CeCe of Sweden - Color Salon keratin & cherry - maska do włosów .
"Czereśnie uwielbiam, mogłabym je jeść każdego dnia garściami. Niestety wspaniały czereśniowy sezon minął a na kolejny trzeba długo czekać. Jest jednak coś co przypomina mi o tych pysznych momentach, mianowicie czereśniowa maska do włosów CeCe of Sweden - Color Salon keratin & cherry.
Od producenta: Głęboko regenerująca maska do włosów farbowanych, zniszczonych i wysuszonych zabiegami włosów. Zawiera
keratynę, naturalny budulec włosa, która wnika głęboko do wnętrza włosa i
odbudowuje jego uszkodzoną strukturę. Stosowana po koloryzacji
powoduje, że barwa staje się bardziej intensywna i utrzymuje się dłużej.
Naturalny ekstrakt z czereśni działa zmiękczająco i nawilżająco,
pozostawia włosy lśniące i pełne blasku.
Maska znajduje się w dość dużym , odkręcanym, plastikowym opakowaniu. Jest w miarę solidne , nie przysparza problemów przy zamykaniu jak i jest dość wygodne jeśli chodzi o wydobywanie z niego kosmetyku. Ze względu na wielkość jego stałe miejsce to półka w łazience, na wyjazdy nabieram odpowiednią ilość kosmetyku do innego, małego opakowania. Maska ma "pyszny" lekko wiśniowy kolor i przypomina owocowy deser. Zapach jest również wspaniały, co prawda nie jest to zapach świeżo zerwanych czereśni , a takich bardziej z kompotu . Przypomina mi też zapach wiśniowych deserów. Mimo to jak najbardziej mi odpowiada, nie jest za mocny więc nie drażni nosa , niestety nie utrzymuje się zbyt długo po spłukaniu maski. Konsystencja dla mnie jest idealna, nie za gęsta ale również nie taka co ucieka nam z ręki. Maskę używam od trzech miesięcy , dlatego załapała się jeszcze na moment gdy miałam długie włosy . Dzięki temu wiem ,iż bardzo ułatwiała rozczesywanie włosów po ich umyciu.
Sięgam po nią raz, dwa razy w tygodniu .
Zaznaczam , iż nie mam jakiś dużych problemów ze zniszczonymi oraz suchymi włosami.
Trzymam ją we włosach około 10 minut ale zdarza się , że traktuję ją czasami jak odżywkę i trzymam tylko 2 minuty. Po jej użyciu włosy są bardzo przyjemne w dotyku , bardziej gładkie , nawilżone. Mimo , iż skład nie zachwyca a moje włosy są cienkie , kosmetyk w żaden sposób ich nie obciąża . Niestety nie zauważyłam by kosmetyk przedłużał kolor włosów farbowanych. Kolor tak samo szybko się z nich wypłukuje jak i przed jej użyciem. Co do blasku moich włosów , raczej jest on taki sam . Maska w żaden sposób nie podrażnia jak i nie wysusza.
Maska cudów na mojej głowie nie robi , ale jest na tyle fajna i przyjemna dla moich włosów , że zużyje ją do końca. Jej zapach umila mi wieczory . Z tej serii mam również szampon do włosów , pachnie równie przyjemnie, ale o nim napiszę innym razem. Czy zakupiłabym kolejne opakowanie, raczej nie, bo cena do niskich nie należy.
Pojemność: 500 ml
Cena: ok 55 zł
Nie miałam jeszcze tej maski, szkoda, że trochę droga ;(
OdpowiedzUsuńzupełnie nie znam. Ale jak cudównie robi to po co sobie głowę nią zaprzątac:P
OdpowiedzUsuńAle ma ładny kolor :D
OdpowiedzUsuńCena spora, ale produkt fajnie wygląda. Ciekawi mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńFajnie jakby były też mniejsze opakowania :)
UsuńTeż lubię czereśnie, więc może kiedyś jej spróbuję :)
OdpowiedzUsuńCzereśnie uwielbiam <3 Maseczka ma śliczny kolorek.. podoba mi się .
OdpowiedzUsuńFakt, wygląda i pachnie kusząco :)
UsuńNie znam jej ale wyglada cudownie ;)
OdpowiedzUsuńCena nie zachęca, za to zapach bardzo! ;)
OdpowiedzUsuńjaki kolor, wyglada jak jogurt wiśniowy! Pojemnosc tez porzadna :)
OdpowiedzUsuńDokładnie takie mam też skojarzenia :)
UsuńNie znam może kiedyś się skusze, bo pewnie ma ładny zapach
OdpowiedzUsuńKosmetyk wydaje się całkiem fajny, ale za tą cenę oczekiwałbym jakiegoś wow efektu.
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda, nie znam ale też i za tę cenę raczej nie poznam zwłaszcza że spektakularnych efektów nie daje.
OdpowiedzUsuńAle powąchała bym ją :)
Miałam kiedyś z tej firmy odżywkę i szampon i miałam do nich mieszane uczucia ! ;)) Więc chyba nie sięgnałabym po nią ;)
OdpowiedzUsuńA co było z nimi nie tak? Bo mam szampon i jest ok ;)
UsuńGdzieś ją widziałam... mam już swoje ulubione maski do włosów marki L'biotica :) może kiedyś się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńZ L'biotica też miałam maskę , może skuszę się kiedyś na inną wersję ,niż ta co miałam :)
UsuńProdukt kusi, zaś cena zniechęca ;))
OdpowiedzUsuńSpodobała mi się kolorystyka tej maski :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda :) Cena jest dość wysoka i można było lepszego efektu się spodziewać :) Szkoda:)
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście spora a działanie chyba podobne do tych tańszych.
OdpowiedzUsuńja lubilam w zapachu ten z pomaranczowa etykieta ,ale szampon swego czasu :)
OdpowiedzUsuńA to tego jeszcze nie miałam :)
UsuńWygląda jak wiśniowy jogurt! :)
OdpowiedzUsuńSkusiłby mnie zapach ; )
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic z CECE, ale moja mama chwali sobie ich szampon. Ciekawe jakby się ta parafina na moich włosach sprawdziła.
OdpowiedzUsuńCzereśnie to ja lubię, nawet te z kompotu :) Konsystencję ma fajną, może kiedyś po nią sięgnę, bo obecnie masek mam w nadmiarze, jakoś szampony mi szybciej zużywają się niż maski czy odżywki :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się taka. Nie farbuję włosów, bo ich kolor to kruczoczarny...Ale za to są tak niesforne, że suszę je, prostuję albo kręcę i to wszystko w wysokiej temperaturze! :(
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawa, na moje włosy chętnie wykorzystam;-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wiśnie. Pewnie musi mieć cudowny zapach:) Super recenzja!
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/08/paris-part-2.html
Miałam szampon z tej serii i z tego co pamiętam, byłam z niego zadowolona, a zapach mnie zauroczył :)
OdpowiedzUsuńMaska także brzmi ciekawie, gdyby była dostępna w mniejszej pojemności, chętnie bym wypróbowała, 500 ml przy moich marnych włosach zużywałabym chyba 2 lata ;)
nie znam , ale skoro przeciętna to zaoszczędzę te 50 złotych ☺ dziękuję za recenzję
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie zadziałała bardziej intensywnie ale i tak jest interesująca, wygląda jak budyń wiśniowy
OdpowiedzUsuńCena rzeczywiście dość wysoka. Pierwszy raz widzę tą maskę :).
OdpowiedzUsuń