CZARNE MYDŁO SAVON NOIR O ZAPACHU RÓŻY.


Jak wiecie od kilku miesięcy borykam się, bezpośrednio mówiąc , z pryszczami na buzi. Moja cera od dobrych kilku lat nie przeżyła tak okropnej inwazji pryszczy. Pryszcz pojawiał się po prostu rzadko i były to pojedyncze niemiłe niespodzianki. Wszystko zaczęło się w maju, dokładnie po pół roku po odłożeniu hormonów. Mój organizm zaczął szaleć, skóra wyglądała fatalnie . Zaczęłam brać suplementy, dokładnie oczyszczałam buzie, kupowałam różne kosmetyki,  maści  oraz zmieniłam dietę , niestety poprawy nie było. We wrześniu podczas krótkiego pobytu w Krakowie w mydlarni zakupiłam moje pierwsze czarne mydło Savon Noir . Cena nie była mała ale Pani zapewniała ,iż mydło na pewno pomoże.


 Czarne mydło jest kosmetykiem naturalnym, powstałym na bazie czarnych oliwek. Idealne dla skóry wrażliwej.
Słynie z niesamowitych właściwości oczyszczających, usuwa toksyny i zanieczyszczenia z głębi skóry, rozpuszcza martwy naskórek, dotlenia i znakomicie nawilża.

Stosowanie: Po uprzednim demakijażu nakładamy cienką warstwę na twarzy, omijamy okolice oczu i pozostawiamy na około 5 minut. Kosmetyk od razu zaczyna działać. Następuje:
- detoksykacja, czyli usunięcie z głębi skóry toksyn i zanieczyszczeń
- nawilżenie, które zawdzięczamy oliwkom
- rozpuszczenie obumarłego naskórka
Po tym czasie delikatnie zwilżamy opuszki palców i kolistymi ruchami masujemy sobie twarz. Obficie spłukujemy wodą i nakładamy naturalny krem lub olejek.

 Mydło działa podobnie jak peeling enzymatyczny, więc jest bezpieczny do każdego rodzaju cery, nawet tej najbardziej wrażliwej, naczyniowej czy dojrzałej, gdyż nie ma ryzyka mechanicznych uszkodzeń. Savon Noir nie zatyka porów skóry, można go łączyć np. z glinkami czy naturalnymi olejami.




Mydło znajduje się w plastikowym słoiczku, opakowanie jest raczej bezproblemowe i mydło  z niego wydobywa się również bezproblemowo . Mogło by ono jednak być ładniejsze, lepsze. 
Mydło ma konsystencje pasty , lekko lepkie. Ponieważ nie zawiera konserwantów mydło z czasem przechodzi w stan płynny, co też widać na zdjęciach. Nie traci jednak swych właściwości. Zapach, oj jest on na prawdę mało przyjemny. Ponieważ miałam wcześniej mydło Aleppo zapach tego mydła jest dla mnie jednak znośny. Mimo ,iż mydło zakupiłam w wersji z różą , jak dla mnie nie wpływa ona na zapach i go nie polepsza.



Ja mydło jak dotąd stosowałam tylko na buzie. Używam je 2-3 razy w tygodniu , stosuję według zaleceń.
Mydło nie podrażnia mojej skóry, na co dzień nie wysusza ,jednak nie można przeholować z jego stosowaniem. Był moment gdy zaczęłam je stosować częściej ponieważ nie widziałam efektów działania i niestety mydło lekko przesuszało skórę. Czułam niefajne ściąganie skóry.
Teraz znów stosuję je 2-3 razy w tygodniu i wszystko jest ok.
Powiem tak, przez pierwsze 3 miesiące stosowania jak dla mnie nie było żadnych efektów, przyznaję iż mocno mnie to zdołowało. Miałam już się poddać. Bo kto miałby ochotę myć się takim smrodkiem a w zamian nie zauważać by pryszczy ubywało, lub zwalczanie ich było szybsze.  Fakt twarz była po zastosowaniu bardzo oczyszczona , co uwielbiam. 
Ogólnie poczułam się lekko oszukana , tyle obietnic a efektów brak. Z drugiej strony wiedział jednak ,iż moje pryszcze to efekt hormonów i na ich równowagę  w mym przypadku pomagają tylko dawki hormonów.
Zmiana , duuuuuuża poprawa nastąpiła 4 tygodnie temu. Niemiłych niespodzianek na twarzy mam teraz kilka, a blizny po poprzednich pryszczach są już bardzo mało widoczne. Przyznam jednak ,iż sama już nie wiem czy mydło po tak długim czasie wreszcie zaczęło działać na skórę mojej buzi czy może wpłynęło na to coś jeszcze. Ogólnie nie zaczęłam znów brać hormonów, dieta nie należy to najfajniejszych, obecnie stosowany krem to krem Khadi klik . Pozostałe kosmetyki do demakijażu czy kosmetyki z kolorówki były bez zmian.


Skład:


Pojemność: 200g
Cena: ok 50 zł
Tak cena wysoka w porównaniu do tych które można znaleźć w sklepach internetowych. Jednak jak wyjaśniła pani w mydlarni to mydło jest oryginalne i nie mam żadnych " spapranych" składników używanych w celu podrobienia produktu. 
Ponieważ stosuję je tylko na twarz mydło jest bardzo wydajne. 

Tak czy siak dla walki z takimi okropnościami na twarzy pewne kosmetyki są warte zakupu i wypróbowania.  
Podsumowując: Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z tego mydła i na pewno zużyje je do końca. Na pewno zakupię kolejne , pewnie w innej wersji. Mam ogromną nadzieje ,iż obecny stan mojej skóry się utrzyma.

Wiele razy czytałam ,iż czarne mydło jest świetne jako peeling na całe ciało. Kilka dni temu zamówiłam rękawicę Kessa plus małe czarne mydło . Jestem wielką fanką peelingów więc jestem bardzo ciekawa czy faktycznie to mydło plus rękawica jest tak świetne jak piszą inne dziewczyny.



A Wy jak radzicie sobie  z takimi problemami na buzi? Znacie lub stosujecie takie mydła?





Komentarze

  1. Mydeł jeszcze nie stosowałam, zastanawiałam się kiedyś nad zakupem czarnego mydła, ale cena do mnie nie przemawia, mogę sobie kupić 40% Aleppo taniej :) Ale jeszcze się do tego nie zabrałam. Na razie wróciłam do OCM.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mydło Aleppo też lubię i ale 40% też jednak do tanich nie należy

      Usuń
  2. Bardzo strasznie wygląda!:D Fajnie że się sprawdza!

    http://freshisyummy.blogspot.com/2013/12/last-christmas.html
    http://www.youtube.com/watch?v=WtKKWIdF3cw

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawialam się nad czarnym mydłem, ale bałam się przesuszenia. Przykre te problemy z cerą:/

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie zamierzam sobie kupić czarne mydło ;)
    planowałam Alepia, bo chyba ma najlepsze opinie. Choć wszystkie są bardzo podobne do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wygląda zachęcająco, ale super, że w końcu zadziałało:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię savon noir :) Do twarzy używam już resztki wersji z różą damasceńską, a do ciała mam zwykłe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiło mnie to czarne mydło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. straszna szkoda, że róża nie daje o sobie znać... no nic zostaje w takim razie przy swoim savon :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda ciekawie
    Zapraszam na nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałabym to mydło, lubię porządne oczyszczanie twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest na wielki plus w przypadku używania mydła tego typu :)

      Usuń
  11. Hmm skoro dopiero po 3 miesiącach "zadziałało" to nie wiem czy była to akurat sprawka tego mydła. Chyba jednak się nie skuszę... Moje problemy z cerą też zaczęły się od maja i trwają nadal. Co dziwne wcześniej nie brałam hormonów, to stało się po prostu tak nagle :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano , mimo wszystko lubię mydła tego typu .. ach u mnie dodatkowo zaczęły też masowo wypadać włosy, z tym nadal się zmagam

      Usuń
  12. Ostatnio zdenkowałam moje Savon Noir- śmierdzielka :) Wiem, że będę do niego co jakiś czas wracać

    OdpowiedzUsuń
  13. Hm ciekawy produkt się wydaje, tylko dość drogi ;/ Ja ogólnie nie mam doświadczeń z mydłami stosowanymi na twarz :)

    OdpowiedzUsuń
  14. pierwsze słyszymy o tym specyfiku, skoro oczyszcza to bardzo by się nam przydał:)

    OdpowiedzUsuń
  15. To mnie teraz przestraszylas ;/ miesiac temu odlozylam hormony i teraz sie obawiam o swoja twarz.. nigdy wczesniej nie mialam problemow z wypryskami, jedynie dwa moze trzy przed okresem ;/ mam nadzieje ze to sie jednak nie zmieni ;c

    OdpowiedzUsuń
  16. Produkt wygląda naprawdę ciekawie i jeśli to on Ci własnie pomógł,to super,najważniejsze że buzia jest w lepszym stanie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja używam mydła siarkowego

    OdpowiedzUsuń
  18. wydaje mi się, że coś innego pomogło na Twoją cerę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko co? Nic innego nie stosowałam i nie używałam ...chyba że to cisza przed burza :(

      Usuń
  19. Moim numerem 1 (również myję nim praktycznie tylko buzię) jest Aleppo:) Zapachu róży bym chyba nie zniosła:)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja mam czarne mydło z Avonu Planet Spa, ale bardzo rzadko go używam, sama nie wiem czemu.
    ja mam ostatnio mnóstwo niespodzianek na twarzy i jedyną rzeczą, która jak dotąd mi pomogła jest pianka do twarzy Mischa Latte Green Tea i hydrolat rumiankowy, którym psikam buzię kilka razy dziennie. do tego lekki peeling enzymatyczny, np. Ziaja Nuno, żadnej mocnej pielęgnacji, bo podrażnień będzie u mnie mnóstwo... :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja też własnie ostawiam hormony mam nadzieję że nic się u mnie nie pojawi na twarzy bo aż się wystraszyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę że każdy reaguje inaczej :) także nie martw się na zapas

      Usuń
  22. Muszę w końcu takie mydło kupić.. Już nie wiem co stosować by pomogło:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :/ niestety to jakaś masakra .. tyle starań , dbania o buzie i zero zmian...

      Usuń
  23. zamierzam wypróbować to mydło. ja już też od 7 miesięcy nie biorę hormonów. wcześniej nie miałam zastrzeżeń do swojej cery,byłam z niej zadowolona , niestety teraz wszystko się zmieniło. z suchej zrobiła się tłusta, obecnie jest normalna. chciałabym mieć już za sobą tą burzę hormonów. nie martw się, mnie też to dotknęło. :/

    OdpowiedzUsuń
  24. Nad tymi mydłami wszyscy się rozpływają, a mnie ta konsystencja zniechęca. Może kiedyś jeszcze do niej dorosnę :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Na szczęście (odpukać!) nie mam takich problemów z cerą. Dobrze, że to mydło (albo też z biegiem czasu nastąpiła poprawa) Ci pomogło :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Znam póki co z ORGANIQUE i jestem mega zadowolona. Ciekawa jestem tego Twojego.

    OdpowiedzUsuń
  27. Wygląda na to, że jednak to mydło w końcu zaczeło działać. Ewentualnie przeanalizuj sobie z Google ten skład z kremu Khadi nie ma tego dużo a może któryś ze składników działa bakteriobójczo czy coś w tym stylu :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Od pewnego czasu noszę się z zamiarem nabycia takiego mydła

    OdpowiedzUsuń
  29. Ostatnio sporo recenzji czarnego mydła, aż sama mam na nie ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Muszę sobie sprawić to mydło, zamiast peelingu się przyda :) Cóż u mnie też krostki są związane z cyklem hormonalnym, ale od leków trzymam się z daleka, więc muszę sobie radzić od zewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
  31. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Copyright © 30plus blog