Domowy peeling cukrowy - wersja różana .
Już dawno nie było u mnie postu o domowych peelingach lub maseczkach , naprawiam ten błąd i dziś będzie o Domowym peelingu cukrowym w wersji różanej. Na pomysł tego peelingu wpadłam patrząc na piękny bukiet róż jaki dostałam w walentynki , strasznie szkoda było mi go potem wyrzucać więc kwiaty ładnie zasuszyłam. Cześć z nich poszła w mini wazonik a resztę płatków oskubałam i trafiły do peelingu :)
Składniki :
- cukier trzcinowy
- cukier biały
- miód
- suszone płatki róż
- olejek różany
Nie będę pisała Wam jakie są proporcje , ja dodaję wszystkiego tyle aby peeling mi odpowiadał pod względem szorstkości jak i wilgotności. Pierwsza wersja tego peelingu wyszła mi za sucha i niestety uciekał mi on z rąk w trakcie użytkowania , mojej mamie jednak on pasował i zużyła go z przyjemnością. Wykonanie takiego peelingu jest bardzo proste , wszystkie składniki mieszamy ze sobą . Ja mój dałam w puste opakowanie po zużytym czarnym mydle. Peeling taki używam raz, dwa razy w tygodniu na mokre ciało podczas kąpieli . W łazience unosi się piękny różany zapach a w wannie pływają płatki róży . Wiem ,że wiele z Was nie lubi różanego zapachu, zapewniam jednak iż jest ona delikatny . Dla mnie kąpiel połączona z tym peelingiem to duża przyjemność . Peeling ze względu na dość dużą zawartość cukru trzcinowego należy do ostrych ale śmiało możemy z niego zrobić łagodniejszy peeling dając tylko biały cukier. Peeling bardzo dobrze szoruje oraz nawilża moją skórę dzięki zawartości olejku , po takiej kąpieli używanie maseł lub balsamów do ciała jest zbędne. Dodatek miodu też robi swoje dla mojej skóry .
Przed użyciem odwracam na chwilę słoiczek aby składniki od góry również porządnie nasiąknęły jeszcze raz olejkiem oraz miodem.
A to wersja bardziej sucha ( mniej olejku oraz miodu ) z mniejszą ilością suszonych płatków róż . Ta wersja peelingu odpowiadała mojej mamie , ja wolę jednak wersję bogatszą w olejek oraz miód.
Jak najbardziej polubiłam domowe peelingi cukrowe i już niedługo zabieram się za kolejny. Najbardziej podoba mi się w nim to ,iż nie ma w nim parafiny i moją skórę nie oblepia nieprzyjemna klejąca warstwa. Szczerze zachęcam Was do zrobienia własnego peelingu cukrowego :)
Słonecznej niedzieli :)
Magdalena
A to wersja bardziej sucha ( mniej olejku oraz miodu ) z mniejszą ilością suszonych płatków róż . Ta wersja peelingu odpowiadała mojej mamie , ja wolę jednak wersję bogatszą w olejek oraz miód.
Słonecznej niedzieli :)
Magdalena
Ale fajnie wyglada :D
OdpowiedzUsuńświetny pomysł ;) muszę sobie taki zrobić .
OdpowiedzUsuńI to jest prawdziwy peeling :)
OdpowiedzUsuńTwój peeling wygląda cudownie, a pachnie z pewnością jak ekskluzywna perfumeria!
OdpowiedzUsuńŚwietna alternatywa dla drogeryjnych peelingów :) Zostawię sobie słoiczek po zużytym peelingu i zabiorę się do zrobienia własnego peelingu - super pomysł :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie się potem pochwal :)
Usuńsuper wygląda :D teraz nakleić własną etykietę i gotowe
OdpowiedzUsuńno właśnie muszę sobie sprawić jakiś etykiety :)
UsuńWygląda super ;-) nawet o niebo lepiej niż te w sklepie !!!
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję , dzięki za pomysł :-)
Pozdrawiam.
p.s piękne zdjecia :-)
wygląda bardzo fajnie ;)
OdpowiedzUsuńCzuje sie zachęcona a peeling wyglada super ;)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się świetnie. Fajny pomysł na prezent domowej roboty :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się tak pięknie, że od razu ma się ochotę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł... :)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie, chętnie bym wypróbowała na pewno :)
OdpowiedzUsuńSuper peeling. Nigdy bym nie wpadła na to by tak użyć płatki róż :D. Chętnie wypróbuję ten 'przepis'jak tylko ususzę jakieś różyczki :).
OdpowiedzUsuńMiło kąpie się w takich płatkach róż z peelingu :)
UsuńGreat idea!!! I like your blog!!!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other with GFC and Bloglovin? let me know...
Besos, desde España, Marcela♥
Pomysłowa z Ciebie babeczka! :) Ten peeling wygląda apetycznie, ale na pewno się na niego nie skuszę, bo po prostu bardzo drażni mnie różany zapach :<.
OdpowiedzUsuńTo następnym razem opiszę jakąś inna wersję ,może akurat podpasuje Ci zapachem ;)
UsuńTrzymam za słowo! :D
UsuńKonsystencja podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł - pięknie Ci to wyszło :)))
OdpowiedzUsuńWygląda super smakowicie! :)
OdpowiedzUsuńJa też robię domowe peelingi, także polubiłam takie mieszanie domowe!
O tak, pamiętam Twoje wyroby :) świetna sprawa
UsuńWygląda super i pewnie pięknie pachnie, muszę sobie kiedyś taki zrobić :)
OdpowiedzUsuńWygląda super!:) I przynajmniej wiemy, co jest w środku:)
OdpowiedzUsuńSama muszę taki zrobić :D
OdpowiedzUsuńjak ładnie się prezentuje i w dodatku może być ozdobą do łazienki, u mnie cukrowe peelingi się nie sprawdzają niestety :)
OdpowiedzUsuńMi nie odpowiadały te kupne bo były zbyt delikatne lub szybko drobinki się rozpuszczały , a co gorsza wszystkie były na parafinie
UsuńJejku ten peeling jest po prostu super ! Az nie mogę się na niego napatrzeć :) Uwielbiam takie bogate, domowe kosmetyki :0 Sama również wybrałabym tą bogatszą wersję i powiem Ci, że nigdy bym nie wpadła na takie wykorzystanie płatków róż :) Mój tż też zawsze na mnie krzyczy jak susze kwiatki a mi po prostu szkoda ich wyrzucić bo są tak śliczne :D
OdpowiedzUsuńHeey hun great post,I love it,feel free to visit my blog and my new post :)
OdpowiedzUsuńwygląda przeslicznie ;) ale niestety jestem chyba jedną z nielicznych kobiet która nie przepada za zapachem róż, a juz tym bardziej za zapachem róż przetworzonych :( podobnie mam z zapachem lawendy... lubie cukrowe peelingi, świetnie się u mnie sprawują :) i też przyznam,że wolę te robione bo nie zawsze te kupowane odpowiadają mi składem
OdpowiedzUsuńwcześniej nie przepadałam za zapachem różanych ale przyzwyczaiłam się do niego bo używam hydrolat różany który jest moim ulubionych dodatkiem do glinek ;)
UsuńWygląda prześlicznie, aż się zaczęłam zastanawiać jak smakuje:D Muszę wypróbować kiedyś zrobić coś takiego, pozostając w jedzeniowych klimatach zastanawiam się czy dałoby się np pomarańczowy zrobić-trochę skórki i olejek pomarańczowy-byłby fajnie orzeźwiający na lato:) Mam za sobą sporo samorobionych kosmetyków, ale nigdy się za peeling nie brałam:)
OdpowiedzUsuńjak najbardziej da się taki zrobić i polecam :)
UsuńTak pięknie wyglądający peeling to nawet byłabym w stanie zrobić.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wygląda, gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńWygląda strasznie kusząco muszę taki wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWow, rewelacja, skorzystam z tego pomysłu :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi płatkami róż w środku! Pewnie fajnie to wygląda we wannie :) ja się peelinguję kawą :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję ,iż jest to dość przyjemne :) Peeling z kawy też należy do moich ulubionych :)
UsuńWow wygląda przecudownie, jak dobrze, że ja swoje walentynkowe róże też ususzyłam, teraz znajdę dla nich miejsce :D
OdpowiedzUsuńMusi cudownie pachnieć:)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie, jeszcze nigdy sama nie robiłam sobie kosmetyku, no może peeling do dłoni ;) Naprawdę mnie zachęciłaś do podjęcia wyzwania ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i wszystkie produkty mam w domu, poza olejkiem różanym, który sobie dokupię:D Praktyczny wpis, lubię to!:)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, jednak ja wolę gotowe kosmetyki. Jestem zbyt leniwa by robić własne ;)
OdpowiedzUsuńJeju, ten peeling musi być cudowny. Muszę koniecznie sobie taki zmieszać, jak tylko nawiną się jakieś róże.
OdpowiedzUsuńale pięknie wygląda:)
OdpowiedzUsuńwygląda fantastycznie, muszę spróbować zrobić własny
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale z chęcią wypróbuje przepis :)
OdpowiedzUsuńJa kocham zapach róży :D z pewnością wypróbuję jak tylko zasadzę moją jadalną różę :D
OdpowiedzUsuńmuszę zrobić sobie taki peeling :)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda :) Taki kosmetyk z przyjemnością bym używała, a w dodatku mogę sobie bardzo szybko zrobić go sama. Fajny pomysł z różami ;)
OdpowiedzUsuńAle kreatywnie.. bardzo lubimy różany zapach..
OdpowiedzUsuńjest i olejek Orientana..:)
uwielbiam peelingi. Czas zrobić własny :)
OdpowiedzUsuńprezentuje się ciekawie :) może kiedyś zrobię sobie taki :)
OdpowiedzUsuńJestem za leniwa na takie robótki, przyznaję się od razu.
OdpowiedzUsuńAle to cudo prezentuje się znakomicie!
Przepiękne zdjęcia :)
Wyglada nawet cudnie! Ja nigdy nie robilam niczego sama jakos daleko mi do tego ale ten peeling tak mi sie spodobal, ze chyba sprobuje :)
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł:-) chyba go wypróbuję ponieważ kończy mi się mój ulochany peeling ale chcę przetestować czegoś nowego:-) no i jak pięknie wygląda:-) super:-)
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco, jak tylko będę miała puste opakowanie i ususzę róże to spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam cukrowe peelingi. Robię taki ze skórką pomarańczy :)
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam bardzo lubię takie poradniki. Zapraszam do mojego bloga.
OdpowiedzUsuń