Akcja:lato z siemieniem lnianym + co przyszło pocztą
Hej dziewczyny :)
Nie wiem jak u Was ale u mnie dziś wreszcie była ciepła, słoneczna pogoda :) Od razu więcej chęci miałam do życia :)
Na początek piszę Wam o akcji " Lato z siemieniem lnianym" organizowanym przez Balbina Ogryzek beauty blog .
Główny cel akcji , to spożywanie ziarenek siemienia ( w różnej postaci ) każdego dnia , aż do 20 sierpnia, a potem pokazanie efektu baby hair na naszej głowie . Jest to fajna akcja włosowa . Więcej możecie poczytać na stronie i oczywiście przyłączyć się do nas :)
Co jeszcze....
Aaaa, oto co przyszło do mnie pocztą.
Próbki naturalnych kosmetyków Love Me Green :
a w tym:
- peeling do twarzy
- 2 x krem do ciała ( nawilżający , wyszczuplający)
- krem do rąk
- krem do twarzy na dzień
- krem do twarzy na noc
Z tego co widziałam kosmetyki ich do tanich niestety nie należą.
Druga przesyłka to tabletki - suplement diety Celluoff
Niby fajnie bo mój cellulit mnie dobija ale dostałam jeden listek tego specyfiku. A aby uzyskać, spostrzec jakieś efekty należy łykać ich o wiele więcej. Czyli co? Mam sobie dokupić?
Oj nie ,nic z tego. Produkt odkładam .
Całusy
Magdalena
<a href="http://www.bloglovin.com/blog/7909567/?claim=82e9yxeved4">Follow my blog with Bloglovin</a>
faktycznie jeden listek to za mało...:/
OdpowiedzUsuńPróbki tych naturalnych kosmetyków wyglądają całkiem fajnie, ciekawa jestem jak się sprawdzą.
OdpowiedzUsuńSiemię lniane spożywam od dość dawna, dodaję do wszystko co tylko możliwe :)
ja miałam teraz przerwę bo zaczęłam pić olej lniany, a teraz znów wracam do ziarenek. Głównie dodaje do koktajli :)
Usuńna bank po jednym listku celulajt zniknie :-D a probki mozna kupic na stronie love me green czy to element wspolpracy?
OdpowiedzUsuńpo prostu była kilkudniowa akcja, kto się zgłosił otrzymał próbki za free :)
UsuńTe próbeczki są urocze, mam nadzieję, że będzie używało się dobrze
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie jestem zwolennikiem łykania tabletek, wolałabym cellulitem zając się inaczej np ćwiczeniami i dietą :) Co do akcji z siemieniem lnianym, spoko, :) fajna opcja :)
OdpowiedzUsuńteż tak uważam , dieta , ćwiczenia i masaże to najlepsze co możne być na cellulit :)
UsuńIle ja już razy sobie postanawiałam, żeby robić kurację siemieniem... może faktycznie czas się spiąć i tym zająć na poważnie? Bo faktycznie kilka nowych włosów by się przydało :)
OdpowiedzUsuńto myślę, że jest fajny moment o dobra akcja :)
Usuńtak od siebie to Ci powiem że najfajniejszy jest jako dodatek do koktajli :) a owoców teraz dużo :)i to jakich pysznych
mogliby w tabletkach sprzedawać też motywację i silną wolę :)
Usuńi tu masz wielką rację ..oj jak mi brakuje motywacji by znów rzucić słodkie :/ ach powinnyśmy wspólnie zrobić właśnie taką akcją :)
UsuńKremiki też dziś przyszły do mnie;) A siemię właśnie wieczorkiem piłam :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
Usuńciekawy pomysł z tym siemieniem lnianym. piłam już drożdże, to może i je będę wcinać. a z tymi tabletkami to faktycznie śmiech na sali.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tą akcją :))
OdpowiedzUsuńLubię siemę lniane dorzucać do owsianki:)
OdpowiedzUsuńTo zapraszam do przyłączenia się do akcji :) Mi tak włosy lecą i jest ich coraz mniej ,że ten drobiazg dla nich zrobię . Mam nadzieję że pojawią się nowe fajne baby hair ;) Plus siemię działa nie tylko na włosy ale i na paznokcie i skórę . I na trawienie :)
OdpowiedzUsuńSiemię lniane jest dobre na wszystko ;)
OdpowiedzUsuńo właśnie :)
UsuńJeden listek ? A na co ten jeden listek, śmieszne jakieś O_o
OdpowiedzUsuńFajna akcja, czekam na efekty jakie przyniesie :)
No też się pośmiałam :)
UsuńA może o to im chodziło? Może śmiech w magiczny sposób redukuje celulit na nogach? Kto wie :)
Usuńheheh ale to na brzuch by wtedy działało :)
UsuńSiemię lniane jem od kilku lat:))) Uzupełniam w ten sposób kwasy Omega 3, gdyż len ma ich dużo, a ja nie mogę jeść ryb (alergia).
OdpowiedzUsuńa to współczuję że rybek nie możesz jeść ... a na jakie sposoby jesz?
UsuńJem mielony, dosypuje nawet do zup, sałatek... Po troszeczkę do wszystkiego:)
UsuńOstatnio też używam olej lniany budwigowy tłoczony na zimno. Robię sobie z nim pastę serową, coś wspaniałego i jakie zdrowe:)
Usuńteż miałam ten sam, pasty niestety nigdy nie zrobiłam mimo iż tak najlepiej spożywać, piłam 2 łyżeczki dziennie.. kupiłam dużą butelkę i niestety końcówka już zgorzkniała ( termin wyszedł) więc zużywam go do kąpieli :) teraz zrobię sobie akcję z siemieniem ale do picia oleju na pewno powrócę :)
UsuńUwielbiam siemię lniane :) Maseczka z tego dobrodziejstwa jest ukojeniem na moje włosy :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
ze wstydem przyznaję ,iż na włosy jeszcze nie zastosowałam
UsuńTak to już jest z tymi próbkami, że mają zachęcać do zakupu... obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńZawsze obiecuję sobie, że zacznę jeść/pić/nakładać na włosy siemię lniane, ale nigdy nic z tego nie wychodzi. Ten glutek mnie do siebie zniechęca :/
OdpowiedzUsuńJa piłam raz siemię ale mi nie posmakowało. Wolę pokrzywę :)
OdpowiedzUsuńteż pokrzywę lubię , nawet na surowo w koktajlach ;) siemię też polecam jako dodatek do koktajli , nic go wtedy nie czuć ;)
UsuńKochana bardzo CI dziękuję za opisanie akcji!! :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJeden listek chyba tylko po to, by sprawdzić, czy nie wywołuje skutków ubocznych ;)
OdpowiedzUsuń