Bielenda | woda tonizująca nawilżająco kojąca z serii eco nature

Wielokrotnie na tym blogu wspominałam o moim uwielbieniu w stosowaniu toników oraz hydrolatów  w codziennej pielegnacji. Po tego typu kosmetyki sięgam każdego dnia, rano oraz wieczorem. Uwielbiam je jako sposób na odświeżenie, ukojenie lub nawet oczyszczenie skóry. Dodaję je również od maseczek, które robię sama  w domu, głownie tych na bazie glinek. Wypróbowałam już dziesiątki z nich i oczywiście mam swoich stałych ulubieńców. Nie zamykam się jednak przed poznawaniem nowości i tak oto szeregi moich kosmetyków zasiliła jeszcze w sierpniu woda tonizująca o właściwościach nawilżająco kojących marki Bielenda. Marki, która od ponad roku znacznie częściej gości w moim domu, a wszystko to dzięki wspaniałej wpsołpracy i  pudełkom kosmetycznym Pure Beauty.

 



Mamy tu aż 99% składników pochodzenia naturalnego. Głównym zadaniem produktu, jest utrzymanie optymalnego poziomu nawilżenia skóry, neutralizowanie poziomu pH, który mógł zostać zaburzony podczas jej mycia. Dodatkowo kosmetyk odświeża skórę i koi podrażnienia, doskonale przygotowuje naskórek do dalszej pielęgnacji. W jego składzie znajdziecie śliwkę kakadu, która jest świetnym antyoksydantem, rozświetla i wspiera elastyczność naskórka. Z kolei jaśmin doskonale zmiękcza skórę i koi ją. Mango posiada silne właściwości nawilżające naskórek.
 
 
 

 
 
Po ten tonik sięgam każdego dnia, rano jak i wieczorem podczas pielegnacji mojej skóry. Wieczorem po prostu spryskuję nim twarz tuż po jej dokładnym oczyszczeniu. Natomiast rano służy mi on również w celu jej oczyszczenia z pozostałości ksometyków oraz innych zanieczyszczeń, które zebrały się nocą na mojej skórze. W przypadku pierwszego jego zastosowania, tonik przynosi chwilę ulgi pomiędzy oczyszczaniem skóry, a nałożeniem serum oraz kremu na twarz. Rano, naniesiony na wacik, świetnie radzi sobie z oczyszczaniem skóry, jednocześnie przynosząc jej odpowiednie ukojenie oraz odświeżenie. 
Regularne jego stosowanie przyjemnie wpływa na ogólny stan skóry i nie ma tu mowy o jakimkolwiek podrażnieniu, wysuszeniu czy zapychaniu skóry. Jego bardzo przyjemny skład ma pozytywny wpływ na skórę i przyjemnie sprawdza się latem, gdy moja skóra jest bardziej sucha oraz podrażniona.
Kosmetyk świetnie spisał się również podczas naszego kilkudniowego pobytu nad polskim morzem. Spryskując nim skórę twarzy, szyi oraz dekoltu otrzymywałam natychmiastowe ukojenie i odświeżenie. Na plus zaliczam również zapach, który jest bardzo delikatny, słodkawy.
 



Stosujecie hydrolaty lub toniki w Waszej pielęgnacji?

Miłego dnia :)
Magdalena

 

Komentarze

  1. Hydrolaty bardzo lubię, szczególnie lawendowe. Tego toniku nie znam, ale zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już na instagramie mnie zaciekawiła, poszukam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Instagram Jestem Magdalena

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog