Dziś pierwsza niedziela od początku września, kiedy z samego rana nie wybrałam się do lasu. Jak wielu z Was wie, jestem wielką fanką zbierania grzybów i przez ostatnie lata dość mocno poszerzyłam moją wiedzę w tym zakresie. Uwielbiam ten moment poszukiwań, ekscytacji i radości płynącej ze wspólnego spędzania czasu z najbliższymi w otoczeniu natury. Dzisiejszy dzień rozpoczęłam na spokojnie śniadaniem oraz kawą i bez pośpiechu mogłam zabrać się za pisane tego posta. Dziś będzie o bardzo przyjemnych wegańskich płatkach pod oczy z kolaganem oraz alosesem MUJU Korean Beauty. Stan skóry wokół moich oczy, zmarszczki, to zdecydowanie mój priorytet w codziennej pielęgnacji. O ile nigdy nie zdecydowałam się na mocno ingerujące zabiegi, staram się sięgać po odpowiednie kosmetyki lub gadżety typu roller, które pomagają mi zadbać odpowiednio o skórę i walczyć z brakiem nawilżenia, jędrności lub widocznym zmęczeniem. Płatki pod oczy znajdowały się w listopadowym pudełku kosmetycznym Pure Beauty i polubiłam je od pierwszego użycia.
Płatki,
których skład oparty jest na aloesie, wykazuje on działanie łagodzące i
przeciwzapalne, natomiast wąkrotka azjatycka,
działa przeciwzmarszczkowo, zmniejsza obrzęki i cienie pod oczami. W ich
skłądzie znajdziemy również witaminy, które odżywiają wiotką skórę,
dzięki czemu doskonale nasączone
roślinną esencją koreańskie płatki pod oczy pomagają przywrócić
nawilżenie i elastyczność skóry oraz zmniejszyć oznaki jej starzenia. Płatki wykonane zostały z włókien biodegradowalnych dzięki czemu są przyjazne dla środowiska. Przed ich użyciem należy dobrze oczyść twarz i następnie nałożyć je na 15-20 minut pod oczy.
Po płatki sięgam raz lub dwa razy w tygodniu i zazwyczaj aplikuje je wieczorem, tuż po kąpieli. Staram się aby skóra wokół oczu była odpowiednio oczyszczona i przygotowana na ich aplikację. Zawsze dokładnie i odpowiednio delikatnie dociskam je do skóry w bezpiecznej odległości od oczu. Zdecydowanie podoba mi się ich krój, który dopasowuje się do kształtu mojej twarzy w okolicach oczu. Trzymają się dobrze, nieważne czy w danym momencie relaksuję się przed TV czy zmywam naczynia. Usuwam je zazwyczaj po około piętnastu minutach i w trakcie tego czasu, nigdy nie odczułam jakiegokolwiek dyskomfortu w postaci szczypania lub suchości. Wręcz przeciwnie, płatki przynoszą natychmiastową ulgę i to aż się czuje. Skóra pod oczami jest odpowiednio nawilżona oraz ukojona. Po ich zdjęciu lekko wklepuję w skórę to, co na niej zostało i po około pięciu minutach sięgam po mój ulubiony ostatnio krem pod oczy.
O ile nie zauważyłam zmian odnośnie moich największych zmarszczek i dobrze wiem, że z czymś takim kosmetyki sobie nie radzą, to faktycznie skóra wygląda ładniej. Jest bardziej wygładzona, odżywiona i milusia w dotyku. Ma to potem wpływ współpracę skóry z kosmetykami z zakresu kolorówki. Uwielbiam sięgać po nie również rankami, kiedy jestem po gorszej dla mnie noce, gdy rano wyglądam na wymęczoną. Płatki pomagają mi wtedy w walce z cieniami i opuchlizną. Staram się wtedy, aby wcześniej włożyć je na kilka minut do lodówki.
Na plus zaliczam ich przyjemny skład, który ma oczywiście wpływ na pozytywne ich działanie. Opakowanie zawiera zestaw płatków wystarczający na 15 sesji pielęgnacyjnych i wykonane z biodegradowalnej, bezpiecznej dla środowiska, tkaniny. Znalazłam jednak też pewien minus i jest nim troszkę niedopracowane opakowanie, który po prostu mnie drażni. Do łatwych zadań nie należy wyciąganie z opakowania pojedynczych płatków oraz trzeba pamiętać, aby dokładnie zagiąć opakowanie, by zapobiec ich wyschnięciu.
Stosujecie płatki pod oczy?
Miłego dnia :)
Magdalena
Mimo że płatki nie radzą sobie z głębokimi zmarszczkami to mają ten plus ze nawilżą i odżywią skórę. W prawnym wieku w grę wchodzi medycyna estetyczna lub botoks. Mówię tu o sobie. 😍
OdpowiedzUsuńlubię kosmetyki z aloesem ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze ich nie mialam
OdpowiedzUsuńopakowanie szkoda ze niedopracowane
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam płatków pod oczy. Fajnie, że dobrze nawilżają.
OdpowiedzUsuńłubię takie płatki, mimo że nie działają cudów to fajnie koją spojrzenie;)
OdpowiedzUsuńMadziu ja właśnie w tym tygodniu nabyłam płatki pod oczy, ale jeszcze nie miałam okazji ich wypróbować. Ale może dziś zrobię sobie wieczór beauty, męża niestety ma to można zaszaleć w łazience 😉co do grzybów to uwielbiam chodzić ale nigdy nic nie mogę wypatrzeć 🫣😂
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam 🙂🏵️
Ciekawy produkt :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Lubię płatki pod oczy. Fajnie, że pomagają w walce z cieniami i opuchlizną. :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńTe płatki są naprawdę ciekawe i warte uwagi. Sama je polubiłam i sądzę, że warte są tego by je wypróbować :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Kocham płatki pod oczy z aloesem :)
OdpowiedzUsuńMam te płatki i jestem z nich bardzo zadowolona :) Świetnie się sprawdzają!
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie jakichś dobrych płatków - wezmę je pod uwagę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna rutyna z tym niedzielnym wychodzeniem do lasu. Ja przez tą pogodę nawet nie mam ochoty ruszyć nosa za drzwi :D
OdpowiedzUsuńMarkę kojarzę z różnych blogowych wpisów, jednak nie było mi jej jeszcze dane poznać osobiście :)
Pozdrawiam!
ja kocham takie płatki super relaks dają okolicom oczu
OdpowiedzUsuńChętnie kiedyś je wypróbuje :)
OdpowiedzUsuń