Rimmel - Thrill Seeker Lip latex | pomadka do ust w płynie
Takim moim małym kosmetycznym uzależnieniem z pewnością są kosmetyki do pielęgnacji ust. Mam w tej kategorii swoje ulubione marki, gdzie stawiam na przyjemny skład i oczywiście dobre działanie. Zazwyczaj nie mają one koloru, są po prostu bezbarwne ale pozostawiają usta przyjemnie nawilżone i w pełnym komforcie. Jak wielu z Was już wie, ostrożniej podchodzę do kolorówki ale raz lub dwa razy w tygodniu na moich ustach pojawia się kolor. Posiadam obecnie dwie pomadki do ust w delikatnym różowym kolorze, natomiast bardzo rzadko kiedy pojawiają się u mnie kosmetyk typu błyszczyk. Nigdy jakoś nie byłam ich fanką, jednak życie zaskakuje i czasami mamy ochotę na pewne zmiany. Moim kwietniowym towarzyszem stała się pomadka do ust w płynie z serii Thrill Seeker Lip latex marki Rimmel. Kosmetyk znajdował się w pudełku kosmetycznym Pure Beauty, w wydaniu Spring Joy, które dotarło do mnie w ramach współpracy.
"SeriaThrill Seeker Lip latex, to pomadki, które zapewniają spektakularny, ekstremalny połysk i ultraintensywny kolor już po pierwszym pociągnięciu. Dzięki swojej wyjątkowej formule, gwarantują długotrwały efekt, nawilżenie oraz komfort noszenia przez cały dzień. Nadają ustom intensywny, lateksowy połysk, który utrzymuje się przez wiele godzin. Zapewniają pełne krycie i wyrazisty odcień już po pierwszym pociągnięciu. Nawilżają usta, pozostawiając je gładkie, miękkie i zdrowo wyglądające. Lekka, przyjazna dla skóry, bez składników pochodzenia zwierzęcego."
W moim pudełku znalazłam wersję kolorystyczną o nazwie 300 Main character, czyli róż. Zdecydowanie zaskoczył mnie jej kolor, bo nie jest on jednak zbyt mocny, co mi akurat bardzo odpowiada. Można oczywiście stopniować moc koloru, ja jednak preferuje pewien minimalizm. Podoba mi się nie tylko jej odcień ale i wykończenie, nadające ustom połysk. Jak to bywa z tego typu produktami, usta są z początku dość mocno klejące. Trwałość w moim przypadku nie jest duża, ponieważ mam tendencję do ich dotykania, podgryzania. Produkt jednak barwi skórę, więc i tak podbija ładnie kolor ust. Jest ona dla mnie odpowiednia na weekendowe spotkania z rodziną, w pracy lub zwykłe wyjście na zakupy. To co zaliczam na duży plus, to uczucie komfortu oraz nawilżenia. Produkt nie podrażnia. Znalazłam niestety też jeden duży dla mnie minus, jej smak, który aż powtrztmuje język na swoim miejscu. Często robię teraz tak, iż nakładam pomadkę, pozwalam jej zabarwić usta, a następnie delikatnie ją usuwam z ust przy pomocy chusteczki.
Pomadka posiada bardzo przyjemny w swym kształcie aplikator, który ułatwia jej równomierne nanoszenie. Seria ta składa się z sześciu kolorów.
Jesteście team błyszczyk, czy jednak klasyczna pomadka do ust? A może stawiacie tylko na kosmetyki pielęgnacyjne w tym temacie.
Magdalena
Bardzo ładny kolor. Ja od zawsze używam błyszczyków do ust, więc może taka pomadka w płynie też się sprawdzi? 🤔
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu i majówki Madziu 🙂
Myślę, że tak bo mi ona bardziej przypomina błyszczyk w swej formie :) Dziękuję oraz wzajemnie ♥
UsuńPrzepięknie się prezentuje :) Również jestem fanką produktów do ust, jednak kolorowych aniżeli pielęgnacyjnych :) Ciekawy produkt, bardzo podoba mi się jej odcień! Lubię kosmetyki Rimmel :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńZ tej marki obecnie mam pomadkę oraz paletkę różu plus bronzer po który sięgam każdego dnia :)
Usuńpiękny odcień :)
OdpowiedzUsuńIdealny dla osób lubiących róż w delikatniejszym wydaniu na ustach :)
Usuń