Intense C Serum na przebarwienia - GlySkinCare.

Drobne przebarwienia skórne, powstałe na skutek działania słońca oraz miejsca z drobnymi bliznami po problemach skórnych to niestety u mnie codzienność. Oczywiście każdego dnia idealnie maskuje je korektor oraz podkład. Niestety z rana, zanim zrobię makijaż, każdego dnia widzę jak bardzo sprawiają, że skóra wygląda na szarą, zmęczoną. Dlatego zdecydowałam się przetestować Intense C Serum na przebarwienia od GlySkinCare. Otrzymałam je od firmy Diagnosis


Od producenta: Intense C Serum zawiera 7,5% L-Ascorbic Acid - skoncentrowana forma witaminy C, która docierając do najgłębszych warstw skóry zapewnia jej ochronę przed wolnymi rodnikami, zabezpieczając jednocześnie przed szkodliwym działaniem promieniowania UVA i UVB. Intense C Serum stymuluje syntezę kolagenu oraz pomaga zapobiegać przedwczesnym oznakom starzenia się skóry. Nośnikami skoncentrowanej witaminy C w preparacie są QuSome®, cząsteczki które umożliwiają głęboką penetrację kosmetyku w głąb skóry. Odpowiedni dla wszystkich rodzajów cery.


Serum zamknięte jest w małej, szklanej butelce z pipetą. Dzięki niej aplikacja kosmetyku na skórę jest prosta i przyjemna. Butelka jest na tyle mała, że mieści się w kosmetyczce i można ją zabierać ze sobą gdziekolwiek jedziemy. Dodatkowo zakupimy ją zapakowaną w kartonik, na którym znajdziemy podstawowe informacje o serum.


Serum posiada bezbarwny kolor a w butelce wygląda na dość gęste i lekko mętne. Posiada ono oleistą konsystencję, która bezproblemowo rozprowadza się po skórze. Nie trzeba zbyt długo czekać na jego wsiąknięcie. Ja zawsze nanoszę 2 lub 3 krople serum i tyle wystarcza na rozprowadzenie go po całej twarzy. Już kilka sekund po aplikacji, odczuwam ciepło na skórze. Nie towarzyszy temu żadne szczypanie czy pieczenie, po prostu uczucie ciepła. Serum według producenta nie posiada zapachu, dla mnie coś tam czuć, ale ta woń w niczym mi nie przeszkadza. Po jego nałożeniu zawsze sięgam również po krem. Serum używam tylko na noc i niestety tylko dwa lub trzy razy w tygodniu. Serum  mocno ściąga moją skórę, a to jest bardzo nieprzyjemne uczucie. Stosowane co drugi dzień wraz z kremem nie sprawia mi aż tak dużych problemów. Na szczęście nie podrażnia jak i nie zapycha mojej skóry. Stosuję je prawie dwa miesiące i mimo, iż nie zauważyłam jakiegoś wielkiego efektu wow na mojej buzi, to z pewnością delikatnie wyrównał koloryt skóry. Z takiego efektu jak najbardziej jestem zadowolona. Dodatkowo cera stała się gładsza. Nie do końca niestety pasuje mi skład tego kosmetyku.


Pojemność: 30ml
Cena: ok 50-70 zł

Więcej o serum przeczytacie na stronie Diagnosis - klik.

Serum w moim przypadku delikatnie i przyjemnie wyrównuje koloryt mojej skóry. Sprawia, że jest bardziej rozświetlona i po prostu ładniejsza. Niestety ze względu na jego mało przyjemny skład oraz mocne ściganie skóry tuż po aplikacji, raczej odstawię kosmetyk na bok. 

Komentarze

  1. Sporo dobrego naczytałam się o tym serum, witamina C jest super na przebarwienia, ale póki co wstrzymuje się z zakupem - trzeba zużyć obecne produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisałam o tym serum, ja je niestety musiałam odstawić. Dziwi mnie, że producent wrzucił w tej kosmetyk kancerogenną substancję - wolę dmuchać na zimne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. NIe do końca mnie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię kosmetyki z wit C. Szkoda, że ten nie do końca fajny:(

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie czułam ściągnięcia skóry, dość dobrze u mnie i u mojej mamy to serum się spisywało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaje, ze byłam tym faktem zaskoczona. Przeczytałam wiele opinii na jego temat i u nikogo nie było takich skutków ubocznych.

      Usuń
  6. delikatne rozświetlenie po lecie to super sprawa

    OdpowiedzUsuń
  7. Sporo czytałam o produktach z witaminą C, ale to serum jeśli ściąga twarz raczej nie jest dobre. Dla mojej cery takie zachowanie produktu odpada całkowicie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm, ja też ostatnio sprawiłam sobie z serum witaminą C, dzisiaj właśnie zamierza go wypróbować. Ciekawe jak się sprawdzi. Jest z marki 100% pure może skład bardziej Ci przypasuje? bo skoro efekty były zadowalające:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam, ale niebawem, czas wytoczyć wojnę przebarwieniom :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja lubiłam stosować tak przez 2-3 dni raz na dwa tygodnie. Ale wczoraj dopiero przeczytałam nieco więcej o jednym z jego składników i wiem, ze już na pewno się nie skusze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda że nie należy do produktów doskonałych..Tego serum jeszcze nie miałam, stosowałam jedynie ampułki z wit. C

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam serum z kwasem hialuronowym tej firmy i robi na mnie pozytywne wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio bardzo pokochałam serum z witaminą C marki LIQ CC.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie na moją kieszeń. Miałabym za to 3 książki :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam parę produktów z tej marki i byłam z nich bardzo zadowolona :).

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znoszę uczucia ściągania skóry..

    Pozdrawiam serdecznie,
    [Karolina | <a

    OdpowiedzUsuń
  17. Pisałam o nim na swoim blogu jakiś czas temu :) Faktycznie zaraz po aplikacji czuć ciepło na skórze, na pewno nie jest bezzapachowe i niestety po dłuższym użytkowaniu zaczęło mnie irytować :( Również czułam lekkie ściągnięcie jednak wystarczyło później zaaplikować krem i efekt ten znikał :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Idealny na tą porę roku, szkoda, że ściąga skórę :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Na jesień będzie jak znalazł :)
    Jeśli możesz, kliknij w linki TUTAJ dzięki <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie, ze cera stała sie gładsza

    OdpowiedzUsuń
  21. Serum nie miałam, ale stosowałam już nie jeden produkt glyskincare i zawsze byłam zadowolona.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie lubię efektu ściągania skóry po aplikacji jakiegoś kosmetyku:) Szkoda że ma takie działanie:)

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie ściąganie na szczęście jest kompletnie nie wyczuwalne, a samo działanie serum bardzo przypadło mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja, po przetestowaniu serum na przebarwienia marki Ava, skusiłam się teraz na serum punktowe Bioliq. Na razie stosuję jeden dzień, więc oczywiście o efektach mowy być nie może, ale jestem dobrej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Prezentuję się fajnie :D

    Zapraszam:
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie sprawdziło się rewelacyjnie, może dlatego, że pierwszy raz w życiu potraktowałam cerę serum z wit. C właśnie nim :) Również odczuwałam lekkie uczucie ciepła po jego aplikacji. Teraz używam olejkowego serum Mincer Pharma z wit. C, ma nieco lepszy skład, bogatszy w naturalne ekstrakty.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja wybrałam serum LIQ CC light z 15% witaminą C. Ma taką samą pojemność i podobną cenę, a skład bardziej mi odpowiadał. Jestem z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Strasznie ciekawi mnie to serum. Sporo o nim czytałam i opinie są różne jednak tak czy siak bardzo mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawe czy by się u mnie sprawdziło.

    OdpowiedzUsuń
  30. U mnie działa LIQ CC rich. Jeszcze mam pół buteleczki, więc inne muszą poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Szukam czegoś bardzo skutecznego na przebarwienia, ale to serum raczej nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  32. Szkoda że mocno ściąga skórę, mam z tym problem na co dzień... a chciałam go wypróbować na swoje przebarwienia.

    OdpowiedzUsuń
  33. Idealny produkt na "jesienne sprzątanie cery" :D.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Instagram Jestem Magdalena

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog