Świat naturalnego piękna | BioDermic Dermocosmetics.
Świat naturalnego piękna, tak bardzo modny w ostatnich latach, jednocześnie tak mocno pokonany przez społeczny wymóg, jakim jest konieczność bycia pięknym. Perfekcyjny, jak dla mnie zbyt mocny makijaż, sztuczne rzęsy, brwi, paznokcie... a czasami również mózg.
Czy ja jestem w pełni naturalna jeśli chodzi o makijaż? Oczywiście, że nie. Lepiej czuję się gdy jest ze mną ulubiony krem BB jak i tusz do rzęs. Na moje szczęście zaliczam się do osób, które wykonują rano makijaż w 3 minuty a kolekcja mojej kolorówki to obecnie aż 4 kosmetyki. Lubię dbać o siebie, pod względem fizycznym jak i intelektualnym, ale zupełnie niezrozumiały jest dla mnie obecny ideał pięknej kobiety. Co więcej od jakiegoś czasu, tak bardzo mam gdzieś to, co mówią o mnie inni i jak bardzo nie odpowiada im to, jaka jestem.
Na szczęście w jakże przyjemny świat naturalnego piękna wprowadziły mnie dermokosmetyki BioDermic. Od kilku lat staram się kupować kosmetyki bliższe naturze jeśli chodzi o ich skład, a mentalnie o wiele milej jest też stosować produkty, które nie przyczyniają się do cierpienia zwierząt. Jeśli mam możliwość to stawiam również na polskie marki.
Jak
widzicie marka BioDemic dba nawet o szczegóły, dlatego nie tylko miło
zaskoczyła mnie zawartość przesyłki, ale również to w jakim stanie do
mnie dotarła. W środku znalazłam krem na dzień oraz na noc z serii
oliwkowej, serum przeciwzmarszczkowe oraz krem pod oczy z serii
kawiorowej oraz dwie maseczki do twarzy.
Ze względu na moje przekonania, wzbraniałam się jeśli chodzi o wybór wersji z ekstraktem z kawioru. Ot, wątpliwości z którymi borykam się każdego dnia
BiO Idea
BioDermic – nasza nazwa to nasza filozofia. Bio – bio używamy
naturalnych surowców. Dermic (ang. derma = skóra) – bio naszym celem
jest piękna i młoda skóra. Dermocosmetics – bio stosujemy aktywne
biologicznie substancje, a nasze receptury opierają się na synergicznym
działaniu, tak jak leki. Zawierają zdecydowanie więcej składników
bioaktywnych, dzięki czemu ich działanie jest szersze niż zwykłych
kosmetyków.
Cały zestaw intensywnie towarzyszy mi w pielęgnacji mojej skóry od dwóch miesięcy. Myślę, że to odpowiedni czas, by wyrazić swoją opinię na ich temat.
Krem na dzień z ekstraktem z oliwek : krem oparty na nowatorskiej recepturze
składników naturalnych. Dostarcza skórze składniki lipidowe, które są
niezbędne do utrzymania miękkości i jędrności skóry. Olej z oliwek
intensywnie odżywia, chroni przed negatywnym wpływem czynników
zewnętrznych, przeciwdziała procesom przedwczesnego starzenia i
przyczynia się do odbudowy lipidowej bariery ochronnej skóry. Dzięki
zastosowaniu naturalnych składników nawilżających skóra jest dobrze
nawilżona. Ze względu na właściwości ochronne i łagodzące polecany jest
także do cery naczynkowej.
Po ten produkt sięgam każdego dnia rano, tuż po delikatnym oczyszczeniu skóry przy pomocy toniku oraz różanego hydrolatu. Krem za każdym razem aplikuję na całą twarz oraz szyję, delikatnie wmasowując go w skórę, do momentu pełnego jego wsiąknięcia. Jak najbardziej odpowiada mi jego konsystencja, przyjemnie treściwa a jednocześnie bezproblemowa w aplikacji. Krem nie pozostawia po sobie lepkiego filmu jak i przez cały okres jego użytkowania nie zapchał mojej skóry. Bardzo dobrze utrzymał poziom jej nawilżenia oraz w połączeniu z serum wspomógł ujednolicić jej kolor. Skóra przez ten czas pozostaje być delikatna i gładka w dotyku. Jak najbardziej miło popatrzeć na nią z rana w lustrze. Za każdym razem dobrze współpracuje z moim kremem BB firmy Vianek.
Pojemność: 50ml
Cena: ok 40 zł
Krem na noc z ekstraktem z oliwek: krem odżywczy oparty na bogatej formule naturalnych substancji
czynnych. Oliwa z oliwek bogata w witaminy, fitosterole i nienasycone
kwasy tłuszczowe doskonale odżywia i zapobiega odwodnieniu skóry. Chroni
przed działaniem wolnych rodników, odbudowuje hydrolipidową barierę
skóry oraz normalizuje keratynizację. Kompleks NMF odpowiednio nawilża
skórę. Dzięki unikalnej recepturze wyselekcjonowanych składników
umożliwia wzmożenie cyklu odnowy komórek podczas snu. Ze względu na
właściwości ochronne i łagodzące polecany jest także do cery
naczynkowej.
Po ten kosmetyk sięgam co wieczór, również po dokładnym oczyszczeniu skóry. Stosuje go zarówno na twarz, szyję a czasami również dekolt. Jeśli chodzi o konsystencje, przypomina swoją wersję na dzień. Dla mnie jest idealna. Krem bardzo szybko się wchłania a skóra nie pozostaje lepka. Oba kremy nigdy nie wywołały u mnie uczucia ściągania, czy też braku odpowiedniego nawilżenia skóry. Żaden z nich nie wywołał też niepożądanej reakcji jak zaczerwieniania czy podrażnienia. Krem na noc est idealnym uzupełnieniem wersji na dzień. Zapach obu kremów jest odpowiednio delikatny i słodkawy, co z pewnością uprzyjemnia ich stosowanie.
Pojemność: 50ml
Cena: ok 40 zł
Serum przeciwzmarszczkowe z ekstraktem z kawioru: serum do cery dojrzałej lub zmęczonej, potrzebującej
błyskawicznej poprawy kondycji. Dzięki skondensowanym substancjom
aktywnym umożliwia uzyskanie bardzo szybkich rezultatów w postaci
rewelacyjnego wygładzenia zmarszczek oraz nawilżenia. Kawiorowy koktajl
zawiera glucokiny, które stymulują neosyntezę kwasu hialuronowego w
skórze. Proteiny z kawioru napinają skórę, zapewniając efekt
ujędrnienia. Minerały, wapń, fosfor oraz witaminy stanowiące składniki
kawioru w naturalny sposób przywracają witalność skóry widocznie
poprawiając jej wygląd. Zawarte w serum składniki aktywne znacząco
przyspieszają proces odnowy komórek, łagodzą podrażnienia i poprawiają
koloryt cery. Unikalna kombinacja peptydów i składników nawilżających
wpływa rozluźniająco na skurcze mięśni, umożliwiając redukcję zmarszczek
mimicznych.
Ostatnie serum jakie używałam miało typowo oleistą konsystencję, dlatego tu, żelowa konsystencja była miłą odmianą. Troszkę miałam problem z jego wydobywaniem. Pompka działa jak należy, jednak serum wyskakuje z niej dość intensywnie i trzeba uważać, by nie wylądowało na ziemi zamiast na ręce. Zawsze nanoszę dwie krople na twarz, czasami również na szyję. Uważam, że o szyję i dekolt trzeba dbać tam samo mocno, jak o skórę twarzy. Nigdy nie pomijam tych partii ciała w porannej i wieczornej pielęgnacji. Serum bezproblemowo rozprowadza się po skórze i wchłania równie szybko co kremy. Pomimo, iż stosuję je każdego dnia, nie zapchało moje skóry. Dało natomiast przyjemnego, odżywczego kopa. A to było mi ostatnio bardzo potrzebne. Stresy oraz brak snu, znów negatywnie wpłynęło nie tylko na mój ogólny stan fizyczny, ale również stan skóry i włosów. Serum również posiada słodkawy, na szczęście nienachalny zapach.
Pojemność: 30 ml
Cena: ok 40 zł
Krem pod oczy z ekstraktem z kawioru: multifunkcyjny krem pod oczy i na powieki, oparty na wyselekcjonowanych
substancjach czynnych i komponentach organicznych. Ekstrakt z kawioru
regeneruje uszkodzoną barierę ochronną skóry wokół oczu, promuje proces
odnowy komórek oraz zwiększa produkcje kolagenu i elastyny. Olej
morelowy naturalnie opóźnia oznaki starzenia, takie jak zmarszczki
mimiczne, utrata jędrności czy matowienie cery. Wykazuje również
skuteczne właściwości przeciwzapalne i antyoksydacyjne. Pullulan –
polisacharyd, który doskonale wiąże wodę w naskórku, nawilża i niweluje
drobne zmarszczki. Tworzy matrycę na powierzchni delikatnej skóry
powodując jej natychmiastowe napięcie i ujędrnienie. Trehaloza o silnych
właściwościach wiążących wodę trwale nawilża skórę wokół oczu. Emolient
oliwkowy dodatkowo chroni przed nadmierną utratą wody z naskórka.
Jak niektórzy z Was wiedzą, zrezygnowałam z tego typu kremów na rzecz olei. Miłą odmiana było powrócić do kemu i zobaczyć jakie będą efekty. Jestem bardzo miło nim zaskoczona, chociaż zabrakło mi troszkę tej lepkości jakie dają oleje, dlatego często sięgam również po emOILent do suchych partii ciała. Mimo to, z tego kosmetyku jestem zadowolona i o ile nie ma on wpływu na zmarszczki które już mam, to krem odpowiednio dba o skórę okolic oczu. U mnie jest ona niestety bardzo delikatna, co skutkuje szybkim pojawieniem się sińców w ciągu dnia i o wiele szybciej widoczne są ogólne oznaki zmęczenia. Taka niestety moja uroda.
Pojemność: 15ml
Cena: ok 40 zł
Maska aloesowa: to produkt o wyjątkowych właściwościach. Aloes jako
podstawowy składnik maseczki ma zdolność do syntezy elastyny i kolagenu.
Zawiera niezbędne dla skóry witaminy A, C i E, które dzięki swoim
właściwościom nawilżają, uelastyczniają i nadają jędrność
skórze. Alantoina zawarta w maseczce optymalnie łagodzi podrażnienia
nadając jej zdrowy wygląd.
Maska kawiorowa: odżywczy koktajl kawiorowy, bogaty w proteiny i minerały. Głęboko
rewitalizuje skórę, poprawia jej koloryt, stymuluje odnowę komórkową.
Naturalny czynnik nawilżający NMF nawilża, łagodzi i zwiększa
elastyczność.
Obie maseczki zużyłam z przyjemnością i z obu byłam zadowolona jeśli chodzi o efekty po. Myślę, że idealnie byłoby je stosować przynajmniej raz w tygodniu, dla utrzymania dłuższego efektu, jakim była ogólna regeneracja oraz ukojenie skóry. Na co dzień mam problem z tego typem maseczkami. Moja buzia rozmiarowo jest mała i drobna i maseczki okazywały się być o wiele za duże. Tu dokonałam tylko drobnych nacięć nożyczkami, dzięki czemu maseczki dopasowały się idealnie. Nic nie odstawało jak i nie odlepiało się.
Cena: ok 15 zł
BioDermic to kosmetyki z których na pewno będziecie zadowolone. Produkty, które miałam okazję sprawdzić spisały się u mnie bardzo dobrze pod względem nawilżenia, regeneracji jak i ogólnej dbałości o stan skóry. Z pewnością zużyję je do końca i z chęcią poznam inne dostępne serie.
Miłego wieczoru :)
Magdalena
Mam tę serię w domu i bardzo ją sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńTeż sobie chwalę :)
UsuńDużo dobrego czytałam o tej firmie...kusi!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ptzyznam szczerze, że nie znam tych kosmetykow;)
OdpowiedzUsuńNowość :) Dopiero rosną w siłę jeśli chodzi o media.
Usuńświetna linia, może i ja wypróbuję po wykończeniu zapasów
OdpowiedzUsuńkusi mnie zwłaszcza serum i maski
widzę, że u Ciebie coraz bardziej kosmetycznie :) super !
OdpowiedzUsuńchoć nie powiem, bo bardzo lubię Twoje stylizacje!
Akurat linii tych kosmetyków nie znam, ale zapowiada się ciekawie
Tak, ostatni rok tak bardzo nie należał do mody. Może uda mi się to nadrobić w tym roku. A widzisz, mi zawsze wydawało się, że mam troszkę dziwny styl, nie pasujący do całej reszty. Także dziękuję :)
UsuńKorzystam z produktów tej marki, ale z innych serii :)
OdpowiedzUsuńBiodermic to dla mnie totalna nowość:) Nie znałam wcześniej tej marki.
OdpowiedzUsuńPod pierwszym akapitem podpisuję się rękami i nogami! Cała prawda, dbanie o urodę jest ważne ale nie powinno przysłaniać innych aspektów życia. Poza tym moda na wszechobecną sztuczność mnie przeraża...
OdpowiedzUsuńCo do kosmetyków to są dla mnie całkowitą nowością:) Wydają sie bardzo ciekawe.