MOJE ZIMOWE WSPARCIE UKŁADU ODPORNOŚCIOWEGO | PROTECTME RECOVERY+ | TOPESTETIC.PL

Każdej zimy, a właściwie już jesieni, wprowadzam w swoje życie dodatkowe działania, mające wesprzeć mój układ odpornościowy. Rok w rok jest to herbata z plasterkami pigwy, która rośnie w moim ogrodzie. Jeszcze kilka lat temu, był to dla mnie taki troszkę zbędny, aczkolwiek ładnie kwitnący wiosną krzak w ogrodzie. Dopiero pięć lat temu odkryłam jego magiczną moc, jaką jest witamina C, którą kryją w sobie jego owoce. Taka herbata nie tylko wspaniale rozgrzewa i smakuje, ale również dostarcza mi konkretną dawkę witaminy C, która wzmacnia mój organizm i pomaga unikać męczących mnie kiedyś katarów i drobnych przeziębień.

Ponieważ wierzę w moc ziół oraz witamin pochodzących z warzyw oraz owoców, każdej jesieni zbieram również to, co oferują nam rośliny, krzewy nierosnące w moim  ogrodzie. Uwielbiam zbierać jagody aronii oraz czarnego bzu, z których można robić różnego rodzaju przetwory, nalewki lub susz na zimowe herbatki. Ten rok niestety był dla mnie na tyle intensywny, że wolny czas całkowicie poświęciłam wyłącznie na prace w ogrodzie. Moje ziołowe wyprawy zrekompensowałam sobie naturalnym suplementem diety ProtectMe Recovery+, który dotarł do mnie z mojego ulubionego sklepu z bogatą ofertą kosmetyków, w tym naturalnych, Topestetic.pl

Suplementem diety ProtectMe Recovery+ marki Health Lab Care, to suplement mający na celu wesprzeć mój układ odpornościowy. Jego formuła została wzbogacona ekstraktami z owoców bogatych w antyoksydanty, jak owoce aronii, czarnego bzu oraz żurawiny. Znajdziemy tu również odpowiednią dawkę witaminy D3 oraz kolagen. Wszystko to nie tylko wpływa pozytywnie na stan naszego zdrowia, ale również działa korzystnie na nasze stawy. Co więcej, poprawia kondycję naszej skóry.

Suplement w postaci proszku znajduje się w 30 saszetkach, które starczą nam dokładnie na trzydzieści dni. Według zaleceń opisanych na opakowaniu, najlepiej jest wypijać jedną saszetkę dziennie, rozpuszczając jej zawartość w letniej wodzie. Pamiętajcie, że każdą suplementację należy przyjmować według konkretnych wytycznych lub w razie wątpliwości, skonsultować się ze swoim lekarzem. Warto również wybierać te suplementy, w których nie znajdziemy zbędnych wypełniaczy, konserwantów, barwników ani zanieczyszczeń.

Ponieważ od trzech miesięcy przyjmuję też inne suplementy i zioła związane z moimi problemami hormonalnymi i torbielami, po te saszetki sięgam tylko raz, czasami dwa razy w tygodniu.  Staram się również, aby nie spożywać ich tuż po zażyciu innych ziół, lekarstw czy suplementów.

Według zaleceń, rozpuszczam zawartość suplementu w szklance letniej wody. Muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona ich smakiem. Uwielbiam połączenie lekkiej słodyczy z konkretną kwaśną nutą. Dlatego za każdym razem, wypicie tej mikstury, jest dla mnie przyjemnością. 


Wypiłam już prawie połowę saszetek z tego opakowania i nie zauważyłam u siebie jakichkolwiek negatywnych efektów, w tym problemów trawiennych czy bólu brzucha. Uwielbiam po nie sięgać w godzinach pracy, wpływa to na mnie dość kojąco i przyjemnie pobudzająco.

Co znajdziemy w tych suplementach?

Aronia jest rośliną bogatą w polifenole. Zawiera w sobie wiele cennych witamin, jak witamina C, ale również A, E i P. Jest też świetnym źródłem składników mineralnych, takich jak wapń, potas, jod, żelazo, magnez, fosfor czy krzem. Wszystko to sprawia, że uznawana jest za roślinę, która wpływa pozytywnie na naszą odporność.

Żurawina zawiera duże ilości błonnika, witaminy C, witaminy B1 i B2 oraz sole mineralne, takie jak fosfor, miedź, jod, wapń, a także garbniki, kwas cytrynowy, jabłkowy i benzoesowy. Bardzo ważną grupą związków obecnych w owocach tej rośliny są polifenole. Pomagają one w likwidowaniu wolnych rodników, które przyczyniają się do wzmożonych procesów starzenia się naszego organizmu.

Z kolei mój ulubiony czarny bez jest cennym źródłem związków polifenolowych, przede wszystkim flawonoli, kwasów fenolowych, proantocyjanidyn i antocyjanin.

Jak wielu z Was wie, witamina D3 jest niezbędna do prawidłowej pracy układu nerwowego, odpornościowego i mięśniowego.

Tym razem nie opisuję Wam produktu odpowiedniego dla restrykcyjnych wegeterian, ponieważ znajdziemy tu kolagen z ryb. Kolagen to naturalne białko, które stanowi ponad 30% wszystkich białek w organizmie. Jest podstawą tkanki łącznej, kostnej, włosów, skóry. W ciele człowieka wyodrębniono ponad 28 typów kolagen.


Po ten suplement uwielbiam sięgać w te gorsze dla mnie dni. Dni, kiedy czuję większe osłabienie fizyczne oraz psychiczne. Są one dla mnie również świetnym zamiennikiem dla typowych saszetek, które pijemy, gdy czujemy, "że coś nas bierze".

Te oraz inne, bardzo przyjemne w działaniu oraz jakościowo suplementy, znajdziecie w sklepie Topestetic.pl. Myślę, że byłby to również świetny prezent zarówno dla nas, jak i osób które kochamy. Bo nie ma przecież nic ważniejszego niż nasze zdrowie.

Magdalena

 

Komentarze

  1. Nigdy nie stosowałam takiego suplementu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto :) No chyba, że ma się w domu własne soki i przetwory z aronii lub czarnego bzu :)

      Usuń
  2. Muszę się zainteresować bo zima ma być długa i mroźna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam tak mroźnego i pełnego śniegu grudnia. Nawet w mojej szklarni roślinki i drzewka przeżywają już kryzys.

      Usuń
  3. Coś dla mnie! Przy mojej słabej odporności dodatkowe wsparcie jest niezbędne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie suplementy to super sprawa, co prawda na moją odporność nie mogę narzekać, ale takie dodatkowe wsparcie to dobra opcja:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, fajnie sięgać po taką saszetkę po prostu co kilka dni :)

      Usuń
  5. Ja podobnie jak Ty staram się wspierać swój układ odpornościowy :) Nie słyszałam o tym suplemencie o którym piszesz :) Muszę poszukać i wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przydałby mi się taki suplement ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ze dbasz o odporność. Tego suplementu nie stosowałam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, szczególnie teraz, gdy znów mam problemy ze zdrowiem.

      Usuń
  8. Oo ciekawe, nie słyszałam jeszcze o tym :) A TopEstetic bardzo lubię i czasami coś od nich zamawiam :)
    Mila blog

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Instagram Jestem Magdalena

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog