Kawiaty mirabelek i wiosenne pazokcie | Born Pretty Store
Stało się ♥ Zakwitły moje ulubione wiosną mirabelki. W okolicy jest ich nawet sporo i przypominają mi moje dzieciństwo. Wtedy nie czekoladki, nie chipsy lecz czerwone lub żółte owoce mirabelek były naszym przysmakiem. Teraz również lubię je podjadać, szczególnie te czerwone, bo są słodsze i bardziej soczyste. Kwiecień kojarzy mi się również z ich przeuroczymi, śnieżnobiałymi kwiatami, które wspaniale zdobią okolice i sprawiają, że jest po prostu ładniej. W te bardziej słoneczne dni, w powietrzu unosi się wspaniały, słodkawy zapach ich kwiatów.
Przy okazji wykorzystałam sytuację, zrobiłam kilka zdjęć kwiatów, a potem również moich paznokci, które zmalowałam w niedzielę. Początkowy plan był inny, a końcowo postawiłam na dwa nowe kolorki, które dotarły do mnie jeszcze w lutym, w ramach współpracy, ze sklepu Born Pretty Store. Pierwszym z nich jest delikatny róż, a drugi jaśniutki beż.
Jasny beż na serdecznym palcu, to lakier z kolekcji Jelly Nude Gel o numerze JN12, który na stronie sklepu przy użyciu jednej jego warstwy, wygląda na bardzo jasny. Jest to dość specyficzna seria, która pozwala na osiągniecie innego efektu końcowego, w zależności od tego, ile warstw lakieru nałożymy.
Lakiery z tej kolekcji lubię za delikatne kolory, które można stopniować i które prezentują się bardzo delikatnie i naturalnie. Tutaj postawiłam na jedną warstwę i dodatkowo użyłam naklejki do zdobień paznokci i oczywiście wybór padł na kwiatki.
Kolor różowy, pochodzi już z całkiem innej serii, a mianowicie z zestawu lakierów o nazwie Jelly Pink Forever. Ten użyty przeze mnie, ma numer BP-JPF06.
Tutaj skusiłam się na aplikację dwóch jego warstw, ponieważ jedna wydawała mi się zbyt jasna, delikatna. Ogólnie mamy tu dwie warstwy lakieru w danym kolorze oraz jedną typu top i jedną typu base. W sumie cztery warty lakieru hybrydowego, a mimo to paznokcie wyglądają naturalnie, jakby był to zwykły lakier.
Naklejki zakupiłam już dobre dwa lata temu, jednak nadal nadają się do użytku, współpracują.
Wszystkie lakiery marki Born Pretty Store spisują się u mnie świetnie pod względem ich trwałości oraz jakości. Zdecydowanie mają tam świetny wybór lakierów hybrydowych oraz potrzebnych akcesoriów do zdobień oraz pielegnacji paznokci.
urocze :)
OdpowiedzUsuń♥
UsuńJa także uwielbiam mirabelki,ale w naszych stronach coraz trudniej je spotkać. Pazurki naprawdę śliczne. Może i ja zrobię sobie jakiś kolorek? Bo o tej części ciała najmniej pamiętam przy " strojeniu się" 😉
OdpowiedzUsuńZdrowych spokojnych i rodzinnych świąt Wielkanocnych 🐑🐣🐇
U mnie ostatnio najczęściej ich wersja ogrodowa, duuuużo prac z ziemią ;) Dziękuję bardzo i oczywiście wzajemnie ♥
UsuńPrzepiękne paznokcie <3 uwielbiam ten czas kiedy wszystko kwitnie i jest tak pięknie <3
OdpowiedzUsuńRównież, od razu wszystko staje się bardziej pozytywne :)
UsuńOoo! Przypomniałaś mi o tym sklepie, chyba z 10 lat już w nim nic nie zamawiałam, a kiedyś był moim ulubionym! :D Przepiękne zdobienie! Bardzo mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lubię tam zaglądać, a u mnie gości już dobre pięć lat :)
UsuńŚlicznie, wiosennie. Też uwielbiam kwitnące śliwki, kojarzą mi się z ogródkiem babci. :)
OdpowiedzUsuńGdyby mój ogród był większy, z pewnością i u mnie by rosły :)
Usuń