Ujędrniające masło do ciała | pomarańcza | Bielenda.

Wielkimi krokami zbliża się mój ulubiony czas, kiedy każdego dnia będę nosić sukienki lub szorty. Latem, to zdecydowanie moja ulubiona część garderoby. Jednak oprócz wybierania ulubionych, kwiecistych sukienek, muszę również pamiętać, aby wcześniej porządnie zadbać o stan mojej skóry. Bo przecież częściej będę pokazywać moje nogi i ramiona. Oczywiście staram się dbać o odpwiendi poziom nawilżenia skóry przez cały rok, jednak właśnie latem zależy mi najbardziej, aby dobrze się prezentowała. W tym celu, oprócz dobrego nawadniania organizmu, staram się sięgać również po odpowiednie dla mojej skóry kosmetyki. Od kliku lat uwielbiam oleje oraz treściwe w swej konsystencji masła do ciała.  Dlatego ogromnie ucieszyłam się, gdy w pudełko kosmetycznym Pure Beauty - Spring's calling, znalazłam ujędrniające masło do ciała marki Bielenda.


To ujędrniające masło do ciała w wersji pomarańcza, zawiera w swym składzie naturalną witaminę C z acreoli. Jest to idealny sposób na poprawę wyglądu i kondycji skóry całego ciała, w przyjaźni z naturą. Masło działa regenerująco na skórę, odpowiednio ją nawilżając oraz uelastyczniając. Systematycznie stosowane, wspomaga jej odnowę. Dzięki niemu naskórek pozostaje zabezpieczony przed nadmiernym przesuszeniem, a skóra odzyskuje miękkość i gładkość. Wersja vegan friendly z pewnoscią działa tu na duży plus. Osobiście staram się wybierać kosmetyki przyjazne nie tylko mi, ale również zwierzętom,  naturze.


Uwielbiam masła do ciała o tak gęstej, treściwej konsystencji. Potrafię używać takie wersje nawet latem i wcale nie ciągnie mnie do lekkich wersji tego typu kosmetyków. To masło, jest jak dobrze ubita bita śmietana. Bezproblemowo rozprowadza się na skórze i w moim przypadku, wchłania natychmiastowo. Moja skóra chyba faktycznie domagała się lepszego jej nawilżenia.

Po ten kosmetyk sięgam zazwyczaj trzy razy w tygodniu. Stosuje je na bogato, na całe ciało i chyba najdokładniej rozprowadzam, wmasowuję je w skórę moich nóg. Nakładam je zawsze wieczorem, tuż po kąpieli lub prysznicu. Latem z pewnoscią będę używać je również rano, przed wyjściem z domu, aby skóra moich nóg ładnie się prezentowała. Dzięki temu również, będę odczuwać swego rodzaju komfort.

Masło świetnie się wchłania, nie brudzi ubrań i oczywiście nie podrażnia mojej skóry. Daje jej porządną dawkę nawilżenia, ukojenia oraz odżywienia. Uwielbiam to, jak przyjemna jest potem w dotyku. Pomimo swej gęstej konsystencji, masło nie jest ciężkie dla mojej skóry jej nie zapycha.

Jego zapach okrasiłabym jako delikatny, lekko słodkawy z nutą bitej śmietany. Jeśli oczekujecie tu cudnej nuty pomarańczy, to raczej lekko się rozczarujecie. Na duży plus zaliczam tu oczywiście przyjemny skład masła.


Jeśli szukacie dobrze nawilżającego i regenerującego masełka, to polecam Wam tą wersję. U mnie spisało się na tyle dobrze, że z pewnoscią kiedyś do niego wrócę. Ciekawa jestem również innych jego wersji.

Miłego wieczoru :)

Magdalena


Komentarze

  1. Chciałabym wypróbować to masło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz treściwe konsystencje kosmetyków, to polecam :)

      Usuń
  2. Świetne masło do ciała, zakupię jak tylko skończę obecny Balsam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię masła do ciała, ale zapach to nie moje klimaty. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo wiele firm zraziło nas do takich zapachów, które niestety nie mają nic wspólnego z cytrusami.

      Usuń
  4. Nie mialam tego masla do ciala❤

    OdpowiedzUsuń
  5. Spodziewałam się w zapachu bardziej soczystej pomarańczy, ale i tak wypróbuję z ciekawością.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię Bielede, więc chętnie wypróbuję to masełko

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię kosmetyki o zapachu pomarańczy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Instagram Jestem Magdalena

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog