Masło do ciała sweet secret - ciemna czekolada i orzech pistacji.
Po dłuższej przygodzie z masłami do ciała z serii tutti frutti nadszedł czas by poznać wychwalane lub znienawidzone przez ich mocny zapach masełka do ciała z serii sweet secret firmy Farmona. W maju pisałam Wam o masełku szarlotka - cynamon klik , do którego z pewnością powrócę zimą . Dziś opiszę masło do ciała w wersji ciemna czekolada i orzech pistacji.
Od producenta: Wyjątkowy kosmetyk do pielęgnacji ciała o gęstej, aksamitnej konsystencji i kuszącym zapachu został stworzony z myślą o tym, by rozpieszczać zmysły i ciało. Powstał na bazie ciemnej czekolady i orzechów pistacji, dzięki czemu skutecznie pielęgnuje skórę, a do tego obłędnie pachnie, pozostawiając długotrwały, słodki zapach ciemnej czekolady z ekstrawagancką nutą orzechów pistacji. Regularne stosowanie czekoladowego masła do ciała daje uczucie wypielęgnowanej, jedwabiście gładkiej i pachnącej skóry. Bogata receptura doskonale nawilża i odżywia, opóźniając procesy starzenia się skóry, a także ujędrnia, wygładza i wyszczupla ciało, zapewniając dobry nastrój i uczucie komfortu.
Kosmetyk znajduje się w plastykowym zakręcanym słoiczku, nie sprawia żadnych problemów przy otwieraniu jak i zamykaniu. Do końca z łatwością idzie masełko wydobyć z opakowania. Konsystencja masła jest dla mnie idealna, jest gęsta oraz treściwa . Bezproblemowo i przyjemnie rozprowadza się po skórze. W porównaniu do innych kosmetyków tego typu wchłania się dość szybko , nie pozostawia po sobie tłustego uciążliwego filmu na skórze. Zapach jest taki jak obiecuje producent, czekoladowo pistacjowy i ... mocny. Przy pierwszym otwarciu kosmetyku zapach bardzo mi się spodobał, niestety z czasem moje odczucia trochę się zmieniły . Jest ładny jednak jest zbyt mocny i momentami męczący, przez co nie stosuję go każdego dnia. Długo utrzymuje się na skórze. Skóra po zastosowaniu jest ładnie nawilżona i bardzo przyjemna w dotyku. Przypominam jednak, że nie mam żadnych większych problemów z suchą skórą. Jeśli chodzi o jego właściwości wyszczuplające oraz ujędrniające nie zauważyłam takiego działania, ale też w takie obietnice producenta nie wierzę . Kolor jest równie przyjemny , tak i jak i zapach przypomina troszkę czekoladę lub budyń. Masełko nie podrażnia oraz nie uczula.
Kosmetyk znajduje się w plastykowym zakręcanym słoiczku, nie sprawia żadnych problemów przy otwieraniu jak i zamykaniu. Do końca z łatwością idzie masełko wydobyć z opakowania. Konsystencja masła jest dla mnie idealna, jest gęsta oraz treściwa . Bezproblemowo i przyjemnie rozprowadza się po skórze. W porównaniu do innych kosmetyków tego typu wchłania się dość szybko , nie pozostawia po sobie tłustego uciążliwego filmu na skórze. Zapach jest taki jak obiecuje producent, czekoladowo pistacjowy i ... mocny. Przy pierwszym otwarciu kosmetyku zapach bardzo mi się spodobał, niestety z czasem moje odczucia trochę się zmieniły . Jest ładny jednak jest zbyt mocny i momentami męczący, przez co nie stosuję go każdego dnia. Długo utrzymuje się na skórze. Skóra po zastosowaniu jest ładnie nawilżona i bardzo przyjemna w dotyku. Przypominam jednak, że nie mam żadnych większych problemów z suchą skórą. Jeśli chodzi o jego właściwości wyszczuplające oraz ujędrniające nie zauważyłam takiego działania, ale też w takie obietnice producenta nie wierzę . Kolor jest równie przyjemny , tak i jak i zapach przypomina troszkę czekoladę lub budyń. Masełko nie podrażnia oraz nie uczula.
Kosmetyk polubiłam na tyle by zużyć je do końca , niestety ze względu na mocny zapach , nie potrafię stosować go każdego dnia. Po zastosowaniu pachnie nim dosłownie cały dom. Jeśli skusicie się na jego kupno , to bardziej polecam na jego stosowanie sezon zimowy.
Pojemność: 225 ml
Cena: ok 14 zł ( zakupiłam w cenie 9 zł w promocji )
Jakie są Wasze ulubione masła do ciała?
Nie wiem jakim cudem ale jeszcze go nie miałam :D
OdpowiedzUsuńTo zimą się pewnie na niego zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten kosmetyk, faktycznie mocno pachnie, ale na szare i ponure dni jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńO tak :) Jest "pocieszny" :)
Usuńjak ładnie się prezentuje, muszę go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńKusił mnie nieraz, ale właśnie bałam się, że zapach będzie zbyt mocny dla mnie.
OdpowiedzUsuńja też nie miałam go a uwielbiam czekoladowe zapachy ;) ( czekoladę również ;))
OdpowiedzUsuńJa czekoladę uwielbiam :)
UsuńZnając mnie to chyba go zjem:-) moje zapachy
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie używałam, ma świetny kolor, jak będzie w promocji to możliwe, że "przygarnę je" ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego zapachu, choc z drugiej strony ja sama wolę raczej delikatnie pachnące mazidełka...
OdpowiedzUsuńMoim numerem jeden jest masło Pat&Rub z serii hipoalergicznej :)
Ta pistacja zdecydowanie mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńMam teraz żel pod prysznic pistacjowy z Balea, jest wspaniały jeśli chodzi o zapach :)
UsuńCiekawe kolor, konsystencja i działanie.
OdpowiedzUsuńDla mnie tak słodkie zapachy fajne są tylko od wielkiego dzwonu... chyba nie mogłabym go używać na codzień :)
OdpowiedzUsuńmiałam tak z kremem do ciała isany masło kakaowe, zapach po pewnym czasie niesamowicie mnie męczył.
OdpowiedzUsuńja używam z Ziai masła kakaowego, ale od jakiegoś czasu kusze się na ta firmę i chyba w końcu trzeba to uczynić :) musi cudnie pachnieć..:)
OdpowiedzUsuńUważam że warto, plus często są fajne promocje w Naturze lub Rossmannie :)
UsuńJak tylko zobaczyłam tytuł pomyślałam,kosmetyk idealny na jesienne i zimowe wieczory :) Jestem fanką takich zapachów ;)
OdpowiedzUsuńWygląda jak krem czekoladowy :) Na zimę jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńJeszcze lepiej gdyby był z samej pistacji.
OdpowiedzUsuńZapach ciężki i slodki, na zimę super, ale jego barwienie mnie denerwuje ;( tak czy siak, produkty Farmony bardzo lubię, ta wersja cynamonowo-szarlotkowa mnie bardziej zachwycila :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję do obserwowanych
Takie zapachy są idealna na zimę ;) Rozejrzę się za nim za kilka miesięcy .
OdpowiedzUsuńLatem nie sięgam po takie zapachy ale na jesień i zimę byłby idealny. Wolę latem owocowe jak np. masło Tutti-Frutti brzoskwinia-mango czy arbuzowe Bielendy, które w Biedronkach nadal są za 4zł :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś i bardzo lubiłam :).
OdpowiedzUsuńKupując balsam do biustu z Palmersa o zapachu czekoladowym i po jego kilkukrotnym użyciu zdałam sobie sprawę, że wszelkie kakaowe i czekoladowe kosmetyki wywołują u mnie mdłości...nie podchodzą mi i już...
OdpowiedzUsuńMasełko bardzo ciekawe , jednak nie wiem czy ten uciążliwy zapach bym zniosła ... wolę jak masełka pachną albo subtelnie,albo orzeźwiająco,świeżo :) Jednak na zimę mogłoby być fajne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą firmę.
OdpowiedzUsuńZapraszam:
mystersdaria.blogspot.com
Jeśli mój blog Ci się spodoba zaobserwuj go, a z pewnością zrobię to samo ;)
Ciemna czekolada i orzech pistacji- już sama nazwa brzmi jak jakiś deser:) Uwielbiam takie smakowite kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego masła niestety. Madziu zdjęcie jest śliczne i naprawde do twarzy Ci w krótkich włosach ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu tego masła :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam masła z tej firmy mają przepiękne zapachy! :) mój ulubiony to jeżyna i malina - pachnie jak mamba! :)
OdpowiedzUsuńmożna to zjeść ? :D
OdpowiedzUsuńZapach jest obłędny do potęgi nieskończonej!
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się nad zakupem tego masła, ale w końcu odpuściłam mimo, że dalej jest na mojej liście. Nie wiem czy by mi zapach nie przeszkadzał. Może być najpiękniejszy na świecie, ale jak jest zbyt mocny to mi przeszkadza
OdpowiedzUsuńTakie zapachy zdecydowanie wolę zimą. Latem stawiam na lekkie, owocowe zapachy.
OdpowiedzUsuńZ jego zapachem miałam okazję się zapoznać w czasie targów kosmetycznych. Jest bardzo ładny, ale jak większość takich "słodziaków" na dłuższa metę byłby dla mnie zbyt intensywny.
OdpowiedzUsuńMiałam i bardzo lubiłam to masełko . U mnie spisał się super zimą , bo w lato wydaje mi się że może być zbyt mocne i aromatyczne ! ;) A zimą przyjemnie jest się otulić w takim zapachu ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za czekoladowymi kosmetykami..:/
OdpowiedzUsuńOjj. Ja juz czuje jego genialny zapach <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.izabielaa.blogspot.com
zapach musi być super :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z serii Sweet Secret :))
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy kosmetyków z tej serii, ten wygląda obiecująco, wręcz smacznie :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym powąchała. Zestawienie zapachów - ciekawe. I ciekawe, jak je odtworzono. :-)
OdpowiedzUsuń