Czy warto patrzeć na oznaczenia wiekowe na kosmetykach?
Która z nas nie chciałaby cieszyć się młodym wyglądem jak najdłużej? Po wkroczeniu w dorosły wiek zaczynamy coraz częściej obserwować swoją skórę i wpatrywać się bacznie w lusterko, szukając pierwszych oznak spadku jej jędrności. Myślimy o pierwszych kremach przeciwzmarszczkowych. Oznaczenia wiekowe na kosmetykach mają nam pomóc w wyborze właściwego produktu, ale napis na opakowaniu 30+ czy 40+ nie powinien być jedynym kryterium, ponieważ wiek biologiczny skóry może znacznie różnić się od ilości naszych wiosen.
Na wiek biologiczny skóry wpływa szereg czynników – od uwarunkowań genetycznych i środowiskowych, po prowadzony styl życia. O ile na pierwsze dwa nie mamy raczej wpływu, to w zakresie codziennych przyzwyczajeń możemy naprawdę dużo zmienić, by odjąć sobie kilka lat. Skóra odwdzięczy się nam, jeżeli zadbamy o zbilansowaną dietę, nie zapomnimy o ruchu fizycznym i dobierzemy pielęgnację dostosowaną do jej aktualnych potrzeb. Warto pamiętać, że cerze bardzo szkodzi nadmierna ekspozycja na słońce, papierosy, alkohol, mała ilość snu, a także nieodpowiednie kosmetyki. No właśnie... Jak dobrać odpowiedni produkt do potrzeb naszej skóry? Przede wszystkim powinno się zdiagnozować jej aktualny stan na podstawie:
* poziomu nawilżenia,
* elastyczności i jędrności,
* rodzaju, ilości i głębokości zmarszczek,
* grubości naskórka,
* występowania przebarwień,
* aktywności gruczołów łojowych,
* występowania cieni i opuchlizny wokół oczu.
* poziomu nawilżenia,
* elastyczności i jędrności,
* rodzaju, ilości i głębokości zmarszczek,
* grubości naskórka,
* występowania przebarwień,
* aktywności gruczołów łojowych,
* występowania cieni i opuchlizny wokół oczu.
W określeniu wieku biologicznego naszej skóry może pomóc wykwalifikowany dermatolog bądź kosmetolog. Jednak przede wszystkim to my same powinnyśmy znać naszą cerę na tyle, by dobierać do niej odpowiednie produkty.
Każda z nas zna przykłady, gdzie dwie, dajmy na to 40-sto letnie kobiety, postawione obok siebie będą wyglądały jak matka i córka. Cera zadbanej czterdziestolatki posiadającej grubą i tłustą skórę, może nosić znikome oznaki starzenia i odpowiadać wyglądowi kobiety 30-sto letniej lub nawet młodszej. Z drugiej strony inna kobieta w tym samym wieku, która nie przykłada wagi do pielęgnacji i ma cienką, suchą skórę, może wyglądać na 50 lat. Z tego powodu oznaczenia wiekowe na kremach powinnyśmy traktować jedynie jako sugestię, a nie wyrocznię. Skład kosmetyku jest zazwyczaj dostosowany do najczęstszych potrzeb skóry w danym wieku, ale już sam fakt posiadania skóry tłustej, suchej, naczynkowej, odwodnionej czy wrażliwej sprawia, że wymaga ona innego rodzaju pielęgnacji.
Większość firm, która ma w swojej ofercie produkty pielęgnacyjne, stworzyła całe serie kosmetyków odpowiadających danej grupie wiekowej. Możemy tu wymienić firmy takie jak Yves Rocher, Pat&Rub, Tołpa czy Dr. Irena Eris. Oznaczenia na opakowaniach w założeniu mają ułatwić klientkom podjęcie decyzji w zakresie stosowanej pielęgnacji. Jednak cera cerze nierówna i zdecydowanie opłaca się analizować również składy kosmetyków. Być może masz niewiele ponad 30 lat, ale Twoja skóra potrzebuje głębokiego odżywienia, które znajdzie w kremie oznaczonym jako 60+. Numery na produktach to jedynie sugestia – liczy się co Twoja skóra lubi, czego potrzebuje i jak szybko się starzeje, gdyż jest to indywidualny proces zachodzący inaczej u każdego. Może się również zdarzyć, że znajdziesz idealny krem przeznaczony dla kobiet mających mniej lat niż Ty. Testuj, czytaj recenzje i szukaj dobroczynnych składników na opakowaniach – z pewnością znajdziesz coś dla siebie.
Jak to mówią „lepiej zapobiegać niż leczyć“ – w pielęgnacji przeciwzmarszczkowej bardzo ważna jest profilaktyka. Stosowanie kremów przeciwzmarszczkowych, jak sama nazwa wskazuje, należy rozpocząć zanim pojawią się pierwsze oznaki starzenia się skóry. Proces powstawania zmarszczek zaczyna się dużo wcześniej i zanim widoczne będą jego efekty, należy zacząć mu przeciwdziałać.
Każda z nas ma inną cerę, uwarunkowania genetyczne oraz środowiskowe, więc trudno jest jednoznacznie określić wiek, w którym powinno się rozpocząć kurację przeciwzmarszczkową. Pod uwagę trzeba brać wiele czynników i samemu podjąć słuszną decyzję. Skóra z pewnością odwdzięczy nam się promiennym wyglądem przez wiele lat.
***
Artykuł został opracowany przy współpracy bloga 30Plus Beauty Blog z serwisem z kodami rabatowymi Tanio.co. Promocje na kosmetyki firm wymienionych w artykule można znaleźć w kategorii Kosmetyki i perfumy.
Ja zwracam uwagę bo kremy które nie sa wielowodzia przeznaczone dla mnie sa dużo cięższe
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post, zawsze mijałam kremy oznaczone inną grupą wiekową jak ja - czas to zmienić :-)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od stanu cery nie można sie sugerować tylko cyferkami na opakowaniu
OdpowiedzUsuńDokładnie, choć przyznaję że kiedyś sugerowałaś się tymi oznaczeniami , teraz jest to dla mnie sprawa o wiele mniej istotna w doborze kosmetyków :)
UsuńBardzo fajny post. Osobiście nie sugeruję się tak bardzo tymi oznaczeniami. Mam krem pod oczy dla 55+ i wcale nie czuję się z tym źle. Świetnie nawilża, a że dostarczy trochę więcej składników odżywczych niż 20+ to wcale mi nie przeszkadza :).
OdpowiedzUsuńA ten promienny wygląd przez wiele lat... Ach, tak bardzo bym chciała :D.
Oj, zdecydowanie się z tym zgodzę :) Nie potrafię używać w kółko jednego kremu - zależnie od tego, z jakim problemem boryka się moja skóra- w taki kierunek pielęgnacji idę. Patrzę też koniecznie na składniki aktywne - to one świadczą przecież o działaniu produktu i mają naszą cerę wyleczyć :)
OdpowiedzUsuńPowiem tak. I tak patrzę na skład a nie na wiek. Zdarza mi się kupić krem +30 chociaż jestem jeszcze w przedziale 20-25 lat, bo ten krem ma lepszy skład i lepiej nawilża niż ten dla +20. Aczkolwiek staram się nie przedobrzyć i nie kupuje kremów +80 :D
OdpowiedzUsuńRobię dokładnie tak samo :)
UsuńW sumie aż takiej wagi nie przywiązuję do tego przedziału :))
OdpowiedzUsuńświetny post, może wiele osób nareszcie przejrzy na oczy :) Ja nigdy nie patrzę na takie oznaczenia +20 +30 itd. Jak ma sie skórę mało elastyczną albo też swoje lata to trzeba przeciwdziałać zmarszczkom, jak ma sie trądzik nawet w wieku ponad 30 lat to nie należy sobie wmawiać, że kremy na ten problem są nie dla nas, bo jesteśmy za starzy. Nieraz widziałam młode dziewczyny ze strasznie zniszczona, przesuszoną skórą twarzy, jak bały się w drogerii jak ognia czegoś przeciwzmarszczkowego, a przecież takie kosmetyki mają po prostu silniejsze działanie odżywcze i nawilżające, a już na pewno nie wywołają zmarszczek, bo z takimi opiniami też spotykałam się ze słyszenia - "jak teraz będziesz używała przeciwzmarszczkowych, to potem będziesz miała na twarzy zmarszczkę na zmarszczce"...
OdpowiedzUsuńheheh z ostatnim zdaniem o zmarszczkach słyszałam nie raz :) skoro użyję takiego kremu teraz to potem już nic mi nie pomoże :) Ja sugeruję się zazwyczaj składem oraz tym czego moja twarz się domaga, czego potrzebuje i z czym jej dobrze ;)
UsuńNie przepadam za oklejaniem wyznacznikami wiekowymi produktów. W tym samym wieku można mieć skórę tłustą, jak i suchą... Każdy musi sam określić potrzeby swojej cery, producent tego za nas nie zrobi.
OdpowiedzUsuńJa za bardzo nie przywiązuję wagi do tych oznaczeń ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejsze jest to żeby moja cera była w dobrej kondycji, nie przestrzegam tych oznaczeń w doborze kosmetyków, traktuje je raczej jako sugetię, ale nie wyrocznię.
OdpowiedzUsuńTeż nie zwracam uwagi na takie oznaczenia, patrzę raczej na skład i wybieram to co odpowiada mojej skórze.
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo obawiałam się tych oznaczeń, by sobie nie zaszkodzić. Teraz już raczej spoglądam na skład i ewentualnie to co opisuje producent :)
OdpowiedzUsuńDo niedawna wybierałam kremy z przeznaczonego mi przedziału wiekowego ale teraz mam na noc dla nieco starszych wiekiem i jestem bardzo zadowolona, nie mam już takiego problemu z suchymi skórkami odkąd go stosuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za bardzo mądry i napisany "trafiającym" językiem tekst. Teraz już wiem, co mówić Pani w drogerii, która przy zmianie kremu pyta mnie o wiek :)
OdpowiedzUsuńCiekawy post ;)
OdpowiedzUsuńja patrzę na oznaczenie, ale bardziej na działanie i nieraz kupuje krem dla wyższego wieku niż mam :)
OdpowiedzUsuńNie zwracam uwagi na oznaczenia wiekowe, a przy wyborze kremu kieruję się potrzebami mojej skóry. Bardzo ważny jest też skład. Często używam kosmetyków dla wyższych przedziałów wiekowych ;)
OdpowiedzUsuńU mnie co raz rzadziej pojawiają się kosmetyki gdzie są takie oznaczenia , ale teraz oznaczenia wiekowe już nie wpływają na to czy dany krem kupie czy nie bo tam widnieje znaczek 40+ a ja mam 30+
UsuńJa zwracam uwagę :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post! :)
OdpowiedzUsuńJa zwracam uwagę przede wszystkim na to, aby krem był nie tylko nawilżający, ale także ochronny.
Bardzo ciekawe rady. Będę się bardziej przyglądac kosmetyką...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Chętnie zbadałabym wiek biologiczny mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńJa również ;)
UsuńJa w sumie nigdy nie patrzyłam na te oznaczenia....głównie w kwestii kremów pod oczy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł, często marudziłam o tym, ze za rzadko firmy według mnie umieszczają oznaczenia wiekowe na produktach a może rzeczywiście powinnam bardziej zdać się na własny instynkt :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy post :) niby ja dopiero jestem dopiero chwile po uzyskaniu pełnoletności ale moje życie zawaliło się po przeczytaniu artykułu, że kremy przeciwzmarszczkowe należy używać zanim pojawią się jakiekolwiek zmarszczki :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że używanie kremu dla sześćdziesięciolatek przez kobiety trzydziestoletnie to jakaś skrajność. Ale zawsze warto patrzeć tę jedną półkę wyżej.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie zwracalam uwagi na te numerki ... po co? zeby sluchac ze nie potrzebuje tak mocnych kremow, a pozniej ze moglam kiedys lepiej zadbac bo skore bo teraz wyglada okropnie i nic jej nie pomoze? o nie! ;)
OdpowiedzUsuńPatrzę na oznaczenia wiekowe, by czasem nie kupić dla siebie kremu dla pani po 60 :D
OdpowiedzUsuńZawsze zwracam uwagę na oznaczenia wiekowe i poniekąd nimi się kieruję, ale nie trzymam się ściśle wyznaczonych ram, np. od mniej więcej 25 roku życia śmiało używam produktów +30, póki co jest ok :)
OdpowiedzUsuńhmm ja w sumie nie kupuje produktów z oznaczeniami wiekowymi.
OdpowiedzUsuńJa jednak patrzę na oznaczenia wiekowe, chociaż kremy, których używam nie mają takowych tak naprawdę ale fakt, ze najlepiej udać się na diagnozę skóry i określić czego jej potrzeba.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :)
ja nie zwracam uwagi na takie oznaczenia :)
OdpowiedzUsuńJA na te oznaczenia nie patrzę ponieważ moim zdaniem to tylko taki chwyt reklamowy :P
OdpowiedzUsuńPo prostu do jednych kosmetyków dodadzą coś ekstra i tyle ;P
Kilka lat paliłam, wiec podejrzewam, ze takie kosmetyki na wyrost mi nie zaszkodzą
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post. Ja czytałam kiedyś, że znowu nie należy zbyt szybko sięgać po kremy przeciwzmarszczkowe te 40+ czy 50+ jak ma się 20 czy 30 lat. Dla mnie osobiście wszystkie kremy 30+ są strasznie ciężkie, przetłuszczają i zapychają mi cerę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo zwracałam uwagę na oznaczenia wiekowe, ale teraz kieruję się stanem skóry. Super pomocny post :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń