INTENSYWNY OLEJEK REJUVENIQUE | NATURALNE ORAZ WEGAŃSKIE KOSMETYKI MARKI MONAT

Olejki to zdecydowanie moje ulubione dodatki w kosmetykach. Im jest go więcej, tym większa jest moja radość ich stosowania. Mam tu na myśli zarówno kremy do twarzy, masła do ciała, kosmetyki do włosów jak i oczywiście olejki w swojej czystej postaci. Okazało się, że jego zanotowanie w pielęgnacji jest ogromne a odpowiednio dobrany olejek potrafi zdziałać cuda. Olejek który ostatnio zagościł na stałe w moim życiu, to intensywny olejek Rejuvenique marki Monat. Kosmetyki tej firmy od kilku miesięcy szturmem zdobywają polski rynek. To, co przekonało mnie do poznania ich produktów to świetny naturalny skład oraz podejście z szacunkiem do natury.


Intensywny olejek Rejuvenique to mieszanka unikatowych olejków roślinnych bogatych w odmładzające witaminy, minerały i przeciwutleniacze, które szybko i całkowicie wchłaniają się we włosy i w skórę. Nie zawiera on parabenów, SLS/SLES, toksyn, różnych "kosmetycznych śmieci" oraz składników pochodzenia zwierzęcego. Produkt nie jest testowany na zwierzętach ♥ 
Jego podstawowym zadaniem jest odżywiać skórę głowy, dostarczać jej antyoksydantów i przeciwdziałać efektom starzenia. Dodatkowo olejek odmładza włosy, nadaje im objętości i zapewnia długotrwały połysk. Nawilża przesuszoną skórę głowy oraz włosy. Przywraca odpowiednie ph skórze skłonnej do przetłuszczania się oraz chroni przed utratą włosów, eliminuje ich wypadanie oraz wspomaga porost nowych. Co więcej naprawia rozdwojone końce oraz cudownie sprawdza się na włosach ze skłonnościami do puszenia się.

Olejek składa się z najczystszej postaci ponad 13 olejów roślinnych bogatych w witaminy, minerały, antyoksydanty, beta - karoten i kwasy tłuszczowe omega 3.
Jego składLimnanthes Alba (Meadowfoam) Seed Oil, Crambe Abyssinica Seed Oil, Camellia Oleifera Seed Oil, Solanum Lycopersicum (Tomato) Seed Oil, Daucus Carota Sativa (Carrot) Seed Oil, Citrus Limon (Lemon) Peel Oil, Citrus Aurantifolia (Lime) Oil, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Adansonia Digitata Oil, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Moringa Oleifera Seed Oil, Caryocar Brasiliense Fruit Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil.
Jeśli chodzi o moje włosy, po ten olejek sięgam raz w tygodniu. Nakładam go, delikatnie wmasowując w skórę mojej głowy oraz nakładam go również po całości na moje włosy. Gdy mam czas, nakładam go bardziej na bogato i trzymam go tak we włosach przez kilka godzin. W tym czasie zazwyczaj sprzątam, gotuję lub zasiadam przed blogiem. Potem zmywam go przy użyciu szamponu marki Monat. Są jednak dni kiedy nanoszę tylko kilka jego kropel bez późniejszego mycia włosów.  Olej bardzo przyjemnie łagodzi wszelakie stany zapalne mojej skóry głowy. Zarówno tuż po farbowaniu włosów lub gdy jakiś nowy szampon niestety ją podrażni. Olejek ten sprawia, iż moje włosy są cudne w dotyku, ujarzmione i po prostu pięknie wyglądają. O ile rok temu musiałam myć włosy minimum co drugi dzień, na dzień dzisiejszy robię to co cztery dni. Na stałe przegnałam się z przykrym efektem dość dużego wypadania moich włosów. Na dzień dzisiejszy pięknie rosną i pomimo nieobcinania ich przez rok, nie mam rozdwojonych końcówek. Pochwalę się, iż od kilku lat nie sięgam po suszarkę do włosów jak i innych tego typu urządzeń. W zeszłym tygodniu skorzystałam z badania trychologicznego oraz porad Beaty, ekspertki do spraw pięknych włosów oraz właścicielki salony fryzjerskiego  w moim mieście. Okazało się, iż moje włosy mają się super, jednak muszę troszkę jeszcze popracował nad skórą mojej głowy.

Olejek ma tak świetny skład, że sięgam po niego rano i wieczorem, włączając go do mojej codziennej pielęgnacji skóry twarzy oraz dekoltu. Olejek świetnie sprawdza się jako zastępca kremu pod oczu. Dodaję zawsze kroplę lub dwie do mojego obecnie stosowanego serum lub kremu. Dzięki niemu moja skóra każdego dnia jest odpowiednio nawilżona oraz ukojona.
Jak dla mnie olejek okazał się być bardzo wydajny ze względu na jego przyjemny skład. Dzięki swojemu fajnemu opakowaniu, aplikacja należy do jak najbardziej przyjemnych. Uwielbiam też jego świeży, cytrusowy zapach. Olejek w żaden sposób nie zapycha mojej skóry i oczywiście nie obciąża jak i nie przykłada się do większego przetłuszczania skóry głowy. Wręcz przeciwnie, zachowuje ona dłuższą świeżość niż kiedyś.

Tak wygląda moja obecna kolekcja kosmetyków marki Monat. Olejkiem jestem zachwycona i z pewnością zostanie u mnie na stałe. Już niedługo napiszę Wam co myślę na temat ich szamponów, odżywek oraz innych emetyków do pielęgnacji włosów. 
Znacie kosmetyki marki Monat?

Magdalena


Komentarze

  1. Wszystkie ich kosmetyki zawierają tak dobry skład ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię tego typu olejki, chętnie. Bym go wyprobowala

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze żadnego produktu z tej firmy, bardzo lubię wszelkiego rodzaju olejki, więc ten na pewno byłby odpowiedni dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek z takim składem na pewno byłby odpowiedni i dla Ciebie ;)

      Usuń
  4. Very interesting products! I didn't know about this brand :)

    OdpowiedzUsuń
  5. pierwsze słyszę w ogóle o tej marce ;D mega ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skład mają bardzo dobry. Marka kosmetyczna bardzo ciekawa :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze mówiac o marce pierwszy raz słyszę. Ostatnio bardzo się polubilam z olejkami bo wcześniej się ich obawiałam, ze zostanę po nich "tłusta". podoba mi się szata graficzna kosmetyków tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nigdy nie jest tłusta, Jedlanka są olejki, które latem potrafią zapchać skórę mojego dekoltu, czasami twarzy.

      Usuń
  8. Nie znałam tej marki, ale mogłabym poznać bo ostatnio zbilam przez przypadek butelkę z olejkiem arganowym ;( Tez nie używam suszarki od bardzo dawna, tzn. z raz na 3msc może.

    OdpowiedzUsuń
  9. Markę znam, aczkolwiek nigdy nie miałam ich produktów.
    Chętnie skuszę się kiedyś przetestować ich produkty :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Też muszę popracować nad kondycją mojej skóry głowy, bo jest mega przesuszona :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, u mnie jest podobny problem. Nie jest jakoś mocno źle ale trzeba zadziałać ;)

      Usuń
  11. Ten olejek byłby zbawieniem na moje włosy. Koniecznie muszę go poznać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawiera olej kokosowy, więc na włosy bym go nie nałożyła. Prędzej na twarz :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio jakoś mi przeszło z olejami do włosów, ale ten wygląda ciekawie :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam jeszcze tej marki ale tak samo jak ty uwielbiam olejki do twarzy. Nigdy nie próbowałam olejków do skóry głowy, bardzo mnie tym zaciekawiłaś.
    świetny blog obserwuje i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam marki, ale ten olejek ma genialny skład, możliwe, że się skuszę i wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Z olejkami dopiero się zaprzyjaźniam, ale już wiem że polubię ten typ kosmetyków :) Niestety nie znam marki ale mam ogromną ochotę poznać ją bliżej. Wspaniała recenzja :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
  17. Słyszałam, bardzo wiele dobrego o kosmetkach Monat. Polecane są również osobom po chemiotarapii. Nie należa do najtańszych, ale za jakość sie płaci:)

    OdpowiedzUsuń
  18. nie znam jednak chciałabym się zapoznać z tym olejkiem haha.
    Pozdrawiam cieplutko jak zawsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Po raz pierwszy słyszę o tej marce, taki olejek bardzo by mi się przydał ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię olejki :) Ale tej marki nie kojarzę :) la mnie to totalna nowość ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nigdy nie słyszałam o tej firmie, kosmetyki prezentują się zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zrobiło się to strasznie popularne, miałam okazje przetestować szampon, ale niestety wyszła mi po nim alergia dlatego już więcej się za tą markę nie zabierałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, że był to detoks, a nie alergia. Czasem tak działają szampony, bo mają za zadanie ostro oczyścić włosy i skórę ze złogów.

      Usuń

Prześlij komentarz

Instagram Jestem Magdalena

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog