Himalaya - rozświetlająca, micelarna pianka do mycia twarzy z różą.

Jak wiecie, za mną kilka wspaniałych dni spędzonych w Turcji. Ten rok był dla mnie na tyle intensywny i wyczerpujący, że coroczne lipcowe wakacje, przesunęliśmy na czerwiec. Zdecydowanie mi to pomogło i mogłam naładować baterie na kolejne tygodnie, pod względem fizycznym jak i psychicznym. O Turcji i samym wyjeździe napiszę więcej w odrębnym wpisie, natomiast dziś skupimy się na moim kolejnym kosmetycznym ulubieńcu, który towarzyszył mi przez ostatnie tygodnie, a jest nim rozświetlająca, micelarna pianka do mycia twarzy z różą marki Himalaya. O kilku kosmetykach tej marki pisałam już na moim blogu i zdecydowanie mam tu kilku swoich ulubieńców. Do tej listy dołączył kolejny z nich.



Ta pianka ma zapewnić miękkość i rozświetlenie skóry twarzy oraz zmywać nawet wodoodporny makijaż. Jest ona odpowiednia do każdego rodzaju cery i w swym składzie zawiera dobroczynne składniki róży organicznej oraz mieszankę ziołowych organicznych substancji aktywnych, które delikatnie usuwają wodoodporny makijaż i zanieczyszczenia, niwelują szarość cery, odsłaniając jej naturalny blask. Kosmetyk sprawia, iż skóra staje się świeża, miękka, odmłodzona i promienna. Mamy tu aż 98% składników pochodzenia naturalnego.
 
 

Po piankę sięgam każdego dnia, podczas wieczornej rutyny oczyszczania skóry mojej buzi. Piankę wyciskam na dłoń i następnie nanoszę na zwilżoną skórę, masując ją dokładnie, omijając jednak okolice oczu. Bardzo lubię konsystencję w formie pianki, ponieważ jest milutka dla skóry i jej stosowania jest po prostu przyjemne. Pianka nie ucieka z dłoni oraz twarzy. Rozprowadza się bezproblemowo i bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczaniem skóry. Usuwa resztki makijażu, kosmetyków oraz inne zanieczyszczenia, które w ciągu dnia zbierają się na mojej skórze. Przynajmniej dwa razy w tygodniu dwukrotnie nanoszę ją na twarz, bo jestem dość dużą fanką dłuższego i dokładnego mycia twarzy. Raz w tugodniu przed jej użycia sięgam po olejki do mycia i masażu twarzy i pianka bardzo dobrze potem go zmywa. Pomimo codziennego i dość intensywnego jej stosowania, nie ma mowy o podrażnieniach, zapychaniu skóry lub jej przesuszeniu. Buzia jest oczyszczona i czuje się bardzo komfortowo. Jeśli lubicie różane zapachy, to ten produkt z pewnością pobudzi Wasze zmysły. Nie wypowiem się na temat jej działania rozświetlającego dla skóry, ponieważ moja buzi po tygodniu w Turcji jest teraz przyjemnie opalona i dzięki odpowiednim kosmetykom, bez jakichkolwiek plam, przebarwień.


Pianka znajdowała się w czerwcowej edycji pudełka kosmetycznego Pure Beauty, które otrzymuję w ramach pięknej dla mnie współpracy. Jest na tyle wydajna, że pewnie wystarczy mi ona do końca lipca. Na plus z pewnością zaliczam również jej cenę i na pewno przetestuję również inne jej wersje.
Miłego dnia 
Magdalena

Komentarze

  1. Jestem jej bardzo ciekawa, ale póki co czeka w zapasach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta pianka jest rewelacyjna! Zapach absolutnie boski :) Czekam z niecierpliwością na Twoją relację z Turcji :) Widoki na Twoim IG mnie zachwyciły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, odkryliśmy kila pięknych miejsc odnośnie natury i historii :) Jednak Grecja nadal jest naszym faworytem.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. O proszę! To ja nie wiedziałam że byliście w Turcji, bo nie mam Ig. Cieszę się że udało się odpocząć!
    A pianka wydaje się super, zwłaszcza zapach,bo lubię różane klimaty.
    Serdecznie pozdrawiam i Udanego tygodnia życzę 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, udało co do miejsca i do tego w bardzo przyjemnej dla portfela cenie :) Miłego dnia ♥

      Usuń
    2. I bardzo dobrze! Nie ma co się oszukiwać, cena też jest istotna w dzisiejszych czasach. Nie sztuka jest szaleć,a potem się martwić.

      Usuń
  5. Lubie pasty do zebow tej marki. Mysle wiec ze i taka pianka bedzie moim ulubiencem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również i chyba sprawdziłam wszystkie, jakie mają w swej ofercie :)

      Usuń
  6. Uwielbiam różane kosmetyki! Muszę koniecznie kupić tę piankę!
    A co do wakacji, ten rok chyba jest wyczerpujący dla wszystkich - ja też przesunęłam urlop z sierpnia na lipiec.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię różane produkty :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Produkt mnie zaciekawił :D
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog