Krem antybakteryjny matujący - Siarkowa Moc firmy Barwa.
Po pewnym okresie w mym życiu w którym stosowałam tylko oleje jeśli chodzi twarz , wróciłam znów do kupowania kremów. Skóra mojej twarzy po umyciu jak najbardziej domaga się nawilżenia , niestety już po godzinie na czole ,nosie i brodzie potrafi nieźle się świecić :/ Do tego jak wiecie doszły okropne problemy z wypryskami i innym cholerstwem.
Tak oto skusiłam się na Krem antybakteryjny matujący - Siarkowa Moc firmy Barwa.
Krem ten gości w mojej łazience już od kilku miesięcy jednak do jego denka nadal mu daleko.
Od producenta: Krem polecany jest do codziennej
pielęgnacji cery z problemami trądzikowymi. Specjalnie dobrany zestaw
składników aktywnych pozwala na skuteczną walkę z objawami trądziku i
nadmiernym błyszczeniem się skóry. Krem błyskawicznie matuje skórę na
wiele godzin nadając jej pudrowy wygląd. Zamyka rozszerzone pory,
skutecznie zwalcza pryszcze i przeciwdziała ich ponownemu powstawaniu.
Chroni przed szkodliwym działaniem promieni UV, pozostawia skórę
aksamitnie gładką i świeżą.
Zapach kremu dla mnie jest mało kuszący, zbyt mocny- przypomina mi zapach cytrynowego środka do czyszczenia garnków . Krem ma dość gęstą konsystencję która mi jak najbardziej odpowiada. Taką samą miał krem Khadi który niestety już mi się skończył a który używałam z wielka przyjemnością.
Krem Siarkowa Moc bezproblemowo rozprowadza się po twarzy,szybko się wchłania i w kilka chwil sprawia, iż skóra twarzy staje się matowa. Jednak efekt ten utrzymuje się u mnie maksymalnie do trzech godzin. Jednak nie to mi najbardziej w nim przeszkadza. Niestety krem mogę stosować tylko od czasu do czasu bo jak dla mnie w skutek matowienia bardzo ściąga mi skórę a ja nienawidzę tego uczucia . Gdy na początku stosowałam go co dzień rano , czułam się bardzo niekomfortowo , ciągle czułam to ściąganie i miałam ochotę biec znów do łazienki i nałożyć inny krem który nawilżyłby moją skórę. Teraz gdy używam go od czasu do czasu efekt ściągania jest o wiele mniejszy.
Nie jestem pewna czy zużyję krem do końca , z pewnością nie zakupię kolejnego opakowania. Jeśli mam wybierać świecenie się a nieprzyjemne ściąganie twarzy i jej wysuszenie to wybieram to pierwsze. Co więcej , jak dla mnie ten krem matujący sprawia ,iż nakładanie makijażu staje się o wiele trudniejsze. Niestety przy sporadycznym stosowaniu kremu nie jestem w stanie stwierdzić czy w jakikolwiek sposób wpływa na poprawę stanu mojej cery jeśli chodzi o wypryski.
Wiem ,że u Wielu z Was krem sprawdził się bardzo dobrze, ja niestety zawiodłam się. Nie nadaje się dla mojej cery.
Pojemność: 50 ml
Cena:ok 13 zł
Ostatnio on bardzo popularny, ciekawe jakby się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNie miałam teko kremu, ale nie wzbudza we mnie chęci posiadania ;) Szkoda, że się nie sprawdził, trzeba szukać dalej :)
OdpowiedzUsuńoj trzeba :)
Usuńmnie od jakoś zawsze odstraszał, jednak uwielbiam oleje i ciężko mi nawet nakładać krem pod makijaż :P
OdpowiedzUsuńWypróbowałabym ale zapach odstrasza :D
OdpowiedzUsuńznam gorsze jeśli chodzi o kosmetyki ;p ale ten mało fajnie mi się kojarzy , mógłby być delikatniejszy
UsuńSuper, że trafiłam na Twoją recenzję, bo zastanawiałam się nad zakupem tego kremu. Ja też nie lubię ściągania twarzy. Towarzyszyło mi to przy lekkim kremie rokitnikowym Sylveco brrr. Nie skuszę się na siarkową moc. Pilnie szukam kremu na dzień dla skóry trądzikowej i już sama nie wiem co wybrać...
OdpowiedzUsuńKoniecznie pisz jak trafisz na coś dobrego :)
UsuńTak to jest że kupuje po dobrej recenzji, a mi się coś kompletnie nie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńMoja sucha cera nie byłaby z takiego wysuszacza zadowolona. Ściąganiu mówię nie :)
OdpowiedzUsuńteż mówię nie :)
Usuń"stare ale jare" :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że krem się u Ciebie nie sprawdził. Ja go całkiem lubię i mam jeszcze pół słoiczka, do którego powrócę po kuracji retinolem :)
OdpowiedzUsuńja też stosuję od czasu do czasu - głównie pod makijaż ;)
OdpowiedzUsuńJa go nie znam, ale niestety czasami to co dla wszystkich to nie dla nas jak cera go za bardzo nie lubi to nie sadze ze polubi ;(
OdpowiedzUsuńskusiłam się po dobrych recenzjach, niestety nie dla mojej cery on
UsuńJuż od jakiegoś czasu chodzę koło niego i jakoś nie mogę się przekonać do wypróbowania :) Może to moja podświadomość mówi mi, że się nie sprawdzi u mnie :)
OdpowiedzUsuńKilka razy miałam ochotę wrzucić go do koszyka, więc dobrze, że się powstrzymałam. Myślałam o swojej strefie T, ale znając wrażliwość mojej cery, pewnie musiałabym go zmyć zaraz po aplikacji ;)
OdpowiedzUsuńOj nie lubię jak krem ściąga nieprzyjemnie twarz. Zawsze odkładam go, lub zużywam w inny sposób.. :)
OdpowiedzUsuńU mnie ten krem nawet dobrze się sprawdził, ale nie zawsze współgra z podkładem, to fakt. Przy regularnym stosowaniu zaczął mi wysuszać cerę, więc zaczęłam po niego sięgać tylko od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńszkoda że tak wysusza;/
Usuńoo czyli nie jest aż ta\ki dobry ;D
OdpowiedzUsuńTroszkę szkoda ze nie pachnie tak ładnie ;/ zapraszam dobsiebie patyskaa.blogspot.be
OdpowiedzUsuńTak się wlaśnie zastanawialam, czy on czasem nie przesusza skóry i mam już odpowiedź.
OdpowiedzUsuńJak zaczęłam go używać strasznie mnie wysypało, chociaż nie wiem czy to on był winny. Muszę dać mu drugą szansę, ale tak jak i Tobie, mi zapach nie pasuje :p
OdpowiedzUsuńTeż szukam swojego kremu ciągle... Nie mogę się na nic zdecydować. :D
OdpowiedzUsuńUżywałam go w okresie dojrzewania, kiedy moja skóra świrowała i lubiła się świecić. Dobrze się wtedy sprawdzał :)
OdpowiedzUsuńNie używałam go, lecz nie jest dla mnie zachęcający. Mam cerę mieszaną i nie mogę znaleźć nic z czego byłabym zadowolona ;/ Obecnie zakupiłam tonik i krem z nowej serii firmy Kolastyna - zobaczymy co z tego będzie ;)
OdpowiedzUsuńLubię kremy matujące, ale niewszystkie są dobre, trzeba trafić na taki który nie powoduje żadnych niemiłych efektów ubocznych. U mnie sprawdził się krem z Tołpy.
OdpowiedzUsuńOj, Kochana, u mnie też był problem z masakrycznym ściągnięciem skóry na twarzy, do tego zapychał mi skórę i jakoś się z nim nie polubiłam - na szczęście na wymiance blogerskiej któraś dziewczynka przygarnęła go do siebie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego kremu i na pewno się nie skuszę skoro nie polecasz. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że bardziej służą mojej mieszanej cerze kremy nawilżające niż matujące.
OdpowiedzUsuńNigdy mnie nie kusił ten kosmetyk, jakoś szata graficzna jest dla mnie odpychająca i mam wrażenie że to jakiś lek.
OdpowiedzUsuńAle widzę wiele nie tracę :]
Lubię go, u mnie na szczęście nie ma tego uczucia ściągnięcia, uf :) działąnie ma całkiem w porządku, jeszcze jakby mat trwał trochę dłużej to wogóle ideał :)
OdpowiedzUsuńunikamy takich produktów, boimy się przesuszenia..
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię kremów tego typu. Używałam ich gdy byłam jeszcze młoda i głupia ;) Nie wyszło mi to na dobre niestety. U mnie zmiana takich kosmetyków właśnie na oleje znacznie zmniejszyła przetłuszczanie. Nie da się go niestety zupełnie zlikwidować, jeśli mamy taki typ cery, ale da się nad tym panować. Przynajmniej w moim przypadku tak jest.
OdpowiedzUsuńKwasy też bywają użyteczne w pielęgnacji takiej skóry.
u mnie się nie sprawdził..
OdpowiedzUsuńwidzę, ze jest wydajny, natomiast nie sięgnę po niego, bo właśnie boję się wysuszenia. Wszystko zależy od naszych indywidualnych preferencji :)
OdpowiedzUsuńniestety mat nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńps. zapraszam na nowego posta
Ja unikam takich kremów, raczej stawiam na te bardziej nawilżające, obawiam się, że ten by wysuszył i tak już suchą mają skóra :)
OdpowiedzUsuńkremu nie miałam, ale wierzę w siarkową moc. Używam mydła siarkowego i dobrze mi służy :)
OdpowiedzUsuńmusze wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Nigdy nie słyszałam ani nie czytałam o tym kremie
OdpowiedzUsuńZaskoczylas mnie troszeczke Twoja recenzja. Czytalam wiele dobrego na temat tego kremu. Ale widocznie ile typow cery tylko roznego dzialania jednego kremu :). Ale ja pomimo tego, jak tylko wykoncze swoje zapasy skusze sie na niego. Moze sie sprawdzi :).
OdpowiedzUsuńMiałam inny krem ten serii, ale ja byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńmiałam, ale przeorkopnie mnie przesuszał, niestety.
OdpowiedzUsuńNie znoszę efektu ściągnięcia na twarzy...
OdpowiedzUsuńpolecam Ci Normamat z Eris, jest swietny dla cer problematycznych, nie wysusza, a swietnie matuje.
OdpowiedzUsuńRównież do mojej cery kremik ten się nie nadaje... ;)
OdpowiedzUsuńJuż sama nazwa brzmi groźnie, ja bym nie użyła takiego kremu :)
OdpowiedzUsuńpolecam żel do mycia twarzy z tej samej serii : )
OdpowiedzUsuńzmniejszył mi trądzik o jakieś 70% w ok 3 tygodnie !!! :)
Hej :-)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad kupnem tego kremu , ale zrezygnowałam ze względu na skład.
Próbowałaś może żelu aloesowego zamiast kremu???
Mi służy i do tego strasznie matowi skórę . Nadaję się pod makijaż.
Zapraszam na mojego bloga tam o nim piszę : kassiiaa.blogspot.com