Odszkodowania | poczucie bezpieczeństwa w przypadku kolizji i innych zdarzeń drogowych
Bycie w życiu osobą ostrożną, przewidującą i kalkulującą zawsze wychodziło mi na dobre. Przynajmniej w dłuższej perspektywie. Lubię mieć wszystko poukładane i niezwykle ważne jest dla mnie poczucie bezpieczeństwa. Wchodząc w dorosłe życie nie wychodziłam jeszcze tak daleko w przyszłość jak obecnie, to też dopiero od niespełna dziesięciu lat zaczęłam mocniej inwestować w siebie, w swoją przyszłość i co za tym idzie, bezpieczeństwo. Jednym z czynników poczucia bezpieczeństwa, są wszelkiego rodzaju ubezpieczenia i polisy. Zakładamy polisy na życie, ubezpieczamy nasze zdrowie, nasze domy i samochody. Dziś właśnie chciałabym skupić się na tym ostatnim, czyli samochodzie. Przyjęło się sądzić, że ubezpieczenie OC auta, notabene obowiązkowe, daje nam pewnego rodzaju poczucie bezpieczeństwa i spokojnej głowy w przypadku wszelkiego rodzaju kolizji i zdarzeń drogowych. Przypadek mojego męża jest jednak na tyle specyficzny, że gdyby się nie wydarzył, nie miałabym pojęcia, jakie może być rozwiązanie w podobnej sytuacji, i że wspomniane OC niekoniecznie zawsze musi być pomocne. Nie raz zapewne słyszeliście o sytuacji zarysowania auta na parkingu. O ile w przypadku ustalenia sprawcy czy też pozostawienia przez uczciwego sprawcę karteczki z przyznaniem do winy i numerem telefonu, sytuacja jest prosta, uzyskujemy odszkodowanie z OC sprawcy.
Niestety dość często zdarzają się sytuacje, kiedy sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, z kolei brak świadków i monitoringu w okolicy uniemożliwiają ustalenie sprawcy. W takiej sytuacji znalazł się w tym roku mój mąż. Szkoda była na tyle duża, że wymagane było wezwanie Policji, co w dalszej perspektywie okazało się kluczowe. Po przybyciu na miejsce zdarzenia mąż dowiedział się od policjanta, że nie może za wiele zrobić w takiej sytuacji, okoliczności zdarzenia będą trudne do ustalenia, i że zostanie sporządzona notatka policyjna. Następnie policjant zapytał czy mąż posiada AC (autocasco). Biorąc pod uwagę, że te nie jest obowiązkowe, nie było to takie oczywiste. Na szczęście dla nas, autocasco było opłacone i aktualne. Ponadto zasugerował, żeby zgłosić się o pomoc w sporządzeniu wniosków do kancelarii prawnej, ponieważ szkoda wydaje się duża, a ubezpieczalnie w podobnych sprawach często zaniżają odszkodowania. Rada, jaką mąż usłyszał, okazała się strzałem w dziesiątkę. Dość szybko znaleźliśmy kancelarię, która zajmuje się podobnymi i innymi sprawami. Naszym wybawicielem okazała się kancelaria www.tuodszkodowania.pl. Nie tylko szybko i w przystępny sposób pomogli nam skompletować wymagane dokumenty (ważna tutaj była właśnie wspomniana notatka policyjna), ale również wypełnić poprawnie wymagane wnioski. Prorocze również okazały się słowa policjanta o możliwości zaniżenia odszkodowania. I właśnie na taką okoliczność przygotowała nas kancelaria, która szybko w naszym imieniu złożyła odwołanie do decyzji. Efektem tego wszystkiego było uzyskanie satysfakcjonującego nas odszkodowania. Morał z tego taki, że nawet jak staramy się w życiu być ostrożnym, mogą przytrafić się nam tak zaskakujące sytuacje, do rozwiązania których będziemy się musieli zgłosić o pomoc do specjalistów. Życzyć tylko sobie i Wam więcej uczciwych ludzi wokół.
Komentarze
Prześlij komentarz