Sweet Secret - szarlotkowe masło do ciała z bitą śmietaną i cynamonem .
Swoją przygodę z masłami do ciała firmy Farmona rozpoczełam od serii tutti frutti . Nie wszystkie mi się spodobały , jednak zakochałam się w wersji karmel&cynamon klik idealnej na zimę , oraz wersji klik mango&brzoskwinia świetnej na lato. W lutym zakupiłam jednak na inne masło z Farmona , a dokładnie na Szarlotkowe masło do ciała z bitą śmietaną i cynamonem z serii Sweet Secret . Skusił mnie obiecany zapach jabłka i cynamonu oraz dość fajny skład jak na tego typu masełka. Na drugim miejscu w skaldzie zamiast parafiny jest masło shea :)
Od producenta: Wyjątkowy kosmetyk do pielęgnacji ciała o przyjemnej, aksamitnej konsystencji i apetycznym zapachu został stworzony z myślą o tym, by rozpieszczać zmysły i ciało. Powstał na bazie ekstraktu z jabłka, olejku cynamonowego i protein mlecznych, dzięki czemu skutecznie pielęgnuje skórę, a do tego obłędnie pachnie, na długo pozostawiając kuszący zapach rajskiego deseru. Regularne stosowanie Szarlotkowego masła do ciała daje uczucie wypielęgnowanej, jedwabiście gładkiej i pachnącej skóry. Bogata receptura zapewnia intensywne i długotrwałe nawilżenie, łagodzi nieprzyjemne uczucie szorstkości oraz doskonale odżywia i regeneruje skórę, a niepowtarzalny, wyjątkowo aromatyczny zapach pobudza zmysły oraz zapewnia uczucie niezmąconej błogości i szczęścia, wprowadzając w doskonały nastrój.
Kosmetyk znajduje się w plastikowym opakowaniu z którego kosmetyk można wydobyć do końca . W środku dodatkowo zabezpieczone było sreberkiem. Mi niestety kosmetyk upadł na ziemię i opakowanie lekko pękło. Masełko posiada konsystencję którą po prostu uwielbiam, szczególnie zimą. Jest gęste oraz treściwe i maślane. Nie sprawiała jednak żadnego problemu z rozprowadzenie go na skórze . Zapach również jak najbardziej mi odpowiada , jest to słodko kwaśny miks zapachu jabłka, bitej śmietany oraz cynamonu. Bardziej przypomina zapach deseru lodowego niż szarlotki. Zapach nie jest tak mocny jak w przypadku karmelu&cynamonu z serii tutii frutti dzięki czemu jestem w stanie sięgać po nie każdego wieczoru. Mimo swej słodkości nie jest mnie mdły. Masło nie pozostawia żadnej tłustej warstewki i szybko się wchłania . Dobrze nawilża moją skórę , pozostawia ją bardzo przyjemną w dotyku . Przypominam jednak ,że nie mam jakiegoś wielkiego problemu z suchą skórą , problem u mnie stanowią jedynie nogi. Zazwyczaj tego typu masełka stosuję dwa, trzy razy w tygodniu. Masło w żaden sposób nie podrażniał oraz nie pogorszył stanu mojej skóry.
To masło polubiłam na tyle, że zimą skuszę się na kolejne opakowanie. Tymczasem zakupiłam masło w wersji ciemna czekolada i orzech pistacji. Na razie czeka jeszcze na swoją kolej.
Skład:
Pojemność: ok 13 zł
Cena: 225 ml
Lubicie masła z serii Sweet Secret?
Na dworze wreszcie piękne słońce i pora by posadzić kwiaty na balkonie :D
Jakie smakowite połączenie :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, podoba mi się ta konsystencja :)
OdpowiedzUsuńDla mnie idealna :)
UsuńMiałam kiedyś jakieś masło z tej serii chyba coś z wanilią i czekoladą. Byłam zadowolona :) Często widuję te masełka w Biedronce i muszę chyba w końcu kupić, bo warianty zapachowe są bardzo kuszące.
OdpowiedzUsuńW biedronce w moim mieście są tylko te z serii tutti frutti ;/
UsuńMmmm... aż mnie ciarki przeszły, chcę takie coś koniecznie! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Apetyczne to masełko ;) Też lubię taką konsystencję :)
OdpowiedzUsuńZa kosmetykami Farmony nie przepadam.
OdpowiedzUsuńKiepskie działanie, męczące zapachy ...
Miałam tę wersję masła, była ok :)
Ale zachwytu nie było.
Ja właśnie lubię je za zapachy , co do nawilżenia skóry u mnie jest ok ale na pewno nie jest to kosmetyk dla bardzo suchej skóry jak i do stosowania każdego dnia :)
UsuńKusił mnie, ale za cynamonem nie przepadam.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam :) Kojarzy mi się z piernikami w święta oraz szarlotką :)
UsuńKosmetyki Farmony bardzo lubię, szczególnie wersję Tutti Frutti - i to masełko mnie bardzo kusi jak skończę tylko moje zapasy to kupię ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam jeść obiad i chodzi za mną coś słodkiego :D Mniam! Skuszę się, na chłodniejsze dni będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńBita śmietana, mmm!
OdpowiedzUsuńJak je znajdę to się skuszę, szczególnie że nie ma parafiny a masło Shea! :D Bardzo mi to odpowiada. A do tego zapachy wydają się być kuszące :D
OdpowiedzUsuńTo jak najbardziej mnie w nich miło zaskoczyło :)
UsuńUwielbiam masła do ciała, mam póki co samo shea i tutti frutti z farmony, jak mi się pokończy to chętnie bym wypróbowała, uwielbiam takie konsystencje, a farmona przyciąga również przyzwoitymi składami :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam masła do ciała , co dziwne i smutne odkryłam je dopiero rok temu, tak zawsze królowały u mnie balsamy
UsuńAle smakowite masło :D. Nigdy go nie miałam. Zapach mnie bardzo ciekawi :).
OdpowiedzUsuńSam zapach by mnie uwiódł uwielbiam szarlotkę
OdpowiedzUsuńChciałabym je wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńGdzie te masła mozna zakupić?
OdpowiedzUsuńTo dorwałam w Rossmannie lub Naturze
UsuńAle teraz fajne i dziwaczne zapachy wymyślają :)
OdpowiedzUsuńLubimy masła, ale teraz bardziej mgiełki i mleczka, chociaż na mocno przesuszone miejsca masełko jest najlepsze:)
Wygląda ciekawie, tylko wolałabym owocowe lub kwiatowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńMiałam go zimą, dorwałam przed świętami i nawet myślałam, że tylko w okresie świątecznym jest wypuszczana ta wersja masła, ale jak widać jest cały czas :P Mnie bardzo spodobał się zapach, też mi się kojarzył z lodowym deserem i używało mi się go cudownie! Jeżeli nie miałaś jeszcze wersji waniliowej, to też koniecznie spróbuj! :)
OdpowiedzUsuńZapamiętam :) Na razie czeka na mnie wersja czekoladowa :)
UsuńWidziałam je ostatnio w Rossmanie w promocji. Niestety wydaje mi się, że cena promocyjna była ceną na do widzenia więc chyba trzeba się pośpieszyć z jego kupnem. Ja po tej recenzji na pewno się skuszę jeśli jeszcze będzie, najwyżej poczeka kilka miesięcy na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńJa za każdym razem trafiam na promocje i to jak i czekoladowe kupiłam w cenie 9 zł :) Raz w Rossmannie a raz była to Natura
Usuńja na pewno skuszę się na nie zimą ;)
OdpowiedzUsuńOj musi pięknie pachnieć :).
OdpowiedzUsuńcudna jest ta linia :)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie kusił te masła, a jakoś nigdy ich nie kupiłam ;p
OdpowiedzUsuńale cudownie brzmi jego nuta zapachowa, skuszę się na niego, ale dopiero w zimowej porze :)
OdpowiedzUsuńOj to coś dla mnie,uwielbiam takie zapachy :) Jak tylko gdzieś go spotkam na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Z Sweet Secret lubię peelingi i kiedyś się skuszę na taki wariant zapachowy właśnie :)
OdpowiedzUsuńOj to musi być piękny zapach:)
OdpowiedzUsuńnoo super :D
OdpowiedzUsuńu mnie giveaway! Chodz, wez udzial.
http://www.raroika.com/2014/05/international-giveaway.html
Buziaki
Raroika
Od dwóch lat przymierzam się do zakupu tego masła, ale nigdy nie mogę na niego trafić w drogeriach :(
OdpowiedzUsuńnigdy go nie próbowałam - brzmi świetnie - u mnie dziś 1-wsze urodziny bloga i Konkurs będzie mi miło jeśli zaglądniesz :)) Zapraszam :))
OdpowiedzUsuńmybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/05/urodzinki-konkurs-rozdanie.html
ciekawi mnie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńLubię masła z serii Sweet Secret, ale tego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze żadnego maselka od nich,Ale namowilas mnie. Idę do sklepu,pomysle tylko jaką wersje chce :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tych masełek, ale zapachy typu czekolada, cynamon, karmel itp. wolę na zimę - latem sięgam po świeższe zapachy.
OdpowiedzUsuńZapach mnie po prostu zwala z nóg!
OdpowiedzUsuńZapach mnie po prostu zwala z nóg!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jadalne i słodkie zapachy w kosmetykach, zachęcają mnie do regularnego używania balsamów czy kremów do rąk:)
OdpowiedzUsuńCudowne połączenie,pewnie bym go polubiła:))
OdpowiedzUsuńPiękna pogoda zgadzam się-ja kwiatki już posadziłam :D:D:D
już dla samego zapachu bym go kupiła ;)
OdpowiedzUsuńKochałam cynamonowo-jakieś (;p) ♥ masło z tej serii :). Pachniało tak słodko i intensywnie, że z powodzeniem zastępowało perfumy :).
OdpowiedzUsuńJa niestety to kosmetyków gdzie jest cynamon to nie lubie bo ten zapach powoduje u mnie ból głowy :(
OdpowiedzUsuńTo masełko ma świetny zapach, bardzo je lubię. Miałam też pistację czekoladę która czeka u Ciebie w kolejce. Powiem Ci, że zapach super, ale to jedna z tych woni, których pod koniec masz troszkę dosyć:) No ale może u Ciebie będzie inaczej :)
OdpowiedzUsuńO jaaa, już je chcę :O Muszę je koniecznie obadać, powąchać :D
OdpowiedzUsuńMusi cudownie pachnieć :)
OdpowiedzUsuń___
Jakbyś chciała zmienić wygląd swojego bloga zapraszam https://www.facebook.com/pages/Beauty-blog-Malinowa188/504454636273985?fref=ts :) Pozdrawiam Magda ;)
Widziałam je kilka razy, ale obawiałam się, ze może to być jakiś bubel. Ale jeśli nie - chętnie się na nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńlubię gęste aksamitne masła, które dobrze nawilżają, zapach też by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńOj będę musiała się na niego skusić jak wykończę moje "mazidłowe" zbiory :)
OdpowiedzUsuńzjadłabym go :)
OdpowiedzUsuńZapach musi być cudownyy :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałabym Cię zaprosić na mojego bloga : naturalnieee-malinowaa.blogspot.com
Opisuje na nim swoje życie codzienne, pasje oraz poruszam sprawy, które mnie interesują, bądź dotyczą wielu z nas.
Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu i zostaniesz stałą czytelniczką. Pozdrawiam i jeszcze raz zapraszam.
Natalia xx
uwielbiam kosmetyki o takich zapachach <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki tej marki!
OdpowiedzUsuńAh, chcę to masło :D
OdpowiedzUsuńMusi pachnieć obłędnie:) zapach idealny na jesień/zimę:)
OdpowiedzUsuńu Ciebie zawsze te kosmetyki sa dobrane tak, ze wchodząc i czytajac recenzje robię się głodna ! to nie normalne .. ale cóż... co poradzić ^^
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wywalili całkiem parafiny ze składu, byłoby jeszcze lepiej. Tak czy siak, mam w planach wypróbować to masełko, zapach musi być wspaniały :)
OdpowiedzUsuńJa typowych masełek nie lubię, nawet zimą. Wolę olejki :)
OdpowiedzUsuńSama nazwa już mnie zachwyciła :)))
OdpowiedzUsuńNamówiłaś mnie!!!
OdpowiedzUsuń