Moje róże .
Dziś na tapecie dwa róże , które obecnie używam. Jeden jest na czas zimowy a drugi jest idealny na teraz .
Pierwszy z nich to róż firmy Maybelline expertwear blush - 53 Sweetheart Rose .
Jak widzicie połowy już nie ma . Ostatnio mi upadł więc się lekko skruszył ale reszta dzielnie się trzyma. Używam go zimą ze względu na to, iż jest bardzo delikatny. Zimą mam bardzo jasną cerę więc na moich polikach wygląda bardzo naturalnie. Kosmetyk nie podrażnia i nie uczula . Zapach delikatny i przyjemny.
Nie używam pędzelka, który był dodany do różu, jak dla mnie nie nadawał się do aplikacji różu. Rozprowadza się fajnie . Jak dla mnie wydajny.
Minusem jest to ,iż jest dość twardy i ciężko nabrać na pędzelek. Utrzymywał się na buzi około 4 godziny , dla mnie to za krótko.
Mało fajne opakowanie i bark lusterka.
Podsumowując: z koloru i wyglądu na polikach jestem bardzo zadowolona jednak pozostałe minusy sprawiają ,iż raczej nie zakupię go ponownie.
Zapłaciłam za niego 22 zł .
Pojemność : 5,2g
Drugi z nich to róż Astor VIP 3 TONE BLUSH 002 Coral
Ciemniejszy dlatego dla mnie bardzo fajny na lato. Kolor również wygląda naturalnie . Delikatna "konsystencja" i łatwo nabiera się na pędzelek. Tu trzeba uważać aby nie przedawkować i nie nałożyć go zbyt dużo. Przyjemnie się rozprowadza ,utrzymuje się ok 6 godzin.
Pozostałe plusy: Bardzo wydajny i nie kruszy się . Nie podrażnia skóry . Zapach bardzo przyjemny.
Opakowanie eleganckie z lusterkiem i bardzo mi się podoba.
Paleta zawiera 3 zbliżone do siebie kolorystycznie barwy. Można używać je pojedynczo lub wszystkie naraz.
I w tym przypadku dołączony pędzelek w sumie do niczego się nie nadaje. To jest jedyny minus.
Podsumowując: Tak jak poprzednik nadaje buzi ładny młodzieńczy wygląd. Myślę ,że zakupię kolejne opakowanie.
Zapłaciłam za niego 20 zł
Pojemność : 6,75g
Na koniec chciałam Was zaprosić do polubienia 30plus Beauty blog na Bloglovin'
Ja niestety fizycznie zaniemogłam i jest to mój pierwszy post pisany ( właściwie dokończony ) w łóżku.
Całusy
Magdalena
Całkiem przyjemnie wygląda, dobrze,że jesteś z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę w takim razie i miłego weekendu!
Bardzo ładnie wygląda ten odcień , mówię o tym 1 :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten pierwszy, tylko odcień brzoskwiniowy. Fajnie się spisywał, ale opakowanie już po tygodniu wyglądało okropnie, aż wstyd z torebki wyciągnąć. Ten ASTOR wygląda świetnie i wiesz co? Chyba mnie zachęciłaś :D. Zapiszę go sobie :D
OdpowiedzUsuńTo jeśli się skusisz to kupuj na allegro, z przesyłką zmieścisz się do 20 zł. W sklepach po 40 zł nawet są :/
UsuńOoo dziękuję za radę. Już sobie klikam :D
Usuńw sumie to nie używam róży i kiedyś miałam i dałam go komuś innemu chociaż był bardzo fajny ale szkoda było aby się przeterminował ;P
OdpowiedzUsuńRóż pochodził z oriflamę i chociaż kosmetyki tej marki mi nei podchodzą to ten róż jest rewelacyjny i myślę ,że gdyby miała kiedyś zacząć używać różu to bym zasięgła znów po niego ;)
Ja używam od dwóch lat . Sprawiają , iż moja twarz i cera wygląda na bardziej promienną :)
UsuńJa używam bronzera.. ale chyba w końcu wypróbuję jakiś róż :)
OdpowiedzUsuńPo recenzji i komentarzach pędzę na allegro bo ten róż z Astor jest piękny:)
OdpowiedzUsuńTo przy okazji polecam Ci też cienie do powiek ;)
UsuńŚliczne te róże. :)
OdpowiedzUsuńZdrówka!
Róż z Astor wygląda bardzo ładnie, uwielbiam takie mozaiki :)
OdpowiedzUsuńOba fajne:)) Ja mam aktualnie z Wibo i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńz Wibo jeszcze nie miałam
Usuńnie testowałam, ale po recenzji mimo minusów się skuszę:)
OdpowiedzUsuńKocham róże :)
OdpowiedzUsuńtych nie miałam :)
a jakie masz? :)
UsuńMiałam kiedyś ten z Astora. Niestety uległ wypadkowi i się skruszył. Kiedy na pewno do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńDodaję do Obserwatorów
Zapraszam
www.emte90.blogspot.com
myślę, że warto ;)
Usuńróże ah te róże chyba każda z nas je uwielbia :) Mimo tego że czasem się pokruszą :) Dołączam do obserwujących :) Zapraszam również do siebie :)
OdpowiedzUsuńróże mają bardzo ciekawy odcień :)
OdpowiedzUsuńmam róż z Astora właśnie podobny do tego, też składa się z 3 kolorów i kolor nazywa się peachy coral :) może to to samo, tylko zmienili opakowania?
OdpowiedzUsuńWiem który, równie śliczny :) Ach sama już nie wiem nawet który model był pierwszy . Najważniejsze że oba mają piękne kolory i są bardzo dobre :)
Usuńuwielbiam róże do policzków, fajnie modelują kontur twarzy :-) Ten Twój kiedyś miałam i pamiętam, że nie narzekałam :D
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Fajne te kolory róży... Takie delikatne, subtelne:)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę:)
Uwielbiam róże jestem od nich uzależniona, chętnie testuję wszystkie jakie wpadną mi w łapki :)
OdpowiedzUsuńostatnio również czytałam recenzję o różu MNY, że jednak jest twardy i trzeba się z nim pogimnastykować.
OdpowiedzUsuńDokładnie, czasami nawet przytrzymywałam włosie pędzelka aby było sztywniejsze i łatwiej nabrało róż
Usuńja mam dwa z Quiz, ale teraz raczej uzywam bronzera :)
OdpowiedzUsuńbronzera nigdy nie miałam :)
UsuńBardzo podobaja mi się odcienie ;) kobiece i delikatne ;)
OdpowiedzUsuńnie używam różu :) mam wystarczająco wyraźne swoje rumieńce :D
OdpowiedzUsuńto zazdroszczę :)
UsuńLubie taki delikatny efekt, ten pierwszy na pewno przypadłby i mnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńJa róży używam bardzo sporadycznie, zazwyczaj są to bronzery, ale właśnie wszystko zależy od tego jaką ma się cerę, i taka prawda, że po róż częściej sięgnę zimą. Podkreślenie policzków to jest to, co lubię :)
OdpowiedzUsuńróż lub bronzer, jednym słowem: warto :)
UsuńBardzo fajny ten drugi róż- podoba mi się to, że długo się utrzymuje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie u mnie :)
Pozdrawiam,
Ewa
www.la-garderobe.pl
śliczny róż dodaje do obserwujących i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://magda-ladybebe.blogspot.com/
Piękny ten róż z Astora ;)
OdpowiedzUsuńASTOR wygląda super:)Pozdrawiam z Berlina! Obserwuję i zapraszam: http://enitdj.blogspot.de/
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki - osobiście nie umiem się różowić bo i tak jestem różana przez naczynka :)
OdpowiedzUsuń