Zazwyczaj wychwalam na moim blogu kosmetyki marki Wibo. No ale wiadomo, jak to w życiu bywa, nigdy nie jest tak do końca pięknie i dziś będzie o totalnym niewypale pośród kolorówki tej marki. Osobiście uwielbiam pomadki do ust w sztyfcie, ale ostatnio pokusiło mnie i kupiłam tą przypominającą błyszczyk w aplikacji. To co oczywiście urzekło mnie na samym początku to jej piękny, intensywny kolor. Dziś na blogu słów kilka na temat Matowej pomadki do ust z serii Million Dolar Lips od Wibo nr 2.
Od producenta: Matowa pomadka do ust z długotrwałą formułą. Doskonała, aksamitna konsystencja gwarantuje precyzyjne pokrycie. Matowe wykończenie sprawia, ze usta wydają się pełne, wyraziste i kuszą swoim urokiem. Bądź gotowa na spektakularny efekt matowych ust. Dostępna w 4 kolorach.
Opakowanie dość skromne ale raczej nie sprawia żadnych problemów. Użyłam słowa raczej, ponieważ dałam rade użyć jej tylko dwa razy. Sam aplikator wydał się być przyjemny i odpowiednio precyzyjny.
Pomadka nie zachwyciła swoim zapachem, jest on dla mnie 'plastikowy'. Na szczęście nie czuć go potem na ustach. Kolor jak wspomniałam wyżej jest dla mnie przepiękny. Jest bardzo intensywny i ma świetną pigmentację. Również jego konsystencja należy do tych bardziej gęstych. Nie trzeba nakładać kilku warstw aby osiągnąć konkretny efekt. W moim przypadku trzymał się ona nawet dłużej niż 4 godziny a po powrocie do domu.. nie szło jej zmyć. Tak mocno trzymała się skóry ust, że aby ją usunąć musiałam trzymać dłużej wacik na wargach a potem mocno trzeć. Z czymś takim jeszcze się nie spotkałam. Ale nie to było najgorsze.
Niech nie zmyli Was to serduszko. Pierwsze minuty po nałożeniu było ok, a potem (niestety już po wyjściu z domu) miałam wrażenie, że na ustach zasycha mi tynk nie pomadka. Wcześniej zadbałam o nawilżenie ust oraz użyłam peeling aby pozbyć się suchych skórek. Mimo to moje usta wyglądały jak popękana pustynia na Saharze. Efekt był fatalny a ja nie byłam w stanie usunąć go chusteczką jak tylko zauważyłam co się dzieje. Kilka dni późnej postanowiłam wypróbować ją jeszcze raz, tym razem nigdzie nie wychodząc. Efekt niestety był taki sam. Z daleka widać jej piękny kolor, niestety z bliska dzieje się coś okropnego...
Pojemność: 3ml
Cena: ok 11 zł
Jej kolor jest śliczny ale jeszcze nigdy nie używałam tak fatalnej w skutkach matowej pomadki. Bardzo wysusza i po aplikacji usta wyglądają po prostu fatalnie. Nie polecam.