Przeciwzmarszczkowe serum do twarzy z koenzymem Q10 | Vianek
Dwa lata temu wprowadziłam minimalizm w swoje życie kosmetyczno-pielęgnacyjne. Nie tylko nie znajdziecie w mojej szafce zapasów kosmetycznych ale przede wszystkim zauważylibyście, że nie używam na raz więcej niż jednego kremu do twarzy czy żelu pod prysznic. Minimalizm wprowadziłam również w kolorówce i tak oto na dzień dzisiejszy mam tylko jedną pomadkę do ust, paletę cieni do oczu czy perfum. I wiecie co, bardzo dobrze mi z tym :) Minusem z pewnością jest fakt, że mniej u mnie przetestowanych nowości kosmetycznych i tym samym mniej wpisów na blogu.
Pewnie zauważyliście też, że dość mocno 'przyczepiłam' się kosmetyków Vianek. Dziś na blogu kolejny z nich, a dokładnie przeciwzmarszczkowe serum do twarzy z koenzymem Q10. Chciałam o nim napisać już miesiąc temu, ale dopiero fakt upuszczenia buteleczki i jej roztrzaskania na drobny mak, zmotywował mnie do dzisiejszego wpisu.
Lekkie serum olejowe, stworzone na bazie zimnotłoczonych olejów z pestek winogron, malin, truskawek, oleju arganowego i skwalanu roślinnego z oliwek. W połączeniu z witaminą E i koenzymem Q10 tworzy doskonały preparat chroniący przed fotostarzeniem, niweluje drobne zmarszczki mimiczne i zdecydowanie poprawia jędrność i elastyczność skóry. Po zastosowaniu serum skóra nabiera miękkości, ma wyrównany koloryt i nabiera zdrowego blasku.
Działanie:
- chroni skórę przed procesami starzenia
- niweluje widoczność zmarszczek mimicznych
- poprawia jędrność skóry
- zmiękcza i wygładza
- wyrównuje koloryt skóry
Zalety:
- lekka, olejowa konsystencja
- dobrze się wchłania
- skład bogaty w zimnotłoczone oleje roślinne
- intensywne działanie pielęgnacyjne
- wzbogacone witaminą E i koenzymem Q10
- nie zawiera parafiny i innych olejów mineralnych
- nie zawiera silikonów i parabenów
- nie zawiera konserwantów i sztucznych barwników
- odpowiednie do każdego rodzaju skóry, polecane dla cery dojrzałej.
Na serum skusiłam się podczas spotkania z przedstawicielem marki Sylveco, której kosmetycznym dzieckiem jest również seria Vianek. Po serum sięgałam kilka razy w tygodniu, bywały tygodnie, że codziennie, zarówno rano jak i wieczorem. Serum stosowałam na całą buzię, szyję oraz dekolt. Przez jakiś czas serum zastępowało mi również krem pod oczy. Od dawna uwielbiam oleje w pielęgnacji, także w jego zakupie przekonał mnie skład serum jak i jego oleista konsystencja. Aplikowałam je zawsze na oczyszczoną skórę twarzy, delikatnie masując. Zazwyczaj dawałam mu około dwie minuty na lepsze wchłonięcie i dopiero potem sięgałam po krem, w tym również krem Vianek. Serum posiada słodkawy zapach. Jest przyjemny ale nie tak jak seria pomarańczowa, odżywcza.
Działanie:
- chroni skórę przed procesami starzenia
- niweluje widoczność zmarszczek mimicznych
- poprawia jędrność skóry
- zmiękcza i wygładza
- wyrównuje koloryt skóry
Zalety:
- lekka, olejowa konsystencja
- dobrze się wchłania
- skład bogaty w zimnotłoczone oleje roślinne
- intensywne działanie pielęgnacyjne
- wzbogacone witaminą E i koenzymem Q10
- nie zawiera parafiny i innych olejów mineralnych
- nie zawiera silikonów i parabenów
- nie zawiera konserwantów i sztucznych barwników
- odpowiednie do każdego rodzaju skóry, polecane dla cery dojrzałej.
Serum używałam trzy miesiące i zanim upuściłam buteleczkę, w środku znajdowała się jeszcze jedna czwarta kosmetyku. Jak najbardziej można zaliczyć go do kosmetyku bardzo wydajnego. Po trzech miesiącach jego użytkowania, nie jestem wstanie stwierdzić czy zapobiega powstawaniu zmarszczek. Z pewnością jednak przyjemnie wpływa na stan mojej skóry. Zapewniał jej odpowiednie nawilżenie i sprawiał, że jej koloryt był bardziej wyrównany. Ogólnie skóra mojej buzi była przyjemniejsza w wyglądzie jak i dotyku. Pomimo stosowania jej na całą twarz, nie zapychał jej. Osobiście nie miałam z nim również problemu jeśli chodzi o nakładanie kolorówki.
Pojemność: 30ml
Cena: ok 35zł
Z serum jestem na tyle zadowolona, że z pewnością do niego powrócę. Tymczasem w planach mam zakup innego kosmetyku przeciwzmarszczkowego Vianek, a dokładnie eliksiru z witaminą C. Myślę, że na okres zimy będzie idealny. Dla mnie kosmetyki Vianek nie tylko mają przyjemny skład, ale również zapewniają odpowiednie działanie i są dla wszystkich przystępne cenowo.
Miłego dnia :)
Magdalena
Też jestem minimalistką jeśli chodzi o pielęgnacje, ale nie tylko. To serum mogłoby się u mnie sprawdzić .
OdpowiedzUsuńMiałam serum i u mnie całkiem fajnie się sprawdziło. W ogóle lubię produkty vianek :)
OdpowiedzUsuńSandicious
To ja chyba bym wybrał eliksir z wit C :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego serum. Na razie stosuję inne produkty, ale może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za dojście do stuprocentowego minimalizmu kosmetycznego :D
OdpowiedzUsuńMinimalizm - tak jak u mnie :) Uwielbiam mieć sprawdzone kosmetyki i do nich po prostu wracać. Jakoś nie przepadam za testowaniem, chyba że coś szczególnie mnie zainteresuje. Uwielbiam markę Sylveco i wszelkie ich "odnogi" między innymi Vianek :) Jednak tego serum nie używałam, zaintrygowałaś mnie nim. Ja jednak będę nudna w tym swoim minimalizmie i znów zaopatrzę się w kolejną buteleczkę sprawdzonego serum z Resibo <3 I pozwól, że dołączę z wielką przyjemnością do grona obserwujących, ponieważ Twoje poglądy są jakże mi bliskie :) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńJa nie potrzebuję jeszcze, ze względu na mój wiek, tego typu serum, jednak bardzo fajnie, że u Ciebie się sprawdziło. :) Bardzo lubię produkty tej marki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
PrincessDomiii
Tak dawno [pojawił się na rynku Vianek a ja nadal nic nie przetestowałam, chyba najwyższy czas to zrobić. :)
OdpowiedzUsuńNarazie nie miałam okazji stosować kosmetyków vianek. Może nadrobie, biorąc pod uwagę, że powoli szukam jakis przeciw zmarszczkowych specyfików. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjesteś fantastyczna, dużo czytam o minimalizmie i przy każdych porządkach po 100 razy włączam sobie filmiki na ten temat na YT le do mojego życia minimalizm jeszcze nie wkroczył niestety
OdpowiedzUsuńŚrednio lubię firme Vianek :/ Jest dla mnie przeciętna i śrendio się u mnie sprawdzała ://
OdpowiedzUsuńSzminek mam akurat dużo, ale w przypadku pozostałych kosmetyków zapanował u mnie minimalizm:)
OdpowiedzUsuńO nie, nie cierpię tej firmy. Kremy pod oczy jak i do twarzy mają straszne...
OdpowiedzUsuńZ Vianka miałam tylko szampon, który średnio się spisał.
OdpowiedzUsuńDziałanie brzmi bardzo fajnie, więc z przyjemnością skuszę się na buteleczkę, jak tylko kiedyś odgrzebię się spod zapasów :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo dobrego o tej firmie ;)
OdpowiedzUsuńAkurat tego nie używałam, ale firmę generalnie lubię i polecam, mam od nich balsam i olejek do kąpieli, boskie są, pięknie pachną <3
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego serum :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie chodź nie bardzo przepadam za tą marką:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:*
Nowy post - WWW.KARYN.PL
Ja też lubię minimalizm kosmetyczny, w tym momencie jedynie odżywek i masek do włosów mam za dużo otwartych(bo aż 3). Co do tego serum to mam na niego ochotę, podobnie jak na serum z witaminą C które ma przepiękny zapach<3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne kosmetyki. Jeśli chodzi o serum z witaminą C to moja skóra ją kocha :)
OdpowiedzUsuń