Cedrowe mydło do włosów oraz ciała z serii Kąpiel Agafii.
Pamiętacie mój post na temat miodowego mydła do włosów oraz ciała z serii Kąpiel Agafii? Jeśli nie, to koniecznie zerknijcie. Mydła uwielbiam, najbardziej te w kostce ale odkąd poznałam czarne mydło nawet "mazie" nie są mi straszne. Wersje miodową używałam tylko do mycia skóry, nie wiem czemu ale nie odważyłam się go użyć do mycia włosów. Tego błędu nie popełniłam sięgając po Cedrowe mydło do włosów oraz ciała z serii Kąpiel Agafii.
Od producenta: Mydło
cedrowe, nasycone korzystnymi właściwościami ziół i olejków, kompleksowo
troszczy się o zachowanie młodości włosów i ciała.
Olejek syberyjskiego cedru – źródło witamin i mikroelementów, aktywnie regeneruje uszkodzoną strukturę włosów, chroni je przed promieniami UV.
Bażyna syberyjska zawiera flawonoidy, przyczynia się do odżywiania skóry głowy i wzmocnienia cebulek włosowych.
Sosnowa żywica, dzięki wysokiej zawartości olejków eterycznych, wzmacnia właściwości ochronne skóry.
Jagody czerwonego jałowca bogate są w kwasy organiczne, odżywiają i nawilżają.
Organiczny olej arnikowy zawiera garbniki i witaminę C, zapobiega pojawieniu się łupieżu i wypadaniu włosów.
Korzeń mydlnicy lekarskiej – naturalny składnik myjący.
Mydło znajduje się w zakręcanym plastikowym pojemniku. Jak dotąd nie sprawiało żadnych problemów, jest ono skromne ale wygodne w użytkowaniu.
Konsystencja mydełka to taka ciągnąca się maź. Z wyglądu nie jest zbyt zachęcająca, jednak Ci którzy mieli już czarne mydło z pewnością nie będą nim zrażeni. Kolor dla mnie jest bardzo przyjemny, jest brązowo bursztynowy. Porównanie do bursztynu jak najbardziej tu pasuje, bo dla mnie przypomina również nie tylko wyglądem ale przede wszystkim zapachem żywicę. Mydło pachnie dla mnie cudownie, jest to zapach żywicy oraz świeżo zerwanych igieł choinki. Za każdym razem przypomina mi wszystkie spacery w lesie oraz moment ubierania w grudniu w domu choinki.
Po to mydło sięgam kilka razy w tygodniu. Używam go zarówno do mycia ciała oraz do mycia włosów. Cieszę się, że zdecydowałam się nim zacząć myć włosy, już po pierwszym użyciu wiedziałam, że będzie to przyjaźń na długo. Mydło nabieram na dłoń, delikatnie je rozsmarowuje a potem dopiero nakładam na włosy. Mydło bardzo dobrze się pieni i wystarczy jego mała ilość by dobrze umyć nim włosy. Po użyciu włosy są bardzo dobrze oczyszczone i przyjemne w dotyku. Piana bezproblemowo wypłukuje się z włosów pozostawiając je otulone zapachem cedru. Nie podrażnia skóry głowy jak i nie plącze moich włosów. Po około dwóch tygodniach stosowania zauważyłam, że moje włosy nie są już tak "przyklapnięte", co przy ich długości stało się dla mnie lekkim wybawieniem.
Za każdym razem myje nim również moje ciało. I w tej roli spisuje się bardzo dobrze. Przyjemnie oczyszcza moją skórą a jednocześnie nie podrażnia jej jak i nie wysusza. Dodatkowo relaksuje swoim pięknym zapachem. Jest bardzo wydajne.
Pojemność: 300 ml
Cena: ok 16 zł
Jak dla mnie jest to jeden z najlepszych kosmetyków do mycia włosów jaki wpadł w moje ręce. Dodatkowo polubiła go również moja skóra a zapach sprawia, że kąpiel staje się bardzo relaksująca. Z pewnością skuszę się na kolejne opakowanie :)
Od jakiegoś czasu mam ochotę na czarne mydło, muszę się wreszcie skusić ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Babci Agafii. To cedrowe mydło tez mnie kusi, ale czekam aż zużyję czarne :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy (i ciało z resztą też) bardzo lubią te rosyjskie mydła :) teraz mąż przywiózł mi z Rosji białe i czarne oraz miodowe ;) muszę jeszcze wypróbować to ;)
OdpowiedzUsuńTo mąż wie co dobre :)
UsuńW tym zapachu siedzi również taka ostra męska nuta, prawda? Uwielbiam to mydło, tak jak u Ciebie moje włosy zyskują na objętości :)
OdpowiedzUsuńNie powiedziałabym, że nie wygląda zachęcająco... jak dla mnie ma piękny karmelowy kolor :)
Kolor dla mnie ma wspaniały , chodzi o to , ze tak się ciągnie i gdy pokazywałam je innym to każdy pytał, co to za smar? :)
UsuńChciałabym to mydło choćby dla samego zapachu żywicy ^^
OdpowiedzUsuńMuszę się skusić. Działanie ma obiecujące, już sam zapach mnie zaciekawił i chyba jednak bardziej wolę formę mazidła niż kostki ;)
OdpowiedzUsuńkurcze słyszałam, że takie mazie są fajne tylko trudne użytkowaniu przez swoją konsystencję,choć w opakowaniu nie taki diabeł straszny jak go malują. Fajnie, że ci się sprawdziło również do mycia włosów :)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie uważam aby jego użytkowanie było uciążliwe :)
Usuńo czarnym mydle myślałam chyba przez cały 2014 rok, mam nadzieję, że wypróbuję je w tym roku, jest tanie ale mam spore zapasy które trzeba najpierw zużyć
OdpowiedzUsuńJak najbardziej je polecam :)
Usuńpóki co mam czarne i kwiatowe mydło agafii :) dla mnie to kompletne wybawienie bo uczulają mnie prawie wszystkie szampony i żele do mycia twarzy, a te mydła sprawują się genialnie (kwiatowe jest kremowe i delikatniejsze więc bardziej nadaje sie do twarzy) jak je skończę to na pewno kupię cedrowe :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie miałam jeszcze tego kwiatowego :)
UsuńMiałam na niego ochotę podczas DDD, ale oczywiście było już wykupione:/
OdpowiedzUsuńCiekawe! Nigdy nie miałam takiego mydła, więc z chęcią kupię.
OdpowiedzUsuńciekawe to mydło
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka używa tego produktu i sobie chwali
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nigdy nie myję włosów czymś co jednocześnie przeznaczone jest do mycia ciała, ale chyba po Twojej recenzji w tym przypadku zrobiłabym wyjątek.
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu mam chęć na takie mydełko ;) Na pewno się na nie kiedyś skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym mydle , ale z pewnością poznam go bliżej <3
OdpowiedzUsuńW środę zrobiłam zamówienie w skarbach syberii, szkoda, że nie wrzuciłam do koszyka tego mydła.
OdpowiedzUsuńChyba Anwen pisała, że jest tak samo dobre jak czarne, a tańsze, więc po co przepłacać. Muszę wreszcie i ja się na nie skusić!
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy tego typu mydła na włosy ale z racji tego, że bardzo dbam o swoje włosy, a o nim czytałam same dobre recenzje na pewno wypróbuję, na pewno :)
OdpowiedzUsuńOj kuszą mnie te mydełka rosyjskie jak nie wiem. Zapisuję na liście zakupów.
OdpowiedzUsuńOoo, chętnie dodam na chciej listę :D
OdpowiedzUsuńzbieram się do jakiś wiekszych zakupów u babci agafii :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja też je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie znam go ale juz o nim slyszalam troszke dobroci wiec trzeba bedzie kiedys wziazc je pod lupe
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam bardzo nakręcona na te kosmetyki ale nigdy żadnego nie wypróbowałam... Sama nie wiem czemu ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam nowego bloga, zapraszam :)
Mój blog
No to mnie zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuńKorcą mnie te kosmetyki szalenie... Ale twardo się trzymam, zwłaszcza że zapasy mi się rozrosły ostatnio, zamiast zmaleć :/
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, bardzo profesjonalny. Na mydło chyba się skuszę, bo jeśli ma w składzie korzeń mydlnicy to pewnie nie ma sls, a takie kosmetyki lubię. No to zabieram się do czytania bloga (a o farbach do włosów coś było?)
OdpowiedzUsuńMam to mydło w zapasach ale trochę się boję, że zapach mi się nie spodoba. I nałożenie takiej gęstej mazi na włosy też jest dla mnie wyzwaniem ale skoro piszesz, że nie są po nim przyklapnięte to będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie słyszałam o mydle do włosów :)
OdpowiedzUsuńWow!Pierwszy raz słyszę o mydle do włosów.
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie stosowałam mydła do mycia włosów, chyba czas na zmiany:)
OdpowiedzUsuńJuż mi się spodobało - pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńjeszcze ten produkt mi w ręce nie wpadł :) obserwuję i jeśli masz ochotę to zerknij do mnie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńP.S mi niedługo też stuknie 30-stka :P
http://swiat-zapracowanej-mamy.blogspot.com/
ciekawe to mydło :)
OdpowiedzUsuńChciałabym poczuć ten zapach, uwielbiam zapach lasu :-) A rosyjskich kosmetyków nigdy nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńOjej nie słyszałam o nim wcześniej, uwielbiam wszelkiego rodzaju mydła i mazidła więc trafia na moją listę zakupową. :)
OdpowiedzUsuńZapach może być bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim mydle do włosów :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem bardzo tych mydeł. Z czasem na pewno się na któreś skuszę :)
OdpowiedzUsuń