Demakijaż - mleczko ogórkowe Ziaja oraz płyn micelarny bebeauty.
Mój codzienny makijaż to zazwyczaj puder, korektor , tusz do rzęs, cenie , baza pod cienie, róż oraz od od czasu do czasu eyeliner. Ogólnie nie mam jakiegoś większego problemu z jego zmywaniem wieczorem.
Od dłuższego czasu towarzyszą mi dwa kosmetyki, makijaż oczu zmywam Mleczkiem ogórkowym Ziaja natomiast resztę buzi oczyszczam płynem micelarnym bebeauty.
Od producenta:
Delikatne mleczko o lekkiej konsystencji do demakijażu oczu i twarzy.
Doskonale usuwa makijaż i oczyszcza skórę.
Reguluje stopień nawilżenia oraz natłuszczenia skóry.
Poprawia jej koloryt. Skutecznie łagodzi podrażnienia.
Nie narusza naturalnego pH skóry i przygotowuje ją do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
Polecane do cery normalnej, tłustej i mieszanej.
Nie wiem czemu ale nie pasuje mi zmywanie makijażu całej buzi wyłącznie mleczkiem lub tylko przy użyciu płynu micelarnego. I tak po wielu próbach i różnych kosmetykach oczy najprzyjemniej oczyszcza mi się mleczkiem. Sprawia , iż forma oczyszczania oczu jest dla mnie bardziej delikatna , skóra nigdy nie jest po nim podrażniona.
Oczyszczanie nim całej twarzy nie wchodzi w grę dla mnie ze względu na zawartość parafiny .Robię to tylko gdy jestem na wyjeździe i np demakijaż robię w aucie , co fajne po nim nie muszę stosować na buzię już kremu.
Mleczko dość dobrze radzi sobie z demakijażem , nie podrażnia i nie zapycha. Zapach faktycznie jest lekko ogórkowy. Dla mnie jest to produkt wydajny za bardzo fajną cenę.
Pojemność: 200 ml
Cena: ok 8 zł
Drugi kosmetyk jest raczej wszystkim znany. Skusiłam się na płyn micelarny bebeauty bo wiele dobrego o nim czytałam. Jest to już moja trzecia buteleczka ( ach zakupiłam od razu trzy , było to w momencie jak poszła plota iż będą wycofane ).
Od producenta:
Płyn micelarny delikatnie oczyszcza
skórę twarzy oraz oczu z makijażu, także wodoodpornego oraz
zanieczyszczeń. Pełni funkcję toniku, działa łagodząco i odświeżająco.
Przywraca komfort czystej skóry bez pozostawienia uczucia ściągnięcia.
Oczyszczające micele zapewniają wysoką skuteczność oczyszczania,
dokładnie usuwają makijaż i zanieczyszczenia nie naruszając bariery
hydrolipidowej naskórka. Ekstrakt z malwy działa nawilżająco, zmniejsza nadwrażliwość skóry. D-panthenol działa przeciwpodrażnieniowo.
Płyn jest na prawdę delikatny dla skóry, nie podrażnia oraz nie wysusza jej. Niestety dla mnie słabo radzi sobie z demakijażem oczu, jeśli chodzi o resztę buzi to radzi sobie bardzo fajnie. Dla mnie jest to również kosmetyk wydajny i tani.
Pojemność: 200 ml
Cena: ok 4 zł
Największy minus tych kosmetyków jaki znalazłam to fakt ,iż oba kosmetyki niestety po dostaniu się do oka szczypią, jednak o wiele gorszy pod tym względem jest płyn.
Na dzień dzisiejszy nie znalazłam innego kosmetyku do demakijażu który sprawiłby ,iż używałabym tylko mleczka lub tylko płynu. Zamierzam wypróbować inne kosmetyki tego typu, mimo to możliwe ,iż do tych będę wracać. W tym połączeniu przy moim sposobie demakijażu oba sprawują się dobrze.
Jeśli chodzi o mleczko ogórkowe zdecydowanie bardziej wolę tonik z tej serii :)a micel z biedronki jest tako o, przy pierwszych użyciach faktycznie był efekt wow, ale teraz zwyklak :)
OdpowiedzUsuńto ja muszę się zainteresować tym tonikiem :)
Usuńu mnie najlepiej się sprawdza płyn micelarny AA ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te dwa produkty;)
OdpowiedzUsuńwww.xkarolajnxx.blogspot.com
Mleczek nie lubię, z be beauty mam teraz żel do mycia twarzy, a micela jeszcze nie miałam. Przyznam, że żadnym micelem niepotrafie zmyć oczu - musi byc dwufazowy płyn. Ale chętnie kupię jak bede w biedronce:)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tego mleczka ogórkowego. Męczę je i męczę i za nic nie chce się skończyć ;) A na micel z biedronki muszę się w końcu skusić :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich :) Mleczek nie znoszę, z Ziaji lubię płyny micelarne :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego i nie potrzebuję, bo najlepszym zmywakiem do makijażu są jak dla mnie oleje. Skutecznie zmywają wodoodporny makijaż, tonę silikonów z filtrów czy podkładu i nigdy mi się nie zdarzyło, żeby jakikolwiek olej szczypał mnie w oczy. Wielu osobom taka metoda nie odpowiada, ale mimo to warto ją wypróbować i samemu ocenić. Dla mnie jest niezastąpiona.
OdpowiedzUsuńz pewnością wypróbuję Twój sposób :)
UsuńOstatnio do demakijażu używam emulsji micelarnej Cetaphil, jest do kupienia w aptece, miałam możliwość ją testować i jestem zachwycona. Bardzo łagodny produkt, nawet nadaje się do demakijażu oczu, nie trzeba trzeć, wszystko ładnie schodzi.
OdpowiedzUsuńo tej emulsji niestety jeszcze nie słyszałam
UsuńMiałam płyn bebeauty miło go wspominam :)
OdpowiedzUsuńmicela tegoż sławnego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńwielbię ostatnio Biodermę sensibio, ale droga
więc jak pokończę to co pozaczynałam kupię Biedronkowy micel ;)
oba produkty mam - ziaje używam i jestem nawet zadowolona a micelek czeka w kolejce :D
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny z Biedronki kupiłam w wersji XXL i nie wiem kiedy uda mi się go zużyć :) A z Ziaji miałam kiedyś mleczko ale tylko w różowym kolorze chyba lawendowe jednak do demakijażu oczy wolę płyny dwufazowe :)
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś wypróbować jakiś płyn dwufazowy
UsuńMleczka nie znam, a BeBeauty u mnie kompletnie się nie sprawdził. Skończyło się u mnie na pogotowiu.
OdpowiedzUsuńo cholercia
UsuńJa płynem próbowałam zmywać oczy ale za bardzo mnie szczypały właśnie, w ogóle zawsze mam tak po płynach. Mleczka nie znam ale już prędzej bym się może skusiła :)
OdpowiedzUsuńNależę go nielicznych, które jeszcze nie miały okazji używać micela z Biedry. Moim ulubieńcem ostatnio jest micel z L'oreala :)
OdpowiedzUsuńa ja znowu robię demakijaż tylko micelkiem ;)
OdpowiedzUsuńbiedronkowiec bardzo lubię
OdpowiedzUsuńlubię to :) ładnie piszesz 0.0 podoba mi się tutaj !
OdpowiedzUsuńzapraszam http://nikoladrozdzi.blogspot.co.uk/
Niestety należę do tych osób, które nie trawią mleczek do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten micel z Biedronki, najlepszy!:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami, zaś biedronkowy płyn bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuńJa zmywam makijaż żelem do twarzy i w tym momencie to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Żel zmywa mi cały makijaż, a resztki pozostałe w kącikach oczu domywam micelem :) Bawiłam się kiedyś w mleczka, ale to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś moja mama używała tego mleczka, pięknie pachnie :) Micel z biedronki lubię, choć nie jest moim nr 1 m.in. za szczypanie o którym piszesz :)
OdpowiedzUsuńDo demakijażu oczu- u mnie obowiązkowo płyn micelarny. Twarz- żel do mycia. :)
miałem tonik ogorkowy i byłem zadowolony :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o micel to lubię bioderme... duzo osob polecało z biedry
Ziaji nie znam, a micel z biedry strasznie szczypał mnie w oczy :/
OdpowiedzUsuńJa jestem totalnie zauroczona tym płynem miceralnym z biedronki! I pomyśleć, że dopiero niedawno się o nim dowiedziałam (jeszcze nie zużyłam całej butelki), ale na pewno sięgnę po następną :)
OdpowiedzUsuńMleczko ogórkowe ---> ale fajny pomysł:) Super post!
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/12/inspirations.html
Ten micel mnie jakoś nie zachwycił. A mleczek do demakijażu nie lubię.
OdpowiedzUsuńu mnie płyn z biedronki dobrze radził sobie z demakijażem ale podrażniał oczy przez co szczypały i były zaczerwienione.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten micel z biedronki :)
OdpowiedzUsuńo prosze a my tu żadnego nie znamy:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten płyn. Kiedyś nie szczypał mnie w oczy. Ale ostatnia buteleczka faktycznie jakaś "inna" jest,...
OdpowiedzUsuńmleczko ogórkowe kiedyś miałam :)
OdpowiedzUsuńDla mnie be beauty radzi sobie dobrze nawet z demakijażem mocno zrobionego oka z wodoodporną maskarą:). Za to mleczek nie lubię. Cały czas łudzę się, że znajdę w końcu jakieś dobre, ale nie używałam jeszcze takiego, które by nie podrażniało moich oczu.
OdpowiedzUsuńja bardzo nie lubię mleczek do twarzy, strasznie mnie zapychają niestety... micel Biedronkowy trafi do mnie podczas styczniowych zakupów w Polsce, już nie mogę sie doczekać :P
OdpowiedzUsuńStosowałam kiedyś mleczko z Ziai, było całkiem przyjemne. Ale były to czasy, gdy nie patrzyłam na składy, teraz pewnie bym nie kupiła :p Obecnie stosuję płyn micelarny z Dermedic, słynny w blogosferze Hialuro. Jest delikatny, ale również kiepsko sobie radzi z demakijażem oczu, a ja nie maluję się jakoś przesadnie mocno.
OdpowiedzUsuńMimo iż nie przepadam za mleczkami, czasem muszę sięgnąć po tego typu preparat. Niektóre maskary nie współpracują z micelem. Wtedy do akcji musi wkroczyć coś tłustego;) Z dwojga złego wolę mleczko niż dwufazę:)
OdpowiedzUsuńMleczka od Ziaji nie miałam, ale micelek to mój ulubieniec - mam już drugą jego butelkę :)
OdpowiedzUsuńA ja uzywam GLOV Hydro Demaquillage do demakijazu i uwazam, ze nie ma lepszrgo sposobu na oczyszczanie twarzy! Probowalyscie?
OdpowiedzUsuńZ Ziaji z tej serii ogórkowej stosowałam tonik. Naprawdę świetny produkt za dobrą cenę :-)
OdpowiedzUsuńPrzez lata stosowałam mleczko Toleriane z La Roche Posay, kilka miesięcy temu przerzuciłam się jednak na micele.
Tego Biedronkowego nie miałam, ale sporo dobrego o nim już się naczytałam ;-)
Mleczek do demakijażu to ja nie lubię, strasznie mnie w oczy szcypie, ale ten płyn micelarny to co innego. Bardzo lubię i wszystkim go zawsze polecam :)
OdpowiedzUsuńU mnie micel z biedronki radzi sobie z demakijażem świetnie! A z Ziaji bardzo lubię tonik ogórkowy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Płyn micelarny Bebeauty jest świetny... Najlepszy jak dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa płyn lubię, chociaż początkowo uważała go za bubel, ale z czasem go bardziej doceniłam :)
OdpowiedzUsuń