Nowość Batiste - suchy szampon Heavenly volume.
Ponad dwa miesiące temu otrzymałam do przetestowania dwa suche szampony Batiste. O jednym z nich, wersji Eden pisałam Wam w maju i jak wiecie ta wersja stała się moim ulubieńcem. Dzisiaj zapraszam Was na recenzję nowości od Batiste na naszym rynku, oto słów kilka o "boskim" suchym szamponie Heavenly volume.
Od producenta: Natychmiastowy efekt uniesionych włosów. Zapewnia boską objętość i miłe w dotyku włosy. Nadaje m naturalny wygląd oraz połysk. Jak wszystkie niebiańskie rzeczy nie pozostawi włosów sztywnych oraz sklejonych.
Sposób użycia: Wystarczy spryskać włosy z odległości nie mniejszej niż 30 cm, a
następnie delikatnie wmasować produkt we włosy i rozczesać je. Od tej
chwili możemy znowu cieszyć się odświeżoną fryzurą i to zaledwie w
kilkanaście sekund.
Jak widzicie opakowanie, a dokładnie grafika nie jest tak kusząca jak w przypadku innych szamponów Batiste. No ale nie opakowanie jest najważniejsze a działanie kosmetyku. Wersja Heavenly volume posiada przyjemny, jednak troszkę duszący
zapach. Sięgając po tą wersję zawsze wychodzę do większego pomieszczenia
lub na balkon, o ile umożliwia to pogoda. W działaniu jest o wiele
mocniejszy od wersji Eden. Trzeba uważać by nie użyć go za dużo. Gdy
użyjemy go w odpowiedni sposób otrzymujemy natychmiastowe odświeżenie
włosów. Mam krótkie włosy i ten szampon mocno unosi je od nasady, jak
dla mnie na tyle matowi włosy, że zastępuje również użycie lakieru lub
pianki modelującej. Po tą wersję nigdy nie sięgam dwukrotnie między
jednym a drugim myciem włosów, ponieważ przy kolejnym użyciu włosy nie
są już zbyt przyjemne w dotyku.
Skład, pomimo alkoholu, dla mnie jest jak najbardziej ok, do tego kosmetyk posiada znaczek Vegan. Są to kosmetyki wegańskie, nie testowane na zwierzętach :) Po Heavenly volume sięgałam raz w tygodniu. Przez ten czas nie podrażnił mojej skóry głowy jak i nie wpłynął negatywnie na ogólny stan moich włosów.
Pojemność: 200 ml
Cena: Tego jeszcze nie wiem, ale produkt lada chwila pojawi się na naszym rynku.
Moje włosy są delikatne i cienkie i ta wersja niestety dość mocno je matowi. Jednak spełnia obietnice producenta i natychmiastowo je odświeża oraz nadaje objętości. Myślę, że Heavenly volume dobrze będzie się spisywać przy włosach wymagających mocnego
odświeżenia.
Nie miałam jeszcze żadnego suchego szamponu z Batiste :/ Teraz kończę z Schaumy :)
OdpowiedzUsuńJa jeśli już to używam wersji Cherry;)
OdpowiedzUsuńCherry miałam i była świetna :)
UsuńCiekawiłam nie ta wersja właśnie - ale skoro matowi to pewnie i troszkę wysusza, u mnie odpada - podobny efekt miałam z suchym szamponem Balea - masakra.
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię tego sztucznego matu na włosach po szamponach Batiste :/
OdpowiedzUsuńJa dopiero z tym miałam taki problem :/
UsuńMoje kręcone włosy w ogóle nie lubią suchych szamponów.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam Batiste. ;)
OdpowiedzUsuńO, już długo myslę o nim. Zachęcają mnie liczne gamy zapachowe! :)
OdpowiedzUsuńja jednak jestem zwolenniczką mycia włosów normalnym szamponem:)
OdpowiedzUsuńZ Batiste czy bez myję włosy co 2 dzień, chyba , że mam dzień treningu to wtedy i każdego dnia :)
UsuńMocne uniesienie u nasady mi się zawsze przyda więc prawdopodobnie wypróbuję jak się pojawi w sprzedaży :)
OdpowiedzUsuńMoje krótkie włosy to lubią ;)
Usuńa jak sprawdza się na ciemnych włosach? Takie szampony mają zazwyczaj jasny proszek, a Ty masz ciemne, nie było jakiś plam coś w tym rodzaju?
OdpowiedzUsuńNie z tym akurat nie mam problemu. Po użyciu delikatnie przeczesuję włosy palcami i je układam, wtedy ten proszek znika.
UsuńMam obecnie drugi batiste w wersji floral fresh i bardzo mi odpowiada, tak samo jak original :) Tego też jestem ciekawa bardzo :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś się boję suchych szamponów, że zwiększą mi wypadanie włosów i nie mogę się przełamać, żeby któryś w końcu wypróbować
OdpowiedzUsuńMnie lekko zmusiło życie oraz moje hobby by zaprzyjaźnić się z tymi szamponami :)
UsuńJa nie używam suchych szamponów i jakoś nie mam potrzeby żeby je sprawdzić.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tej białej poświaty ;<
OdpowiedzUsuńtej wersji jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam batiste, lecz tej wersji nie znam :)
OdpowiedzUsuńWcale nie fajny i skład też nie fajny
OdpowiedzUsuńOj od dawna myślę się skusić na jakikolwiek suchy szampon,ale zawsze boję się właśnie matowienia,i żebym nie miała białego proszku na głowie :) chyba jednak wolę normalnie umyć włosy...
OdpowiedzUsuńObietnica większej objętości kusi :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przetestować jakiś suchy szampon :)
OdpowiedzUsuńja mam jasne włosy, bardzo lubię wersję tropikalną.
OdpowiedzUsuńWypróbuję go na pewno :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu skusić się na jakiś suchy szampon, przyznam że jeszcze nigdy nie miałam z nimi styczności :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :) Chociaż mój ulubieniec to wersja Cherry :)
OdpowiedzUsuńNie używałam dotąd suchego szamponu tej marki. =)
OdpowiedzUsuńMarka totalnie nam nieznana..
OdpowiedzUsuńMatowienie trochę mnie zasmuciło, ale dla efektu uniesienia u nasady pewnie dam się skusić. Bardzo lubię szampony Batiste i regularnie do nich wracam :)
OdpowiedzUsuńtej wersji jeszcze nie miałam, ale dobrze wiedzieć że się spisuje :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kilku wersji szamponów tej firmy :) chętnie wypróbuje i ten
OdpowiedzUsuńhttp://szafeczkazielonookiej.blogspot.com/
Używałam kilku wersji szamponów tej firmy :) chętnie wypróbuje i ten
OdpowiedzUsuńhttp://szafeczkazielonookiej.blogspot.com/
Ja w ogole nie przepadam za suchymi szamponami właśnie przez to matowienie włosów, ale czasami to wyższa konieczność.
OdpowiedzUsuńkurcze, ty;e søyszé o suchych szamponach. Musze w koncu sprobowac!
OdpowiedzUsuńtyle razy się zbieram do jego zakupu a nadal go nie kupiła... cięgle męczę Syoss :-)
OdpowiedzUsuńJeśli faktycznie dodaje objętości to jestem na niego chętna.
OdpowiedzUsuńNie miałam ani tej ani innej wersji. Właściwie nie wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńKiedyś myślałam, że suche szampony są kompletnie nie dla mnie bo mam kręcone włosy i nie wyczeszę czupryny. Batiste sprawdza się u mnie o tyle super, że wystarczy że go wmasuję. Spróbuj może innej wersji, bez "efektów specjalnych" :)
OdpowiedzUsuńja mam wersję tropikalną.. fajna, ale następnym razem wezmę wiśniową :D
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuje bo skończył mi się suchy szampon. =)
OdpowiedzUsuń