Hagi | cykloczuły krem do twarzy Phases 2.
Myślę, że jednym z największych błędów jakie od lat młode dziewczyny oraz kobiety popełniają w swojej codziennej pielęgnacji skóry oraz włosów, to nie uwzględnianie hormonów oraz cyklu miesiączkowego. Kiedyś również należałam do tej grupy i wybierałam kosmetyki przeznaczone wyłącznie pod daną grupę wiekową. Jednak gdy rozpoczęły się moje dość duże problemy ze zdrowiem w wyniku zawirowań hormonalnych, zagłębiam się mocniej w ten temat i wiem, jak wielki ma to wszystko wpływ nie tylko na mój ogólny stan fizyczny, emocjonalny ale również to jak wygląda moja skóra i włosy. Podobnie jest z naszym odżywieniem, bo to co jemy i pojemy, ma ogromny wpływ na to jak wyglądamy i jak się czujemy.
Marka Hagi postanowiła poczynić świetny krok i na rynek wypuściła kosmetyki uwzględniające zmiany pojawiającymi się na skórze pod wpływem zmiennych poziomów hormonów w cyklu. Marka stworzyła serię Hagi Phases, trzy wyspecjalizowane formuły odpowiadające na unikalne potrzeby cery w fazie menstruacyjnej, folikularnej i lutealnej.W moje ręce wpadł akurat cykloczuły krem do twarzy Phases 2.
O ile znałam markę Hagi, to nie wiem jak to się stało, że nie wiedziałam o istnieniu tej serii. Jednak dzięki wpsołpracy z Pure Beauty i otrzymywanymi od nich pudełkami kosmetycznymi, trafił do mnie ten oto krem.
Używanie tego kremu przypada dokładnie na środek cyklu, gdy po zakończeniu miesiączki poziom estrogenów wzrasta i pobudza
naturalną produkcję kwasu hialuronowego i kolagenu. Wtedy właśnie nasza cera wygląda najlepiej. W fazie folikularnej skóra nie wymaga tak wiele naszej
uwagi. Skóra lepiej utrzymuje nawilżenie, jest jędrna, a pory wydają się
mniejsze. Nie trzeba wtedy regulować poziomu nawilżenia i sebum, w
takim stopniu, jak w pozostałe dni. To dobry czas, by dać skórze
odpocząć lub dać jej coś ekstra, takiego jak bomba witaminowa. Tu idealnie wpasowuje się krem Phases 2, który posiada w swym składzie z kompleks witamin A, B5, H, E, różą rdzawą, jaśminem, stokrotką i skwalanem. Krem ten ma działanie odżywiające, wspiera naturalne procesy odnowy skóry i
utrzymuje jej dobrostan. Multiwitaminowy kompleks stymuluje regenerację
komórkową.
Po ten krem sięgam zarówno rano, jak i wieczorem tuż po odpowiednim oczyszczeniu skóry. Tuż przed jego nałożeniem zawsze spryskuje twarz ulubionym hydrolatem. Kiedy skóra już wchłonie hydrolat, delikatnie nakładam odpowiednią ilość kremu na skórę twarzy oraz szyi. Pomimo swej dość gęstej konsystencji, krem przyjemnie szybko się wchłania i pozostawia bardziej matowe wykończenie, dlatego wieczorem łączę go z ulubionym serum do twarzy na bazie kilku olei. Osobiscie lubię te bardziej treściwe i tłustawe w swej konsystencji kremy. Z nimi czuję się bardziej komfortowo.
Kosmetyk bardzo dobrze radzi sobie z utrzymaniem odpowiedniego nawilżenia skóry mojej buzi. Do tego sprawia, że jest przyjemna w dotyku i dobrze wygląda. Jego dobry skład wpływ pozytywnie na odżywienie skóry oraz jej wygładzenie.
Krem bardzo dobrze współpracuje z innymi kosmetykami, również z tymi z zakresu kolorówki. Kem nie zapycha, nie uwydatnia mankamentów mojej skóry i zdecydowanie je kontroluje.
Marka Hagi zdecydowanie warta jest swojej uwagi. Krem przyjemnie się u mnie spisuje i cieszę się, że znalazłam go w pudełku kosmetycznym Pure beauty. Z pewnością na bieżąco będę poznawać również inne nowości kosmetyczne tej marki. Z dużą dawką ciekawości i niecierpliwości czekam również na kolejne pudełko.
Miłęgo dnia :)
Magdalena
Chciałabym poznać ten krem 😊
OdpowiedzUsuńInteresujący kremik.
OdpowiedzUsuńMarka warta poznania :)
UsuńKoncepcja fajna, ale trzeba by było mieć kilka kremów otwartych naraz, a mi ciężko idzie zużycie jednego :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, na szczęście ten zużywam z przyjemnością ;)
UsuńDokładnie tak, a tego unikam jak ognia...
UsuńNiby banalny pomysł, a nikt na niego wcześniej nie wpadł. A rzeczywiście w każdej fazie cyklu nasza skóra potrzebuje czegoś innego. Tak jak i my.
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Warto obserwować swoją skórę, całe ciała od wewnątrz jak i od zewnątrz :)
UsuńSuper, że nie zapycha :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś z niego taka zadowolona :D
OdpowiedzUsuńTen krem to dla mnie totalna nowośç! Nigdy wcześniej nie słyszałam o kosmetykach stosowanych w konkretnej fazie cyklu :)
OdpowiedzUsuń