Soraya | Kombucha - Regenerujące serum do ciała

Ostatni tydzień zdecydowanie należał do kwitnących jabłoni. Osobiście uwielbiam na nie zerkać, a sady pełne tych drzewek robią na mnie ogromne wrażenie. Większość z nich ma białe płatki, jednak czasami znajdą się takie z dodatkiem różu. Silniejsze wiatry w ostatnich dniach sprawiły, iż w powietrzu unosiły się ich pojedyncze płatki i to w tak dużych ilościach, że wyglądały jak padający zimą śnieg. Teraz nie pozostało nam już nic, jak czekać na ich owoce i możliwość ich zajadania.

Wiosna, to również moment kiedy muszę zacząć bardziej skupić uwagę na pielegnacji skóry mojego ciała. To właśnie w okresie lata jest ona najbardziej sucha i każdego dnia muszę sięgać po masełko lub balsam do ciała. Mam tu oczywiście kilku swoich ulubieńców, jednak lubię sięgać również po nowości i takim kosmetykiem staoł się ostatnio regenerujace serum do ciała Kombucha marki Soraya.

 

Soraya Kombucha, to linia kosmetyków naturalnych przeznaczonych do pielęgnacji skóry twarzy i ciała. Wegańskie formuły wzbogacono kombuchą i żeń-szeniem, które razem zapewniają skórze intensywne nawilżenie, energię i detoks. W jego składzie znajdziemy oczywiście Kombuchę, bombę energii i nawilżenia dla skóry. Z kolei żeń-szeń, to naturalny koktajl przeciwstarzeniowy i detoksykujący. Mamy tu również jojoba, zielone kuleczki, które natłuszczają skórę i pomagają w wykonaniu masażu. Natomiast dodatek masła shea, mocno odżywia i regeneruje skórę.

Pomimo, iż kosmetyk w swojej nazwie zawiera słowo serum, jest to po prostu balsam do ciała o dość przyjemnej, lekkiej konsystencji. Zdecydowanie idealny na czas wiosny oraz lata, ponieważ zimą preferuję masła do ciała i bardziej treściwej konsystencji.

 

Po to serum, baslam sięgam mniej więcej trzy, cztery razy  w tygodniu, pomijając dni gdy używam peeling do ciała w składzie którego znajdują się oleje. Kosmetyk przyjemnie rozprowadza się po skórze, nie spływa z rąk podczas aplikacji i co najważniejsze, odpowiednio szybko wchłania. Zawiera w sobie małe, niebieskie kuleczki z oleju jojoba, które delikatnie masują skórę i dość szybko się rozpuszczają.  Jak nabardziej przynosi ulgę mojej skórze, pozostawiając ja przyjemną w dotyku, nawilżoną i ukojoną. Fajnie spisuje się również w dni, kiedy depiluję nogi. Tuż po jego czuć, jak przyjemnie chłodzi skórę. W żaden sposób nie podrażnia skóry, nie zapycha jej. Obecnie nie borykam się z problemem bardzo suchej, spękanej skóry więc nie wiem, czy i z takim problemem sobie poradzi.

Polubiłam również jego słodkawy i lekko orzeźwiający zapach, idealny na czas wiosny oraz lata.

Serum znajdowało się w kwietniowym pudełku kosmetycznym Pure Beauty, które dotarło do mnie w ramach wspaniałej współpracy jeszcze  w marcu.

 

Miłego dnia :)

Magdalena