SIEDZĄCY TRYB ŻYCIA | JAK WZMOCNIĆ NASZE PLECY

Dokąd sięgam pamięcią większość moich zawodów i zajęć wymagała siedzenia przy biurku. Zawirowania poprzedniego roku tylko to utrwaliły. Aby zarobić na utrzymanie muszę się przy tym trochę nasiedzieć. Zresztą to nie dotyczy tylko mnie, ale w moim otoczeniu już niemal każdego. Prace biurowe, wszelkie prace zdalne wykonywane w domach, wymagają od nas skupienia w pozycji siedzącej przez część dnia. Osiem, a czasem nawet więcej, godzin w takim ułożeniu uniemożliwia nam zachowanie przy tym odpowiedniej pozycji. Z kolei temperatury, jakie obecnie panują za oknem oraz długość dnia o tej porze roku, nie zachęcają do aktywności fizycznej, by wzmocnić nasze plecy. Nie jest tajemnicą, że siedzący tryb pracy mocno wpływa na nasz kręgosłup, a co za tym idzie, na kondycję całego ciała. Od pewnego czasu zaczęłam odczuwać drobne dolegliwości z tym związane, a które właśnie przez zimę, kiedy ograniczyłam niemal do zera aktywność fizyczną, znacząco się nasiliły. Nie na tyle, by udać się z tym problemem do specjalisty, ale na tyle, by zacząć działać. Życie nauczyło mnie ostrożności i zwiększonej uwagi na sygnały, jakie daje mi własny organizm. Na ogół staram się nie lekceważyć objawów, nawet tych najmniejszych i przeciwdziałać im w momencie, gdy nie będzie za późno. Poszperałam trochę w internecie na ten temat, poczytałam kilka porad na blogach o zdrowym trybie życia i wpadłam na rozwiązanie, które – jak się później okazało – było w moim przypadku strzałem w dziesiątkę. Panaceum na moje dolegliwości okazała się być sensoryczna poduszka. Ten niepozorny przedmiot można szeroko wykorzystać do ćwiczeń, masażów i siedzenia właśnie. A polega to na tym, że wymusza ona na mnie tak zwane „dynamiczne siedzenie”. Dzięki tej funkcji moje plecy nie zastygają w bezruchu.

Odpowiednio wymodelowana poduszka, na której siedzę, niejako zmusza do zachowywania wyprostowanej pozycji, a znajdujące się na niej wypustki pobudzają krążenie, zmniejszają napięcie mięśni, a co za tym idzie, z biegiem użycia zauważalnie zmniejszają ból kręgosłupa. Długoterminowe prognozy pogody zapowiadają wyjątkowo mroźny najbliższy miesiąc. Jako że jestem zmarzluchem do aktywności fizycznej poza domem przede mną jeszcze długa droga, wykorzystam zatem poduszkę sensoryczną do ćwiczeń w domu. Jednak w tym celu skonsultuję się ze znajomą fizjoterapeutką, aby wykorzystać w pełni jej możliwości. Zachęcam Was do dbania o własne zdrowie i słuchania Waszego ciała, bo w zdrowym ciele zdrowy duch.

Komentarze

Instagram Jestem Magdalena

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog