Gliss Kur - expresowa odżywka regeneracyjna z kompleksem z płynną keratyną dla włosów suchych i zniszczonych.
Mgiełki do włosów rzadko u mnie goszczą , niestety zawsze trafiałam na taką co obciąża moje włosy . A te z natury są cienkie i delikatne i mało fajnie reagowały na odżywki bez spłukiwania. O mgiełkach z Gliss Kur czytałam same pozytywy więc uległam i skusiłam na zakup. Wybrałam expresową odżywkę regeneracyjną z kompleksem z płynną keratyną dla włosów suchych i zniszczonych.
Od producenta: Ekspresowa odżywka Gliss Kur w sprayu
wygładza powierzchnię suchych i zniszczonych włosów i sprawia, że włosy
wyjątkowo łatwo się rozczesują, nabierają elastyczności i połysku. Można
ją stosować na suche lub mokre włosy. Zawiera kompleks Scan Repair z 19
aktywnymi składnikami i systemem regeneracji komórek, który rozpoznaje
potrzeby włosów i skutecznie regeneruje zniszczone miejsca nie obciążając
zdrowych partii włosa nadmierną pielęgnacją. Bez spłukiwania.
Odżywka znajduję się w przyjemnej dla oka plastikowej butelce z atomizerem. Spryskując nią włosy otrzymujemy miłą delikatną mgiełkę. Przed zastosowaniem trzeba wstrząsnąć odżywką w celu wymieszania obu warstw kosmetyku. Zapach jest bardzo ładny , przez jakiś czas utrzymuje się na włosach. Pod tym względem stosowanie kosmetyku należy do przyjemnych. Odżywkę używam mniej więcej dwa razy w tygodniu , na moje włosy wystarczają trzy, cztery psiknięcia. Używam zarówno na mokre jak i suche włosy jednak dla mnie o wiele lepiej sprawuje się na włosach mokrych. Odżywka z pewnością pomaga w rozczesywaniu moich włosów jednak jeśli miałabym wybierać pomiędzy nią a odżywką ze spłukiwaniem pod tym względem to jednak wybieram tą drugą. Odżywka nie obciąża moich włosów ale tylko wtedy gdy jest użyta w małej ilości i tylko raz pomiędzy pierwszym a kolejnym myciem włosów. I na tym jak dla mnie kończą się jej plusy . Niestety odżywka sprawia ,iż moje włosy mocniej się elektryzują szczególnie gdy jest stosowana na suche włosy. Nie zauważyłam jakiejkolwiek poprawy jeśli chodzi o stan moich włosów.
Skład: Aqua, Cyclomethicone, Phenyl Trimethicone, Lactic Acid,
Polyquaternium-16, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein,
Cetrimonium Chloride, Glicerin, Panax Ginseng Root Extract, Arginine,
Acetyl Tyrosine, Arctium Majus Root Extract, Hydrolyzed Soy Protein,
PEG-12 Dimethicone, Polyquaternium-11, Niacinamide, Ornithine HCI,
Citrulline, Biotin, Panthenol, Cocodimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed
Keratin, Hydrolyzed Keratin, Dimethiconol, Centyl PEG/PPG-10/1
Dimethicone, Perfum, Sodum Benzoate, Phenoxyethanol, Linalool Coumarin,
Hexyl Cinnamal, Limonene, CI 15985, CI 16255
Pojemność: 200 ml
Cena: ok 13 zł
Odżywka z Gliss Kurs ma swoje plusy jak i minusy. Niestety ładny zapach to dla mnie za mało by skusić się na kolejną odżywkę z tej serii.
Dokładnie czasami zapach może być średni oby spełniała oczekiwania ;)
OdpowiedzUsuńzgadza się , mam kilka smrodków jeśli chodzi o kosmetyki ale używam bo dobrze działają ;)
UsuńUżywam tych odżywek od wielu lat. Najlepsza na poplątane włosy po basenie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie skusiłam się na nią bo wyczytałam prawie same pozytywne opinie na jej temat , niestety u mnie się nie sprawdziła
UsuńMoja mama ją ma i sobie chwali :)
OdpowiedzUsuńTo i bardzo fajnie że mama zadowolona :)
Usuńdużo zależy od indywidualnych potrzeb włosa :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, i niestety nie u wszystkich dany kosmetyk działa tak jak u innych
UsuńZ takich odżywkach w spray nienawidzę tej z Dove w żółtym opakowaniu. OKROPIEŃSTWO!
OdpowiedzUsuńZ wymianki z inną osobą dostałam odżywkę b/s z Gliss Kura tylko nie pamiętam jaką. Zobaczymy jak się u mnie sprawdzi. :)
tej z dove na szczęście nie miałam :)
UsuńHm minęłam ją kilka razy bez zainteresowania no ale może się jednak skuszę :)
OdpowiedzUsuńdroga nie jest więc można się skusić, szczególnie że wiele dziewczyn ją zachwala ;)
UsuńMiałam dwie odżywki od Gliss Kura i pamiętam, że z obydwóch byłam zadowolona. No ale każda z nas ma inne włosy i oczekiwania :)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńMiałam tą czarną taką i nie byłam zadowolona. Wolę jednak tradycyjne odżywki ;)
OdpowiedzUsuńteż wolę te co trzeba zmywać ;)
UsuńDla mnie ta odżywka była za ciężka :(
OdpowiedzUsuńKiedyś moja kuzynka ją miała i od czasu do czasu jak u niej byłam to sobie pozyczałam :P U mnie zdziałała mało, prawie nic, no ale wiadomo kazdy ma inne włosy, bo ona sobie bardzo chwaliła.
OdpowiedzUsuńJa chyba resztę oddam komuś bo nie wiem czy zdołam zużyć do końca
Usuńa ja słyszałam tyle dobrego o tej odżywce, chyba kupię i przekonam sie sama jak to z nią jest ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo często uzywalam glis kura, ale zwykle odżywek tych do splukiwania, gdyż nie znam umiaru:D więc z pianka mogłoby sie złe skończyć :)
OdpowiedzUsuńja miałam kiedyś z czarnej serii, była ok :)
UsuńJa używam odżywek w sprayu po każdym myciu, są genialne :)
OdpowiedzUsuńNo tak, ładny zapach to za mało...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że odżywka okazała się kiepska...
Dwa dni temu podczas zakupów w drogerii miałam tą odżywkę już ręce. Ostatecznie zdecydowałam się na Timotei wersję do spłukiwania, właśnie z obawy przed obciążaniem włosów. Hm... po twojej recenzji chyba się cieszę, że jej jednak nie kupiłam ;)
OdpowiedzUsuńMi wygładza włosy i łatwiej rozczesać je na mokro. Więcej od niej nie oczekuję. Spełnia moje oczekiwania :D
OdpowiedzUsuńMi też by to starczało gdyby nie pozostałe minusy :/
UsuńNie działa, to nie ma co :) Ja mam odżywkę ze skrzypem, w sprayu, ciekawe, czy będzie działała :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie daj znać :)
UsuńSkoro łatwo się po niej rozczesuje włosy, to muszę się rozejrzeć ;) Chociaż teraz po podcięciu mam mniejszy problem z plątaniem.
OdpowiedzUsuńteż po podcięciu u mnie ten problem nie jest aż tak duży :)
Usuńna moje włosy glisskury działają rewelacyjnie, zanim kończy mi się nutelka kupuję już następną. miałam czerwony, różowy czarny... i pewnie inne.
OdpowiedzUsuńtak, pamiętam jak o nich pisałaś :) miło słyszeć iż nadal jesteś z nich zadowolona
UsuńBez nich włosów bym nie rozczesała :P
UsuńKiedyś jak miałam krótsze włosy używałam gliss kur'a różowego- świetnie się po niej włosy rozczesywały, ale jak włosy stały się dłuższe- porażka. Dlatego teraz omijam je łukiem :P
OdpowiedzUsuńElektryzujące się włosy po odżywce b/s z silikonami? Będę omijać szerokim łukiem...
OdpowiedzUsuńZawsze miałam z tym problem ale ostatnie to po prostu porażka , i tak odstawiałam na bok kosmetyki po kolei i okazało się że po tej odżywce zaczynają się jeszcze bardziej elektryzować , tzn nie od razu po użyciu , Po wielu próbach z kosmetykami tego typu stwierdzam iż nie nadają się na dla mojego typu włosów
UsuńUżywałam szamponów i tradycyjnych odżywek Gliss Kur i lubię do nich wracać, do tych płynnych na razie mnie nie ciągnęło choć może kiedyś zachce mi się przetestować jakąś :)
OdpowiedzUsuńMiałam odżywkę gliss kura (seria różowa) ale podobnie jak u Ciebie szału nie było...męczylam ją długo, bardzo długo ..
OdpowiedzUsuńGeneralnie natomiast bardzo lubię odżywki psik, psik :)
Ja mojej już nie mam , oddałam ją rano komuś innemu :) co do psik psik to tez uwielbiam, szczególnie te do twarzy
Usuńzapraszam do odwiedzenia i polubienia mojego bloga http://abstrakcjapiekna.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJej działanie prawdopodobnie nie usatysfakcjonowało by moich włosów. W szczególności elektryzowanie, bez odżywki mam już z tym problem :)
OdpowiedzUsuńniestety mam tak samo ;/
UsuńJuż dawno nic nie miałam z tej marki
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie do końca się sprawdza.. Ja po uczuleniu jakie mnie złapało na ich szampony, omijam wszystkie produkty z daleka :P
OdpowiedzUsuńJa z gliss kur miałam tylko maski, a jako odżywkę bez spłukiwania kupiłam Schaumę-badziew jakich mało.
OdpowiedzUsuńszkoda
OdpowiedzUsuńLubię te ekspresowe odżywki, aczkolwiek cudów nie ma się co spodziewać..
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłem zdjęcie odżywki to pierwsza myśl że się sprawdzi ale po przeczytani twojej recenzji już było pewne że nikomu jej nie polecę:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2014/02/heaven-knows.html
u mnie się nie sprawdziła ale jest wiele zadowolonych z tej serii dziewczyn , każdemu odpowiada jednak coś innego ;)
UsuńLubię takie odżywki używać, kiedy naprawdę nie mam nawet tych 5 minut na odżywkę do spłukiwania. Ułatwiają rozczesać włosy, ale raczej nic więcej nie robią.
OdpowiedzUsuńJa się w końcu, też po dobrych opiniach, zdecydowałam na wersję z olejami i jestem z niej bardzo zadowolona. Przy czym ja stosuje głównie na suche włosy :) Szczerze nie upatruje w takim kosmetyku poprawy stanu włosów, raczej ich wizualnego wyglądu i ochrony :)
OdpowiedzUsuńZ tego, co widzę to wszystkie odżywki Gliss Kura działają bardzo podobnie. Ta nowa, Million Gloss, jest dokładnie taka sama jak to opisałaś. Cóż.. :)
OdpowiedzUsuńTeż mam mgiełkę z Glis Kur, ale inną, i niestety też nie widzę jakiś spektakularnych efektów, ale może brakuje mi systematyczności w jej używaniu
OdpowiedzUsuńrewelacji nie widac w tych odzywkach
OdpowiedzUsuńJa chyba jednak wolę odżywki, które wymagają spłukiwania.
OdpowiedzUsuńja aktualnie używam schaumy z sxhfarzkopfa. Również ma plusy i minusy
OdpowiedzUsuńU mnie te odżywki sprawdzają się jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie ufam żadnym znanym markom tego typu i raczej sie nie skusze. im cos bardziej reklamowane, tym z reguly wieksze paskudztwo.
OdpowiedzUsuńMiałam, ale w wersji różowej ;) Byłam nawet zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do mnie na konkurs :) Można wygrać szczotkę Tangle Teezer w wybranym przez siebie kolorze - http://wszystkozafreeee.blogspot.com/2014/02/rozdanie-wygraj-szczotke-tangle-teezer.html
Bardzo lubię z tej firmy mgiełki. Dzięki niej bez problemu mogę rozczesac włosy po umyciu. Zapach też jest super i długo utrzymuje się na wlosach.
OdpowiedzUsuńWłaśnie używam tej odżywki i sobie ją chwalę:))
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam tych ekspresowych odżywek, ale szału nie robiły.
OdpowiedzUsuńodzywki gliss kur są moimi ulubionymi :)
OdpowiedzUsuńZawsze bardzo lubiłam te odżywki, świetnie się u mnie spisywały, muszę do niej wrócić niedługo!
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką tych odżywek Gliss Kura, więc podziękuję. :)
OdpowiedzUsuńdobrze się po niej rozczesuje włosy, nic więcej ;)
OdpowiedzUsuńJa generalnie nie przepadam za Glisskurem, ale jak masz cienkie włosy (znam to z autopsji) to może sprawy dodający objętości pomoże?
OdpowiedzUsuń