NONIQUE - balsam do ciała . Podsumowanie serii AntiAging :)


Dziś opiszę Wam mój ostatni kosmetyk z serii AntiAging firmy NONIQUE , a dokładnie , będzie  o balsamie (mleczku)  do ciała . Opakowanie wczoraj wylądowało w koszu więc najwyższa pora by napisać recenzję o tym kosmetyku  :)


Od producenta: Mleczko do ciała ANTI AGING chroni naszą skórę przed starzeniem i codziennie pomaga w jej nawilżeniu. Naturalne składniki zawarte w tym produkcie działają odmładzająco a skóra wygląda zdrowo. Intensywny zapach powoduje, że po jego użyciu będzie pachnieć nie tylko nasza skóra lecz cała łazienka. Najwyższej jakości mleczko do ciała z bogatą kombinacją owoców Noni*, Aloe Vera*, Granatu*, Açai* oraz masła bambuckiego zapewnia naturalną anti aging pielęgnację suchej i dojrzałej skóry. Nuty zapachowe: maliny, owoce granatu i Açai.
BIO owoce granatu - wpływają korzystnie na regenerację skóry i zapobiegają jej wysuszaniu.
BIO owoce Noni - działa przeciwstarzeniowo i redukuje powstałe objawy starzenia się skóry. Z uwagi na swoje właściwości lecznicze jest sercem NONIQUE.
BIO owoce Açai - dodaje skórze nowe życie i utraconą siłę. Dzięki działaniom przeciwutleniającym chroni skórę przed szkodliwymi wpływania otoczenia.
BIO Aloe Vera - jest znana z właściwości nawilżających, przeciwzapalnych, Chroni i działa kojąco na skórę. Przeznaczona dla suchej skóry.


Kosmetyk znajduję się w jak najbardziej wygodnym dla mnie opakowaniu , mimo iż nie jest przezroczyste patrząc pod słonce szło sprawdzić ile kosmetyku znajduje się w opakowaniu. Z wydostaniem go do końca nie było żadnego problemu. Kosmetyk pomimo tego ,iż w nazwie widnieje nazwa mleczko dla mnie konsystencją przypominał typowy treściwy balsam, dlatego też będę tak o nim pisać. Zapach był dokładnie taki sam jak w przypadku toniku oraz kremu do twarzy, słodkawy, przypominający owocową gumę do żucia.  Jeśli chodzi o balsam taki zapach był dla mnie jak najbardziej przyjemny . Jak już wspomniałam balsam był treściwi i nie trzeba było używać go dużo by wysmarować całe ciało . Jedyny minus jaki towarzyszył mi przy jego stosowaniu to fakt ,iż smużył, tzn trzeba było go wcierać i wcierać nim smugi zniknęły . Mimo wszystko balsam ładnie się wchłaniał i nie pozostawiał po sobie żadnej nieprzyjemnej warstwy na ciele. Niestety to dłuższe smarowanie sprawiało mi czasem trudności, szczególnie jeśli chodzi o używanie balsamu na plecach, troszkę się nagimnastykowałam.


Mimo tego minusu , balsam używałam  z przyjemnością . Utrzymał on stan nawilżenia mojej skóry na tym samym dobrym poziomie. W żaden sposób nie podrażniał i nie uczulał a skóra po zastosowaniu była gładka i delikatna  w dotyku. Balsam dobrze radził sobie z moją skórą nóg po ich goleniu. Skład balsamu również jak najbardziej należy do plusów. 

Cena: ok 35 zł ( ja zapłaciłam 9.90 )
Pojemność: 200ml



Pierwszy kosmetyk firmy NONIQUE jaki Wam opisywałam ,  był to żel z serii Tropic i niestety był to kosmetyk na którym się zawiodłam . Jeśli chodzi o serię AntiAging , moje zdanie jest jak najbardziej pozytywne . Wcześniej mogliście przeczytać o toniku do twarzy klik oraz o kremie do twarzy klik. Te dwa produkty z miłą chęcią zakupię ponownie,  jak tylko znów trafi się fajna promocja .


Ładne opakowania prawda ? :) Balsam już się skończył, krem i tonik powinny starczyć mi jeszcze na tydzień użytkowania. Na zużycie czekają jeszcze dwa balsamy NONIQUE z serii Extreme Energy oraz Intensive.

Miłego dnia
Magdalena

Komentarze

  1. Ja jeszcze nie miałam nic z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Za 10 zł z przyjemnością bym go wypróbowała, w cenie oryginalnej raczej bym się nie skusiła. Szkoda, że smuży to jest spore nieudogodnienie, gdy rano chcemy jak najszybciej się ubrać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Idealny, uwielbiam go na odległość na razie, ale kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię takich smużących balsamów. Ja z tych co wolą lekkie mleczka do ciała.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam jeszcze tej firmy, raczej za cenę regularną bym się nie skusiła, jednak w promocji rozważę :)
    Opakowania przypominają mi trochę kartoniki od syropów w zielarskim :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że nie dałabym za niego 35 zł, ale prezentuje się całkiem przyjemnie. Szkoda, że smruży, no ale, jakiś minus musi być. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi się przede wszystkim podoba zapach, który opisujesz, lubię takie słodkie wonie kojarzące się z gumą do żucia właśnie, chociaż szkoda, że smuży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję ,że kolejne dwa balsamy jakie mam nie będą smużyć

      Usuń
  8. nie znam tych produktów, ale nie są dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też nie lubię balsamów, które trzeba długo wsmarowywać i robią białe smugi, ale skład jak najbardziej na plus i promocyjna cena też! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę drogi ale chętnie bym go wypróbowała, szkoda że nie dostępny stacjonarnie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam zbytnio tej firmy
    Podoba mi się twój blog ;*
    Obserwujemy ?
    Mam prośbę. Mogłabyś poklikać u mnie w linki przy ostatnim poście ? To dla mnie bardzo ważne ;*
    http://lifestyleourblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Amazing blog,I'm new follower hope you can follow me to xoxo

    http://shopaholicbyilda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Cos o tej firmie słyszałam nie za wiele ale gdzieś juz dzwony o niej biły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety słaby jest do nich dostęp, uważam że wegańskie kosmetyki powinny być bardziej dostępne :)

      Usuń
  14. nie słyszałam o tej firmie jeszcze ;>
    http://karakarolina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Prawda, opakowania ładne! Ale w cenie regularnej raczej bym się nie skusiła:)

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawi mnie zapach bo wydaje mi się ze spodobałby mi się ;) Ale z drugiej strony to smużenie zniechęca i cena regularna .. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego też skusiłam się na nie dopiero podczas fajnej promocji ;)

      Usuń
  17. Bardzo ładne,apetyczne opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja mam cały czas na kremy pod oczy NONIQUE :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię balsamy z bogatą formułą, ale nie lubię takich, które wymagają czasu, by je wsmarować, bo czasem tego czasu bardzo brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. również, dlatego w takie dni ,gdy się spieszyłam lub byłam bardzo zmęczona to po niego nie sięgałam :)

      Usuń
  20. 35 zł., to jednak dużo jak za 200 ml. Opłacało się z tym zakupem za 9,90,- :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam nic z tej firmy,ale prezentują się ciekawie- pewnie i ja bym zakupiła za 10 zł:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Opakowania śliczne i działanie też dla mnie wydaje się odpowiednie. Mam nadzieję, że też uda mi się trafić na jakąś promocję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nadzieję ze też znów na taką promocję trafię :)

      Usuń
  23. rzeczywiście ładne opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Te smużenie można też potraktować jako plus, zwłaszcza jeśli chodzi o nogi, bo siłą rzeczy wykonujemy taki mini masaż :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie :) Jeśli kolejny balsam z NONIQUE będzie smużyć tak do tego podejdę ;)

      Usuń
  25. Coś czuję, że nie bardzo bym się polubiła z tym produktem. Lubię takie które rozcierają się momentalnie i tak samo szybko wchłaniają.

    OdpowiedzUsuń
  26. ja nigdy nie smarowałam sobie pleców balsamem , nie jestem człowiekiem gumą niestety.

    OdpowiedzUsuń
  27. pierwszy raz widzę kosmetyki tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Opakowania kuszą swoim wyglądem :).

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak mi się podobają te opakowania. :P

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja używam juz trzeciego kremu, który smuży jeżeli się go nie wetrze i uważam to za zaletę. Masaż bardzo się przydaje, a gdyby kremy nie smużyły, pewni bym go olała :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Cena tego balsamu trochę przeraża:( Ciekawa recenzja!

    http://freshisyummy.blogspot.com/2014/03/dont-stop.html

    OdpowiedzUsuń
  32. opakowania naprawdę przykuwają uwagę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog