Vedara - złoty peeling do ciała.
Wybaczcie, że ostatnio mnie tu tak mało. Ostatnie miesiące jak zawsze były pełne pracy a teraz.. maj. Ten miesiąc totalnie mnie rozprasza. Nie potrafię skupić się na pracy, w głowie krążą tylko myśli jak przyjemnie jest na dworze i gdzie mogłabym wyruszyć rowerem w najbliższą trasę. Zaczął się również sezon zbierania ziół i najwyższa pora by zrobić zapasy na ten rok.
No dobra, nie o tym miałam pisać. Chciałam Wam dziś powiedzieć co nie co na temat dość przyjemnego złotego peelingu do ciała. Jego opakowanie mnie nie urzekło, ale w środku można znaleźć coś miłego dla naszej skóry. Jak wiecie peelingi uwielbiam i od prawie dwóch lat korzystam tylko z tych robionych samemu w domu. Składy mają super, potem całkowicie się rozpuszczają i dzięki temu żaden plastikowy syf nie dostaje się do naszych wód, mórz i oceanów. A to niestety dość duży problem, o którym niewiele się mówi.
Firma Vedara Cosmetic Labs, produkuje naturalne kosmetyki do pielęgnacji ciała. W ich produktach znajdziemy naturalne olejki oraz masełka. Natomiast nie znajdziemy tu szkodliwych konserwantów. Jednym z ich kosmetyków jest Golden Sweet Peeling. No i teraz co dla mnie najważniejsze, ich produkty są przyjazne dla środowiska. Nie zawierają parabenów, siarczanów czy chemicznych emulgatorów. Nie są testowane na zwierzętach i są odpowiednim wyborem dla wegetarian.
Od producenta: Złoty peeling skutecznie oczyszcza skórę, przyspiesza metabolizm i poprawia mikrokrążenie. Zawiera ekskluzywną kompozycję oleju kokosowego i migdałowego, które dogłębnie odżywiają, nawilżają i regenerują naskórek, a także tworzą warstwę ochronną zapobiegają utracie wilgoci. Luksusowy olejek karotenowy (z marchwi) dostarcza maksymalną dawkę witamin z grupy B nadając skórze piękny, delikatny koloryt. Zawarte w peelingu drobinki cukru i pestki winogron usuwają martwy naskórek. Cukier szybko rozpuszcza się pod wpływem kontaktu z wodą przez co peeling nie podrażnia naskórka. Złote drobinki dodają blasku i optycznie rozświetlają wyrównując koloryt i niedoskonałości na skórze. Preparat pozostawia odbudowaną i wzmocnioną barierę lipidową skóry. Peeling łatwo się spłukuje pozostawiając skórę piękną, nawilżoną i świeżą.
Jak wspomniałam wyżej, opakowanie peelingu raczej nie jest dla mnie kuszące. Co gorsza czasami mam problem z jego zakręceniem. Jego grafika jest skromna ale nie jest źle, jest odpowiednia do nazwy 'złoty peeling'. Jeszcze przed jego otwarciem peelingu można było wyczuć jego słodkawy zapach, a tuż po otwarciu zobaczyłam jego cudny, złoty kolor. Na początku jego konsystencja wydawała się być zbita, jednak peeling okazał się delikatny i lekko puszysty.
Z przyjemnością nabiera się go na palce a potem bezproblemowo rozprowadza po skórze. Nie trzeba nakładać go dużo aby pokryć nim całe ciało. Uwielbiam mocne zdzieraki, ten peeling jest delikatniejszy od jego poprzedników, a mimo to ma swoją moc i bardzo ładnie ściera martwy naskórek. Dzięki zawartości oleju kokosowego oraz migdałowego, jednocześnie nawilża skórę i po jego użyciu nie ma potrzeby sięgania po balsamy lub masła do ciała. Peeling nie podrażnia mojej skóry jak i nie uczula. Jest to idealny przykład peelingu, który świetnie wygładza a jednocześnie dba o skórę. Drobinki za szybko się nie rozpuszczają więc mam odpowiednią ilość czasu by masować nim skórę. Potem kilka dni mogę cieszyć się jej gładkością.
Dużym plusem jest również jego zapach. Jest słodkawy, lekko perfumowany ale nie za mocny, potem przez cały wieczór wyczuwalny na skórze. Jedyne do czego muszę się przyczepić to, że olej marchwiowy zawarty w peelingu czasami brudzi mi wannę. No ale z drugiej strony to on właśnie nadaje skórze lekką opaleniznę.
Pojemność: 150ml
Cena: 48 zł
Peeling jak najbardziej miło mnie zaskoczył i z chęcią poznam kolejne kosmetyki firmy Vedara.
To wszystko na dziś,
miłego dnia :)
Magdalena
Fajnie, że drobinki zbyt szybko się nie rozpuszczają, a peeling niesie ze sobą wygładzenie. Uwielbiam to ! :)
OdpowiedzUsuńKochana poklikasz w linki w najnowszym poście ? Dzięki ;*
Sama bym się na niego skusiła.
OdpowiedzUsuńmiałam go z shinyboxa i bardzo dobrze wspominam. trochę drogi jest i właśnie dlatego do niego nie wrócę
OdpowiedzUsuńNo drogi, dlatego wolę robić peelingi samemu :)
Usuńnie znam marki :(
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWygląda fenolemnalnie
OdpowiedzUsuńTaka zółtośc mlecza!
Kocham kosmetyki, które nie tylko są skuteczne ale jeszcze ładnie wyglądają
Też, jego kolor urzeka ;)
UsuńZ wyglądu bym nie sięgnęła :D
OdpowiedzUsuńThank you for this wonderful post!
OdpowiedzUsuń** Join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!
INSTAGRAM @BEAUTYEDITER
BEAUTYEDITER.COM
mam na niego chrapkę:)
OdpowiedzUsuńooo, ciekawy, widzę, że możemy się polubić :)
OdpowiedzUsuńSuper, skojarzył mi się ze złotym mlekiem:) Nie znam tej marki,mam olej marchwiowy w domu więc może zrobię sobie podobny piling:)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten olej, ale dodaję jego bardzo małą ilość bo mocno brązowi:)
UsuńWygląda bardzo fajnie, ale myślę że zawartość jest jeszcze lepsza, myślę że byśmy się polubili :)
OdpowiedzUsuńDorotka, na pewno sama w domu byś też taki wyczarowała :)
UsuńBardzo ciekawy peeling. Mnie oczywiście w pierwszej kolejności przekonuje skład przyjazny środowisku. Muszę przyznać, że i prostota tego opakowania przypadła mi do gustu :) I oczywiście wygląd. Ten złoty kolor, aż zachęca by zanurzyć w nim paluszki i rozsmarować peeling na ciele :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje i zapowiada się świetnie!
OdpowiedzUsuńwow drogi trochę,a le nie znam marki ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie cena troszkę za wysoka jak na peeling:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:*
Great post hun! I like this so much.
OdpowiedzUsuńJENNEROUTFITS.COM a blog dedicated to kendall and kylie jenner’s best outfits.
Uwielbiam takie naturalne peelingi, ale 50 dyszek troszkę mnie przerasta ;). W każdym razie wielkie propsy za działanie i nietestowanie na zwierzętach :-).
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze kosmetyków z tej firmy, ale ten peeling już przykuł moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńTen peeling wygląda jak biżuteria dla Ciała. Takie mam skojarzenie. Chyba zaszaleję i sobie go kupię.
OdpowiedzUsuńNiestety nie na moją kieszeń :)
OdpowiedzUsuńInteresujący ten peeling :-)
OdpowiedzUsuńPodobał mi się zapach i działanie, ale opakowanie już nie. Wylał mi się w zapasach.
OdpowiedzUsuńZupełnie nowa dla mnie marka - muszę się jej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie dałabym tyle za peeleng wolę zrobić z kawy a kupić coś innego ;)
OdpowiedzUsuńPs mogę prosić o kliknięcie w ostatnim poście? Bardzo mi pomożesz;) Buziaki ; )