Sesderma | Repaskin Invisible fluid SPF50, fluid do twarzy
Lato nas w tym roku nie rozpieszczało i zdecydowanie mniej było dni pełnych słońca i ciepłych nocy. O ile mi wystarczają temperatury do maks dwudziestu pięciu stopni, to z pewnością preferuję bardziej dni słoneczne, a deszcz lubię nasłuchiwać nocą. Jaka by nie była temperatura, to zawsze pamiętam o stosowaniu konkretnych ksometyków ochronnych, szczególnie jeśli chodzi o skórę mojej buzi, szyi oraz dekoltu. Od czterech tygodni moim codziennym towarzyszem stał się fluid do twarzy Repaskin Invisible fluid SPF50 od Sesderma. Już jutro zabieram go również ze sobą na wakacje, a tam temperatury wciąż wysokie i czeka nas codzienne większa dawka słońca.
"Kosmetyk chroni skórę przed nadmiernym działaniem promieniowania UVB/UVA/IR i HEV. Zawiera o filtry chemiczne, mineralne, ale również enzymy naprawcze oraz antyoksydanty. Takie połączenie zapewnia najskuteczniejsze działanie ochronne. Chroni skórę przed promieniowaniem słonecznym, jednocześnie wspierając regenerację DNA komórek. Minimalizuje ryzyko uszkodzeń skóry, takich jak przebarwienia, oparzenia oraz podrażnienia, w tym zaczerwienienie i pieczenie. Formuła wzbogacona kompleksem antyoksydantów skutecznie przeciwdziała fotostarzeniu się skóry."
Krem, fluid ma delikatną konsystencję, idealną dla mnie na okres lata. Rozprowadza się po skórze bezproblemowo, zostawia delikatny film ale nie zmieniania jej koloru. Pozostawia po sobie delikatny efekt glow, który mi akurat odpowiada. Można go stosować solo, jednak ja łącze go czasami z moim ulubionym serum i prawie zawsze z kremem pielęgnacyjnym, zazwyczaj mającym na celu nawilżenie skóry. Dobrze z nimi współpracuje, nie roluje się i fajnie współpracuje również z kosmetykami z zakresu kolorówki. Aczkolwiek mój makijaż należy do minimalnych. Do tego fluid w żaden sposób nie podrażnia, nie zapycha skóry.
Przejdźmy jednak do konkretów. Kosmetyk bardzo dobrze radzi sobie z ochroną skóry, gdy jest stosowany na skórę systematycznie i dokładnie aplikowany. Używam go każdego dnia rano i często aplikuje go ponownie, gdy po pracy idę do mojego ogrodu lub idę na spacer w psem. Jutro wybywamy na wakacje i tam pewnością będą po niego sięgać częściej. Zawsze wracam z wakacji z delikatna opalenizną, pomimo bardzo dużej dawki słońca. Nie ma w moim przypadku poparzeń, podrażnień skóry. Co najważniejsze, nie mam większych też przebarwień skóry, jakie pojawiały się u mnie jeszcze kilka lat temu.
Kosmetyk spełnia swoją funkcję i zdecydowanie mogę go polecić. Zdecydowanie to jeden z przyjemniejszych kosmetyków tego typu, jakie w ostatnich dwóch latach pojawiły się w mojej ksometyczce. Na plus zaliczam również jego opakowanie i formę wydobywania z niego kosmetyku, jest wygodna i higieniczna. Zapach jest słodkawy, delikatny i przez pewien czas wyczuwalny jest na skórze. Znajdował się on w lipcowym pudełku kosmetycznym Pure Beauty, które dotarło do mnie w ramach współpracy.
Magdalena
Komentarze
Prześlij komentarz