Kosmetyki DLA - krem na dzień, Dar piękna z naparu jarzębiny.
Kto śledzi mój blogowy profil na fb, zapewne pamięta jak pisałam o wspaniałej nagrodzie, jaka dotarła do mnie od dziewczyn z firmy kosmetyki DLA. Jakiś czas temu ogłosiły one konkurs polegający na przedstawieniu w formie zdjęcia, w jaki sposób zioła towarzyszą nam w życiu codziennym. Wysłałam zdjęcia moich ziołowych prac, które w czerwcu zawisły sypialni. Kilka dni później okazało się, że jestem jedną z dziewczyn, które wygrały i które otrzymają dwa wspaniałe kremy. Dziś chciałam Wam przedstawić jeden z nich, krem na dzień Dar piękna z naparu jarzębiny.
Od producenta: Receptura opracowana specjalnie dla osób z cerą wrażliwą z pierwszymi
oznakami starzenia. Bogata formuła kremu oparta na zestawie specjalnie
dobranych składników, uzupełnia zawartość składników odżywczych w skórze, pomagając przywrócić jej jędrność i gładkość w delikatnych miejscach.
Stosując krem każdego dnia:
- zapobiegasz przedwczesnemu starzeniu się Twojej skóry
- chronisz przed szkodliwym działanie czynników zewnętrznych – wolnych rodników
- pobudzasz naturalną odnowę komórkową
- pozostawiasz skórę gładką, delikatną oraz doskonale nawilżoną
- doskonały pod makijaż.
Co znajdziemy w kremie?
Mleczko pszczele - zawiera ponad 30 aminokwasów (m. in. alaninę, glicynę, histydynę) cukry i witaminy (B1, B2, B6, B12, E, PP, kwas pantotenowy, kwas foliowy, biotynę), dzięki czemu jest doskonałym środkiem odmładzającym i odżywczym tzw. „eliksir młodości”.
Świeży napar z jarzębiny - jest cennym źródłem witaminy C i P, uszczelnia i wzmacnia naczynia krwionośne, ma działanie odżywcze
Olej z czarnuszki - naturalne źródło kwasu linolowego (ok. 58%) należącego do rodziny kwasów omega-6, kwasu oleinowego (ok. 24%) należącego do rodziny kwasów omega-9, oraz 15 aminokwasów łącznie z 8 niezbędnymi (egzogennymi) i innych aktywnych substancji takich jak witaminy i minerały. Dzięki czemu utrzymuje skórę w dobrej formie oraz zapobiegają jej przedwczesnemu starzeniu.
D-pantenol - zmniejsza stan zapalny, łagodzi podrażnienia
Optymalny kompleks witamin (A+ E + C+ F) , który pobudza naturalne procesy zachodzące w skórze, poprawiając elastyczność skóry, skutecznie przeciwdziała procesom starzenia genetycznego.
Krem zawiera filtry UVA/UVB zapewniając ochronę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.
Krem znajduje się w plastikowym, skromnym, aczkolwiek bardzo wygodnym oraz higienicznym opakowaniu z pompką. Zawsze na palec wyciskam tyle kremu ile potrzebuję i nic się nie marnuje. Od czasu do czasu warto jednak przetrzeć i oczyścić dzióbek chusteczką. Krem przetrwał podróż do Albanii oraz temperatury powyżej 40 stopni C. Opakowanie przetrwało w ścisku walizki a krem nie zmienił swojej konsystencji oraz zapachu. Dodatkowo kosmetyk zapakowany jest w kartonik. Całość posiada delikatną, niekrzykliwą grafikę, minimalizm zawsze mi odpowiadał.
Krem posiada dość treściwą konsystencję, co bardzo mnie ucieszyło. Nie lubię gdy kremy zawierają zbyt dużo wody. Pomimo swej konkretnej konsystencji, krem przyjemnie i sprawnie rozprowadza się po skórze. Dość szybko się wchłania i raczej trzeba tak sprawniej go rozprowadzać po buzi oraz szyi. Nie pozostawia po sobie tłustawej warstewki i dobrze współgra z makijażem. Mimo, iż po użyciu nic się nie klei, czuć jak skóra buzi jest otulona oraz chroniona warstewką kremu. Krem posiada biały kolor oraz ziołowy zapach. Prosto z opakowania jest dość intensywny i pewnie nie każdemu się spodoba, jednak po rozsmarowaniu na twarzy nabiera o wiele przyjemniejszą nutę zapachową. No i przyłapałam samą siebie na tym, iż nie wiem jak pachną owoce jarzębiny.
Krem używam każdego dnia, od prawie dwóch miesięcy i śmiało mogę napisać, iż bardzo dobrze nawilża oraz dba o stan mojej skóry. Przyjemnie ją odżywia i sprawia, iż jej wygląd uległ poprawie. Na tyle, że ostatnio coraz rzadziej sięgam po podkład lub puder. Krem wspaniale spisał się również podczas pobytu w Czarnogórze, gdzie powietrze było bardzo suche, a w ciągu dnia skóra narażona była na mocne słońce. Krem w żaden sposób nie podrażnia jak i nie zapycha mojej skóry. Ogólnie nie znalazłam żadnych minusów. Krem wygląda na mały jednak okazał się być bardzo wydajny.
Dziewczyny oraz ich firma DLA, starają się aby ich kosmetyki zawierały wszystko co najlepsze pochodziły prosto z natury: "Ideą tworzonych przez nas kosmetyków jest przede wszystkim bazowanie na świeżych naparach z ziół".
Pojemność: 30 ml
Cena: 30 zł
Znacie kosmetyki DLA? W przyszłym tygodniu opisze Wam krem na noc :)
Miłego weekendu,
Magdalena
Dużo o tych kosmetykach czytałam, chętnie bym spróbowała ze względu na zachęcający skład - polskie marki naprawdę zaczynają przodować :)
OdpowiedzUsuńI bardzo mnie to cieszy :)
UsuńSporo o nich słyszałam, ale jeszcze żadnego nie miałam:)
OdpowiedzUsuńJa też dopiero poznaję kosmetyki tej firmy :)
Usuńteż lubie kiedy kremy mają gęstą konsystencję:) cena całkiem niezła:)
OdpowiedzUsuńIch krem przeciwtrądzikowy zdziałał u mnie cuda ;).
OdpowiedzUsuńJa mam na noc wersję niszcz pryszcz ;)
UsuńNie znam tej firmy ale po Twoim opisie, chętnie czegoś od nich spróbuję :-)
OdpowiedzUsuńDosyć ciekawy ten kremik ;)
OdpowiedzUsuńMoże i ja spróbuję:)
OdpowiedzUsuńMoże i ja spróbuję:)
OdpowiedzUsuńMoże i ja spróbuję:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kremik! Bardzo interesuje mnie jeszcze ten na noc :)
OdpowiedzUsuńMiałam na trądzik, ale nie byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńU mnie znalazł się jeden minus ale o tym w innym poście ;)
UsuńKompletnie nie znam marki, ale krem mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńSkład bardzo bardzo zachęcający. Ja wciąż szukam kremu idealnego, nie jest to takie łatwe :)
OdpowiedzUsuńJa nawet jak znajdę fajny to i tak inne mnie kuszą by wypróbować :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce, ale zapamiętam :)
OdpowiedzUsuńObiły mi się już o oczy te kosmetyki, ale nie miałam okazji ich jeszcze próbować :) brzmią zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej firmie, ale czuję, że może stać się moim ulubieńcem jak Sylveco :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że firma wprowadzi do swojej oferty kiedyś hydrolaty ziołowe ;)
UsuńMiałam te kremy i byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie , ciekawy kremik :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kremik, może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich, ale jeszcze żadnego produktu nie miałam.
OdpowiedzUsuńDziałanie brzmi całkiem zachęcająco, do tego polska marka w przystępnej cenie :)
OdpowiedzUsuńGreat post dear!
OdpowiedzUsuńPlease click on the link on my post
http://helderschicplace.blogspot.com/2015/08/tropical-with-dressin.html
nie znam tej firmy, ale coraz bardziej mnie kusi, bo składy mają świetne a i cena jest całkiem przyzwoita :)
OdpowiedzUsuńNie znam produktu ani marki ale śmiem twierdzić że to krem dla mnie! Zaraz idę na ich stronę internetową. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też rzadko się maluję, super, że polubiłaś ten krem i dobrze nawilża. A cera wygląda co raz lepiej
OdpowiedzUsuńWidzę, że wysoko w składzie jest olej z nasion słonecznika, myślę że m.in. z tego względu polubiłabym się z tym kremikiem :)
OdpowiedzUsuńA ja też nie wiem jak pachnie jarzębina, a nawet niedaleko mnie rośnie drzewko :D
O proszę, fajny kremik i nawet cena nie wysoka :)
OdpowiedzUsuń