Ponad rok temu oleje stały się stałym punktem w pielęgnacji mojej skóry. Uwielbiam zarówno te przeznaczone tylko do twarzy jak i te do ciała czy włosów. Kupując krem, często wybieram ten w którym podstawowe składniki to właśnie olej pochodzenia naturalnego. Ponieważ skończyły się moje ukochane kremy z Gaia Creams postanowiłam zakupić ponownie olej, oczywiście skusiłam się na taki, którego wczesnej nie miałam, a który jak najbardziej mnie kusił. Wybór padł na czysty Olej z dzikiej róży Born to Bio.

Od producenta: Olejek z dzikiej róży Born to Bio skutecznie uspokoi i złagodzi napięcie
nerwowe poprawiając Twój nastrój. Jest doskonały do wszelkiego rodzaju
masaży i kąpieli, gdyż wspomagają leczenie stanów zapalnych skóry, a
także rozgrzewają, poprawiają krążenie i działają przeciwbólowo. Olejek z
dzikiej róży Born to Bio ma zbawienny wpływ na skórę idealnie ją
nawilżając, wygładzając i łagodząc podrażnienia. Ponadto dodaje blasku
zmęczonej cerze, uszczelnia naczynia krwionośne i zmniejsza
zaczerwienienia. Jest naturalnym lekarzem przyspieszając gojenie
niewielkich ran i oparzeń, a przez wielu uważany jest za afrodyzjak.
Olejek z dzikiej róży jest w 100 % organiczny i pochodzi z pierwszego
tłoczenia. Jego rodzinnymi stronami są chilijskie plenery. Przetwarzany
jest we Francji. Bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe wspomaga odnowę
tkankową skóry. Działa również skutecznie na gojenie ran zarówno tych
świeżych, jak i tych starych. Działa kojąco na pęknięcia skóry i plamy
starcze. Poprzez delikatny masaż olejkiem z dzikiej róży odnowisz swoją
wysuszoną i pozbawioną witamin skórę. Istotnymi dla procesu starzenia
się skóry są właściwości przeciwutleniające. Olejek z dzikiej róży Born
to Bio zawiera między innymi geraniol, eugenol, nerol i flawonoidy.
Wykazuje działanie uspokajające, przeciwbólowe, antyseptyczne,
przeciwzapalne, a także wzmacnia naczynia krwionośne, łagodzi
podrażnienia oraz regeneruje i nawilża skórę.

Twarz: stosować na zmarszczki oraz suchą i szorstką skórę delikatnie
wmasowując, stosować na blizny i uszkodzenia skóry; można dodawać po
kilka kropli oleju do kremu na dzień i na noc.
Skóra pod oczami: przed użyciem w okolicach oczu, użyć test płatkowy (naskórkowy).
Włosy: stosować olejek (lekko podgrzany jest najlepszy) na suche
miejsca skóry głowy i suche, łamliwe włosy, pozostawić na 15 - 20 minut,
a następnie zmyć szamponem.

Olejek znajduje się w małej, szczupłej, szklanej buteleczce z atomizerem. Fajnie, że są firmy które dbają o to by aplikacja olejku należała do przyjemnych. Kolor olejku jest ładny, bursztynowy, jak najbardziej miły dla oka. Coś co było ogromnym rozczarowaniem dla mnie to niestety jego zapach. Jest to mój pierwszy olej z dzikiej róży, na początku byłam przekonana, iż zapach ten jest wynikiem źle przechowywanego olejku w sklepie. Dokładnie taki zapach przybiera oliwa z oliwek, która jest przestarzała i stoi zbyt długo w naszej kuchni. Jednak poczytałam i okazuje się, że nierafinowany olej z dzikiej róży jak najbardziej może mieć taki właśnie pachnie. Tak czy siak ze względu na ten zapach rzadko stosuję go na całą twarz. Czasami wieczorem aplikuje go pod oczy, używam dosłownie jego mała kropelkę. Na co dzień, stał się on moim kompanem podczas wieczornej kąpieli.

Po olejek sięgam kilka razy w tygodniu podczas wieczornej kąpieli. Czasami dodaję go do kąpieli, zazwyczaj jednak wsmarowuje bezpośrednio w skórę. Używam go dość "skromnie", tak aby jego zapach nie był potem wyczuwalny.
Wcześniej po kąpieli zazwyczaj stosowałam masełka do ciała, ale ostatnio jestem bardzo zabiegana, późnym wieczorem często nie mam już sił by wsmarowywać masło w skórę. Wybawieniem tutaj stają się właśnie olejki lub naturalne masła ( moje ulubione to masło kakaowe ) które dodaję lub używam podczas kąpieli. W taki sam sposób używam również ten olejek z dzikiej róży. Po zastosowaniu skóra jest przyjemnie nawilżona i niepotrzebne jest już stosowanie innych kosmetyków nawilżających skórę. Ta metoda aplikacji nie pozostawia po sobie męczącej tłustej warstewki. Nawet jeśli użyjemy zbyt dużo olejku, jego nadmiar możemy usunąć ręcznikiem. Oczywiście minusem tego jest częstsza wymiana ręcznika oraz czyszczenie wanny przynajmniej raz w tygodniu, ale dla mnie nie jest to nic uciążliwego. W zamian moja skóra jest przyjemnie nawilżona oraz bardzo przyjemna w dotyku. W połączeniu z domowym miodowym peelingiem, kąpiel staje się wspaniałym relaksującą chwilą po ciężkim dniu. Jeśli chodzi o inne jego właściwości oraz to co obiecuje nam producent nie jestem wstanie się wypowiedzieć.

Skład: olej z dzikiej róży 100% organiczny.
Pojemność: 50 ml
Cena: ok 60 zł
Moja skóra go polubiła, jednak ze względy na jego zapach oraz cenę nie skuszę się na niego ponownie.