Krem do ciała Granat Bio i masło Shea Bio firmy Alterra.
Jak wiecie, jeśli chodzi o nawilżanie mojej skóry, jestem wielką miłośniczką masełek do ciała. Uwielbiam szczególnie te z treściwą konsystencją i lubię je używać nawet latem. Nastała jesień i zamarzyło mi się masło o pysznym korzennym zapachu. Gdy tylko skończyły się moje zapasy zaczęłam moje poszukiwania no i niestety okazało się, że nic takiego nie jest dostępne. Nawet Rossmann nie miałam nic do zaoferowania, a w tamtym roku było tyle cynamonowych i piernikowy smarowideł. Stwierdziłam, że nie będę zamawiać nić przez internet bo koszta wysyłki są większe nic cena masełka. I tak oto, pierwszy raz od chyba dwóch lat kupiłam balsam, krem do ciała. Tym razem postawiłam na to aby początek składu był jak najbardziej ciekawy no i chciałam aby to był produkt wegański. Tak oto skusiłam się na Krem do ciała Granat Bio i masło Shea Bio firmy Alterra. Jest to moje drugie spotkanie z kosmetykiem tej firmy. Dwa lata temu skusiłam się na żel do mycia, niestety miłości z tego nie było. Na szczęście tym razem wszystko potoczyło się inaczej :)
Od producenta: Bogaty krem do ciała dostarcza zniszczonej i suchej skórze
długotrwałe nawilżenie i 24-godzinne uczucie pielęgnacji. Ekologiczne
masło shea, ekologiczny olej z pestek granatu i roślinna gliceryna są
źródłem dodatkowej elastyczności i łagodzą skutecznie uczucie napięcia i
wysuszenia skóry.
Krem znajduje się w dość wysokiej plastikowej tubie z zamykanie typu klik. Opakowanie jak dla mnie jest poręczne i sprawia żadnego problemu w użytkowaniu. Grafika jak i dołączone etykiety są dla mnie czytelne a umieszczony na przodzie owoc granatu sprawił, iż z ciekawością sięgnęłam po ten kosmetyk. Październik to czas kiedy w marketach zaczynają pojawiać się pyszne owoce granatu. Krem posiada lejącą się ale dość treściwą konsystencję. Bardzo sprawnie rozprowadza się po skórze i w porównaniu do masełek, odpowiednio szybko się wchłania. Przez pierwszych kilka minut wyczuwalna jest tłustawa warstewka ale potem skóra staje się matowa i można już coś na siebie ubrać. Krem ma biały kolor i słodkawo cytrusowy zapach. Nie jest on chemiczny i mi osobiście on odpowiada. Przez pewien czas po użyciu jest wyczuwalny na skórze.
Krem dobrze radzi sobie z nawilżeniem mojej skóry i ładnie ją regeneruje po zbyt słonecznych wakacjach w Czarnogórze oraz Albanii. Pozostawia skórę przyjemną w dotyku i łagodzi delikatne podrażnienia na nogach po depilacji. Po krem sięgam trzy razy w tygodniu. Jakiś czas temu mogłam sobie pozwolić na to aby nie sięgać bo masełka czy balsamy każdego dnia. Za to raz w tygodniu, podczas kąpieli wsmarowuję w skórę oleje.
Jak widzicie skład jak najbardziej jest ok. Bardzo podoba mi się również to, iż jest to kosmetyk wegański. W maju tego roku przeszłam na dietę wegetariańską i ostatnio kosmetyki tego typu jak najbardziej mnie interesują. Dodatkowo ten krem jest w bardzo przyjemnej cenie.
Pojemność: 200ml
Cena: ok 10 zł
Z tego kremu jestem jak najbardziej zadowolona. Bardzo dobrze dba o moją skórę. Ma przyjemny skład, nie jest testowany na zwierzętach a do tego nie jest drogi. Z przyjemnością rozpoczęłam ponownie moją przygodę z kosmetykami firmy Alterra. Na moim blogu z pewnością pojawią się kolejne recenzje kosmetyków tej marki.
Swego czasu bardzo chwaliłam kosmetyki tej marki, ale jakoś o nich zapomniałam. Chyba czas do nich powrócić. :)
OdpowiedzUsuńJa miałam fatalny strat, miałam przerwę i tym razem jest bardzo pozytywnie zaskoczona :)
UsuńPiątunia za wege, ja już 13 lat bez mięsa <3 Kremik super, na pewno sobie sprawię, może nawet dziś w Rossmanku poszukam :)
OdpowiedzUsuńTyle lat wege, wspaniale :) Ja byłam 5 a potem przeszłam na ciemną stronę mocy :/ Ale odkąd zaczęłam ogarniać i układać swoje życie od nowa, weganizm stał się ponownie jego istotną częścią :)
UsuńJak tani i dobry, to nic tylko brać :D
OdpowiedzUsuńO widzisz a ja nie zwróciłabym na niego uwagi :)
OdpowiedzUsuńA warto :)
Usuńooo fajny krem i cena dobra:)
OdpowiedzUsuńsłyszałam, że te kremy z Alterry są super, ale jeszcze nie miałam okazji przetestować:)
OdpowiedzUsuńcena kusząca dlatego jak tylko będę w Rossmannie to sobie taki zakupię:)
I zawsze jakiś ich produkt jest w promocji :)
Usuńja po Alterre jakoś nie sięgam, zraziłam się szamponami, choć wiem, że mają wiele ciekawych produktów ;)
OdpowiedzUsuńJa też zraziłam się dwa lata temu, jak kupiłam żel pod prysznic , ale dobrze , że już mi przeszło :)
UsuńDawno nie miałam nic z tej firmy, ale myślę o delikatnym szamponie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie miałam z tej firmy.
OdpowiedzUsuńMoże go wypróbuję, ale to dopiero latem, bo teraz stawiam na otulające i słodkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam kosmetyki do włosów, ale jakoś mi nie leżały...
OdpowiedzUsuńMuszę wrócić do ich produktów, rozczarowałam się peelingiem kokosowym, który pachniał chemicznie i alkoholowo, ale ich pomadkę uwielbiam i wciąż mam przy sobie, a lubiłam też ich szampony do włosów :)
OdpowiedzUsuńTen balsam jest całkiem ciekawy.
skład faktycznie przyjemny, no i najważniejsze że dobrze działa
OdpowiedzUsuńkuszący produkt no i cena fajna :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii lubię ich emulsję do mycia twarzy. Ten krem chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńbrzmi kusząco, lubię tego typu kosmetyki, a zapach mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Alterra ma w swojej ofercie krem do ciała. Fajnie, że okazał się całkiem dobrym produktem :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdził:)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, lubię produkty Alterry.
OdpowiedzUsuńO ile dobrze pamiętam,miałam bodaj dwa produkty Alterry i były całkiem ok :) Myślę,że ten kosmetyk fajnie by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńCena i skład bardzo zachęcają do wypróbowania! Póki co niestety ma jednak zdecydowanie zbyt duże zapasy mazideł do ciała ;)
OdpowiedzUsuńChyba tylko ja jeszcze nic nie miałam z Alterry :) Ta seria z granatem bardzo mi ciekawi :)
OdpowiedzUsuńPerfect post:) happy Friday!
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.rs/
Alterra <3
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii produkty do włosów i nie bardzo się u mnie sprawdziły. Złe nie były, ale bez rewelacji.
OdpowiedzUsuńAlterra - z jednej strony kocham ich produkty, szczególnie emulsję do mycia twarzy, z drugiej strony nie znoszę odżywek do włosów. Jednak na ten balsam mam duże chęci, zobaczymy co z tego wyniknie. Pozdrawiam ;))
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać jeszcze tego kremu, chociaż zapach całej serii lubię :) Bardzo ładny, korzenny zapach ma seria kosmetyków z Organique. Balsam kusi, ale wiadomo - koszt dużo większy ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja zraziłam się do Alterry przez szamponu i pewnie prędko nie wrócę do tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńlubię zapach tego kosmetyku
OdpowiedzUsuńhmm, już dawno nie miałam nic tej marki ;/
OdpowiedzUsuńKiedyś po niego na pewno sięgnę, ale może latem bo nie za bardzo pasuje mi ten zapach.
OdpowiedzUsuńNic nie miałam nigdy z tej firmy, ale juz sam zapach cytrusów o którym piszesz mnie kusi żeby wypróbować;)
OdpowiedzUsuńOstatnio o mały włos nie wylądował w moim koszyku ;).
OdpowiedzUsuńOstatnio używam Isany Med sensitive i jestem zadowolona z tego kremu :)
OdpowiedzUsuń