MOJE NOWE DODATKI DO DOMU | TOYS4BOYS

Wreszcie udało nam się dokończyć remont sypialni. O ile efekty końcowe takich zmian bardzo cieszą, to sam proces bywa bardzo męczący ze względu na wieczny pył i ogólny rozgardiasz. Na szczęście jest już po wszystkim a ja mogłam skupić się na tych przyjemniejszych sprawach jak odpowiednie umieszczenie naszych wszystkich roślin, doniczek oraz ulubionych dodatków. Oczywiście nie mogło zabraknąć też nowych zasłon w oknie. Pojawiła się też nowa poduszka, dość niezwykła w swoim kształcie bo o kroju herbatnika. Bardzo spodobał mi się jej krój, kolor i to jak uroczo się prezentuje. Pochodzi ona ze sklepu internetowego Toys4Boys. Jest to miejsce pełne gadżetów dla mężczyzn jak i kobiet. Znalazłam tam super dodatki do mieszkania oraz przyjemne i pomysłowe prezenty dla Niej jak i dla Niego na różne okazje.

Na początku nie mogłam się zdecydować czy poduchę umieścić w sypialni czy może w salonie. Świetnie wpasowuje się w oba pomieszczenia zarówno swoim kolorem jak i wyglądem. Ostatecznie jednak poducha herbatnik trafiła do sypialni i tam cieszy moje oko.Poduszka nadaje się oczywiście też do przytulania, jest mięciutka oraz uszyta została z przyjemnego dla ciała materiału. Aż chciałoby się ją schrupać ♥

Pozostałe gadżety zamówione w sklepie Toys4Boys znalazły swoje miejsce w salonie. Skusiłam się na nowe podstawki pod kubki a ich nadruk zachwycił również mojego Piotrka. Otóż wszystkie nawiązują do jednego z naszych ulubionych seriali jakim jest "Friends". Wszystkie odcinki znamy już na pamięć i moglibyśmy wystąpić  w jakimś quizie  z nim zwianym. Jeśli i Wy lubicie ten serial z pewnością skojarzycie każdy napis umieszczony na podkładkach.

Mając takie fajne gadżety, nie ma mowy aby nie pamiętać o ich użyciu. Są one nie tylko pomysłowe i fajnie wyglądają, ale również są bardzo funkcjonalne. Monika, bohaterka serialu, z pewnością by z nich korzystała. Kto zna ten serial, wie o co mi chodzi. Przyznaję, że kusiło mnie jeszcze kilka innych gadżetów nawiązujących do serialu "Friends". Bardzo spodobały mi się również kubki, pudełka śniadaniowe jak i dywanik. Podkładki są odpwiendio sztywne i dokładnie zrobione. Z pewnością pozostaną z nami przez wiele lat.

Gdy tak przeglądałam sobie ofertę sklepu, stwierdziłam że jest to idealne miejsce na znalezienie czegoś konkretnego na prezent na parapetówkę. Jest to miejsce pełne świetnych dodatków do mieszkania, idealnych właśnie jako prezent. Co więcej są do dodatki jakże potrzebne w każdym domu. Można zamówić coś w stylu retro, bardziej eleganckim jak i te mające wywoływać uśmiech na twarzy obdarowywanego.

Ponieważ od lat jesteśmy również fanami winyli, nie mogło zabraknąć w naszym mieszkaniu również podkładek do posiłków w kształcie winyli. To co bardzo mi się w nich spodobało to ich nawiązanie do muzyki jazzowej. Wyglądają odpowiednio elegancko i każdy z odwiewających na początku myśli, że to są prawdziwe winyle. A wszystko dzięki odpowiedniemu ich wykonaniu oraz fajnie dobranej grafice. Podkładki pasują zarówno do dużych jak i małych talerzy. Nie dzieje się  z nimi nic złego nawet gdy kładę na nie bardzo gorące naczynia. W skład zestawu wchodzą cztery podkładki, które chowam zawsze w opakowanie w postaci okładki winylowej.

Jak wiecie każdy posiłek smakuje lepiej, gdy ładnie jest stworzony i podany. Te podkładki sprawiają, że wszystko na stole prezentuje się jeszcze lepiej. W przyszłym roku planujemy dokończyć remont salonu i zakupić wymarzony stół, gdzie będziemy zasiadać z rodziną lub przyjaciółmi do obiadu. Gdy wszystko będzie ukończone z pewnością zamówię jeszcze jedenzestaw podkładek, tak, aby starczyło dla wszystkich.

Jestem przyjemnie zaskoczona i jak  i bardzoj zadowolona  z mojego zmówienia  w sklepie Toys4Boys. Mój Piotrek stwierdził, iż trafiłam z wyborem gadżetów w dziesiątkę. Jeśli jeszcze nie znacie tego miejsca to koniecznie tam zajrzycie. Z pewnością zajdziecie tam coś dla siebie lub dla kogoś, kogo chcielibyście obdarować ciekawym prezentem. Z pewnością możecie tu liczyć również na szybką realizacją zamówienia.

Lubicie takie gadżety do domu?

To wszystko na dziś,

Magdalena