Emulsja do twarzy z kwasem glikolowym 5% - GlySkin Care.
W zeszły czwartek przedstawiłam Wam kosmetyk marki Equalan Pharma Europe z serii GlySkin Care. Miałam przyjemność przetestować ich płyn do mycia twarzy Gentle Cleanser. Jak wiecie kosmetyk okazał się być wart zainteresowania i mój egzemplarz z pewnością zużyję do końca. Dziś chciałam Wam opisać kolejny produkt z tej samej serii. Zapraszam na recenzję emulsji do twarzy na noc z kwasem glikolowym Lotion Lite 5%.
Od producenta: GlySkinCare Lotion Lite 5 Emulsja pilingująca z kwasem glikolowym to produkt zawierający kwas glikolowy o stężeniu 5%, dlatego może być stosowana przez osoby które wcześniej nie używały produktów z kwasem. Emulsję należy stosować na noc. Należy pamiętać, że przy używaniu preparatów peelingujących trzeba stosować wysokie filtry przeciwsłoneczne SPF 30. Korzyści płynące ze stosowania emulsji:
- złuszczenie martwego naskórka, odnowa skóry
- spłycenie drobnych zmarszczek
- rozjaśnienie przebarwień: hormonalnych, po słonecznych, potrądzikowych
- wyregulowanie wydzielania sebum
- działanie anti-aging
Aż wstyd przyznać, ale nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z kosmetykami zawierającymi kwas glikolowy. Wiele o nich czytałam, kilka razy myślałam również nad ich zakupem, ale dopiero niedawno zdecydowałam się na użycie pierwszego z nich. W ramach współpracy ze sklepem Diagnosis zdecydowałam się na emulsję, która jest przeznaczona dla osób rozpoczynających swoją przygodę z kwasami. Tydzień wcześniej zakupiłam gdzie indziej tonik z kwasami, ale po kilku dniach go odstawiłam i zabrałam się za testy emulsji.
Emulsja znajduje się w szczupłej, dość wysokiej plastikowej butelce z pompką. Opakowanie jak dla mnie jest przyjemne dla oka oraz czytelne. Tak jak w przypadku płynu do mycia twarzy, kolor butelki na zdjęciach wyszedł mi troszkę inny. W rzeczywistości jest bardziej śliwkowy. Kosmetyk posiada delikatną a jednocześnie odpowiednio treściwą konsystencję. Sprawnie oraz przyjemnie rozprowadza się po skórze. Szybko się wchłania i pozostawia skórę lekko zmatowioną. Wystarczy jedna wyciśnięta pompka kosmetyku, aby posmarować nią twarz. Przy większej ilości możecie mieć problem przy jej wchłanianiu, smuży. Emulsja posiada delikatny perłowy kolor. Tu producent bardziej zadbał o zapach kosmetyku. Wąchając go prosto z butelki nie zachwyca, jednak po nałożeniu na skórę, bardziej wyczuwamy tu nutę kwaśną, cytrynową.
Emulsję używam od ponad dwóch miesięcy i sięgam po nią każdego wieczoru, i aplikuję ją po dokładnym oczyszczeniu twarzy. Delikatnie wmasowuję w skórę i zawsze staram się omijać miejsca podrażnione. Gdy o tym zapomnę to niestety muszę liczyć się z konsekwencjami czyli szczypaniem. Na szczęście na tym się kończy, ogólnie kosmetyk ten nie podrażnia, nie uczula jak i nie przesusza mojej skóry. Producent pisze, że po zastosowaniu można odczuwać delikatne mrowienie, u mnie to nie wystąpiło. Po jej użyciu za każdym razem sięgam również po olej lub dobrze nawilżający krem na noc.
Muszę przyznać, że troszkę żałuję, że dopiero teraz zainteresowałam się kosmetykami tego typu. Emulsja bardzo ładnie wygładza skórę i sprawia, że jest przyjemna w dotyku. Odkąd jej używam zrezygnowałam ze stosowania peelingów do twarzy. Stężenie kwasu jest na tyle małe, iż jej działanie jest delikatne a jednocześnie przynosi efekty. Są one jeszcze bardziej widoczne jeśli chodzi o zmniejszenie porów oraz rozjaśnienie przebarwień skóry. Każdego roku funduje mi je lato oraz moje "zepsute" hormony.
Na co dzień unikam kosmetyków z takim składem, na szczęście moja skóra nie zareagowała źle na żaden składnik.
Coś co mnie miło zaskoczyło to wydajność produktu. Nie przesadzę, jeśli powiem, iż ta pojemność starczy wam na cały rok użytkowania. To z pewnością rekompensuje jego cenę.
Pojemność: 100ml
Cena: ok 55 zł
Moją przygodę z kwasami zaliczam do udanych i z pewnością do kosmetyków tego typu będę wracać każdej zimy. Tą emulsję znajdziecie w sklepie Diagnosis.
A jak tam Wasze przygody z kwasami?
Ja również nie używałam kosmetyków z kwasem glikolowym. Nie jestem przekonana co do kwasów moja cera jest bardzo wrażliwa no i młoda. Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńNo ja swoje latka już mam :)
Usuńnie miałam jeszcze nic z tej firmy. ta emulsja wydaje się bardzo fajna i szkoda ze na nią nie wpadłam jesienią, bo teraz już przerzuciłam się na wyższe stężenia kwasów :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała taką emulsję, ciekawa jestem jak by się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa, lubię kosmetyki kwasowe :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero je odkrywam :)
Usuńsam bym przetestował :)
OdpowiedzUsuńChętnie bm wypróbowała,ciekawi mnie ta emulsja;)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak moja skóra zareagowałaby z tym produktem.
OdpowiedzUsuńMam delikatną cerę i też do tej pory nie zdecydowałam się na żaden kosmetyk z kwasem glikolowym, bo wydawało mi się, że dla mnie będzie zbyt mocny. Jednak ta emulsja wydaje się być ciekawa i może kiedyś w końcu się odważę ;)
OdpowiedzUsuńFajne jest to, że można kupić kosmetyki z różnym natężeniem tego kwasu :)
UsuńMi kwas glikolowy buzię uratował, więc z chęcią bym wypróbowała :).
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki, aktualnie testuję serię arganową :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie też jeszcze nie używałam kwasów na twarz, bo chyba się ich trochę boję :) Może jeszcze za jakiś czas dojrzeję do decyzji, żeby nałożyć na skórę coś mocniejszego :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze smaruję całą twarz i nie omijam żadnych miejsc. Dlatego chyba jedynie nivea się nadaje dla mojej wrazliwej skóry. Po za tym żadne kremy nie potrafią mi nawilżyc twarzy tak jak zwykła nivea :/
OdpowiedzUsuńFajna=e produkty ma ta marka z tego co czytamy:)
OdpowiedzUsuńTeż nigdy nie miałam do czynienia z kosmetykami zawierającymi kwas glikolowy:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę coś wypróbować:)
Trochę się tej emulsji obawiam, bo mi ostatnio wszystko zatyka pory :/
OdpowiedzUsuńNa razie stosuję kurację Atredermem i kwasów nie stosuję, żeby za bardzo nie mieszać ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że przynosi efekty :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńTo idealny moment na kwasy, ja nie miałam jeszcze niczego z serii GlySkin Care
OdpowiedzUsuńnie używałam, ale kto wie, może kiedyś będzie potrzeba ;)
OdpowiedzUsuńp.s nie wyglądasz na tyle lat co masz! piękna z Ciebie kobieta!
Nie używałam i bałabym się użyć ze względu na ten kwas ;)
OdpowiedzUsuńTakiego kwasu jeszcze nie używałam:) u mnie tylko migdałowy:)
OdpowiedzUsuńNiedługo będę sprawdzać działanie kremu z 5 % kwasem glikolowym i jestem go niezmiernie ciekawa. Do tej pory używałam jedynie prepratów z kwasami AHA, czy migdałowym
OdpowiedzUsuń55 zł za rok używania to niemal groszowa sprawa :D fajnie że zmniejsza pory, miałabym komu polecić :)
OdpowiedzUsuńCiekawa emulsja, aż dziwi fakt iż taka mała pojemność może być tak wydajna :)warto się nią zainteresować :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tego produktu,
OdpowiedzUsuńale czytałam wiele pozytywnych opinii na jego temat
i bardzo mnie kusi
Pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :))
myślę że moja facjata by się nie obraziła jakbym zaczęła to cudo stosować:D
OdpowiedzUsuńSkoro mogłaś zrezygnować z peelingów to musi być skuteczna :)
OdpowiedzUsuńJa się borykam z przebarwieniami, więc chyba sobie zafunduję tę emulsję, żeby sprawdzić, czy coś zdziała.
OdpowiedzUsuńCzytałam dużo dobrego na temat tego kosmetyku :) Sama właśnie używam Glyco-A z 12% stężeniem i jestem bardzo zadowolona z efektów :)
OdpowiedzUsuńChcę bardzo bardzo :D biorę kartkę i spisuję nazwę :P
OdpowiedzUsuń