafiny i pochodnych ropy naftowej
- konserwantów MIT & CIT
- ftalanów


Szampon znajduje się w dość dużej plastikowej tubie, nawet wygodnej jeśli chodzi o użytkowanie. Jednak im mniej szamponu tym trudniej wycisnąć go z opakowania. Etykieta jak najbardziej jest czytelna oraz przyciągająca wzrok. Pomimo napisu "paraben free", skład tego szamponu to nie do końca moja bajka. Na początku sięgałam po niego za każdym razem gdy myłam włosy, czyli co drugi dzień. W 'dni intensywnego sportu' codziennie. Pierwsze dni były super, włosy były delikatne w dotyku, gładkie i odżywione. Po kilku tygodniach miałam jednak wrażenie, że włosy otrzymały za dużą dawkę wszystkiego i w połączeniu z maską stały się przeciążone. Wyglądały na dość nieświeże i musiałam zacząć je myć codziennie. Teraz sięgam po niego raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu. Mam krótkie, cienkie włosy jednak muszę nakładać większą ilość szamponu, ponieważ średnio się pieni. Nie nadaje się do mycia włosów po olejowaniu, niestety nie domywa ich. 


Szampon posiada perłowy kolor i dość gęstą konsystencję, nie ucieka z ręki podczas nakładania na włosy. Zapach jest raczej mocny, przypominający te z wizyt u fryzjera. 
Pojemność: 250ml


Maska

Od producenta: Stworzona dla doskonałej pielęgnacji i intensywnego odżywienia włosów suchych, szorstkich i zniszczonych. Włosy odzyskują luksusową miękkość, elastyczność i perfekcyjny wygląd. Odpowiednia dla włosów  suchych, bez wyrazu, szorstkich w dotyku, zniszczonych, pozbawionych blasku, matowych.
Dodatki:
- luksusowe 100% olejki:
- nawilżający i regenerujący olej arganowy
- odbudowujący olej kokosowy
- odżywiający i zwiększający elastyczność olej jojoba
- nawilżający i nadający miękkości olej ze słodkich migdałów
- odbudowujący i dodający blasku olej z orzechów makadamia
Nie zawiera:
- parabenów
- parafiny i pochodnych ropy naftowej
- konserwantów MIT & CIT
- ftalanów


Maska znajduje się w wygodnym plastikowym słoiku zamykanym na nakrętkę. Graficznie wpasowuje się  w całą serię i również przyciąga wzrok. Maska posiada odpowiednią konsystencję. Jest na tyle gęsta, że nie spływa z włosów. Włosy mam krótkie, więc mi wystarcza jej mała ilość by ładnie całość pokryć. Maseczka natychmiastowo 'wsiąka" we włosy i od razu czuć jak stają się miękkie i gładkie. Po zastosowaniu są odpowiednio dociążone. Jednak nie polecam stosować jej częściej niż raz w tygodniu, bo wtedy potrafi zbyt mocno obciążyć cienkie włosy. Maseczka nie sprawdza się w duecie z szamponem, ponieważ oba produkty obciążają moje włosy, stają się one oklapnięte i nie wyglądają zachęcająco. Na szczęście żaden z tych kosmetyków nie podrażnia jak i nie uczula. Maska posiada biało perłowy kolor i słodkawy zapach, który przez jakiś czas utrzymuje się we włosach. 


Lubię oleje, jednak tak jak w przypadku szamponu, ten skład nie jest dla mnie wystarczająco kuszący.
Pojemność: 200ml
Cen niestety nie znam ale patrząc na te dostępne z Biedronce, są to tanie kosmetyki. 
Ponieważ posiadam cienkie i delikatne włosy, zarówno szampon jak i maska nie nadają się u mnie do częstego stosowania. Szampon jeszcze dziś powędruje do kogoś innego, maska ze mną zostanie ale będę po nią sięgać raz na dwa tygodnie. I jeśli miałabym coś polecić to właśnie jedynie maskę. Dostępna jest również w małych saszetkach i myślę, że to właśnie od niej warto zacząć. Jeśli chcecie poczytać i poznać całą serie ich kosmetyków, wejdźcie na ich stronkę Perfect Me klik.  


To wszystko na dziś, miłego dnia :)
Magdalena



Komentarze

  1. nie skusiłabym się ani na szampon ani na maskę.. dalekie od ideału :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na te saszetki się skuszę i zobaczę jak będzie się spisywać na moich włosach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. pierwszy raz widzę te produkty, ale obawiam się, że u mnie również się nie sprawdziłby się ten zestaw dobrze, bo mam podobne włosy :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupełnie nie znam tych produktów i raczej po nie nie sięgnę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam i chyba nie rzuciły mi się w oczy w Biedronce ;) Kurcze, nie wiem czy bym się na nie skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że te produkty - w szczególności szampon nie do końca się sprawdziły. Faktycznie takie przeciążenie to z pewnością nie jest pożądany efekt po umyciu włosów. Na ten produkt więc raczej i ja się nie skuszę. Co do maseczki to słyszałam o niej już wiele pozytywnych opinii. To chyba kwestia typu włosów i tutaj głównie polecana jest przez osoby ze zniszczonymi włosami. Być może jej zdolność do szybkiego wnikania w strukturę włosa powoduje, że zostają odżywione i po zabiegu włosy odzyskują blask i witalność. W przypadku bardziej zdrowych włosów działanie maseczki może być zbyt silne. W takim wypadku i maska nie będzie odpowiednia dla mnie. Przynajmniej na chwilę obecną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, dlatego zatrzymam ją, zużyję ale będę po nią sięgać od czasu do czasu aby dać włosom takiego odżywczego kopa :)

      Usuń
  7. Czasem zdarza się tak, że włosy po dłuższym stosowaniu kosmetyku zwyczajnie się do niego przyzwyczajają i tak pewnie było u ciebie w przypadku tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie ale tak bardziej po pół roku stosowania ale nie tak szybko :) Kosmetyki działają ale dla moich cienkich włosów są za 'mocne'.

      Usuń
  8. Ostatnio i ja często trafiam na produkty, które zwyczajnie przeciążają moje włosy, a nie są one cienkie. Oczywiście taka mocna pielęgnacja raz w tygodniu to dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie produkty ! :) Warte zakupu :) Post jak zawsze świetny :* Pozdrawiamy i zapraszamy http://agssymi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm, czyli szału nie ma.. No może na maskę się zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dostałam szampon i maseczki w pudełku z shiny boxie i tak własnie myślę, że oprócz zapachu to jednak szału nie robi

    OdpowiedzUsuń
  12. Maskę w saszetce mogłabym wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie widziałam jeszcze ich w Biedronce :-) Ale maskę bym przetestowała bo szamponu używam do farbowanych obecnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tych produktów (jeszcze) :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam jakiś szampon i saszetki masek z ShinyBox'a. Dobrze, że uprzedzasz o tym obciążaniu włosów bo będę musiała z nimi uważać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Serio w Biedrze? Nie rzuciły mi się w oczy albo moja Biedra jakaś słabo wyposażona ;p. W każdym razie będę polować :-).

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Instagram Jestem Magdalena

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog